Narkoturystyka to podróżowanie w celu spożywania substancji odurzających, które w miejscu zamieszkania są nielegalne, trudno dostępne, w ogóle niedostępne albo mają zbyt wysoką cenę. Nie jestem fanką promowania czegoś, co w Polsce jest nielegalne, ale z drugiej strony narkotyki w Europie występują. I przynajmniej w 15 krajach starego kontynentu są w różnym stopniu akceptowane. Dlatego porozmawiajmy dzisiaj o tych państwach i o tym, dlaczego jest tak, a nie inaczej.
Narkoturyści dzielą się na kilka grup: takich którzy używają tego jak wspomagacz przed wejściem na imprezę muzyczną i takich, którzy traktują substancje psychoaktywne jako coś z pogranicza szamanizmu i mistycyzmu. Na rynku dostępne są różne używki, które cieszą się mniej lub bardziej mroczną opinią. Identycznie jest z ludźmi – dzielą się na tych o silnej i słabej woli. Ale wierzę także głęboko w to, że człowiek sam odpowiada za siebie i swoje życie. A narkotyki w Europie, to coraz rzadziej temat tabu.
Zaznaczam też, że nie ponoszę żadnej odpowiedzialności, co do danych znajdujących się w poniższym spisie. Mówimy tu o aspektach prawa różnych państw, nie zawsze jednak oznacza to, że znalazłam na 100% poprawne i prawdziwe informacje. |
Narkotyki w Europie – najbardziej liberalna polityka narkotykowa
Jeśli zastanawialiście się kiedykolwiek, jak wygląda podejście do polityki narkotykowej w Europie, to poniżej zamieszczam zestawienie krajów o najbardziej liberalnym podejściu do tematu:
Narkotyki w Holandii
- Holandia – europejska mekka narkoturystyki. Wbrew obiegowej opinii holenderskie ustawodawstwo nie uznaje zażywania i posiadania marihuany za całkiem legalny czyn. Zgodnie z literą prawa władze rezygnują ze swojego prawa do ścigania takich osób, które posiadają minimalne ilości narkotyków. Dozwolona sprzedaż substancji psychoaktywnych odbywa się legalnie tylko i wyłącznie w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach: coffee shopach. Niedozwolony jest handel, produkcja, czy posiadanie większych niż dopuszczalne ilości określonych substancji, a także wywożenie/wwożenie ich do kraju. Podkreślam raz jeszcze, holenderski ustawodawca uważa posiadanie narkotyków jako czyn tolerowany, a nie akceptowany. Zabronione jest także spożywanie używek w miejscach publicznych.
Podlegające konkretnym regulacjom prawnym:
– posiadanie większej niż 5 gramów marihuany (i haszyszu), to kara ok 75 Euro,
– w przypadku wykrycia narkotyków – są one zawsze konfiskowane,
– więcej niż 30 gramów marihuany grozi karą pozbawienia wolności do 2 lat i/lub grzywną ok. 12 000 Euro,
– uprawa i sprzedaż na skalę przemysłową: 4 lata pozbawienia wolności i grzywna w wysokości ok. 45 000 Euro,
– w przypadku pozostałych substancji kary są znacznie wyższe.
Dopuszczalne wartości do użytku prywatnego w Holandii: marihuana (5 gramów), haszysz (5 gramów), heroina (0,5 grama), kokaina (0,5 grama), ecstasy (1 pigułka), kwas (1 listek/mniej niż 5 ml GHB). W prywatnej hodowli, dopuszcza się posiadanie 5 krzaczków konopi.
Narkotyki w Czechach
- Czechy – kiedy u naszych południowych sąsiadów okazało się, że liberalizuje się prawo, narkotykowe wycieczki do Pragi (zwłaszcza wieczory kawalerskie), stały się jeszcze bardziej popularne. Legislacja poluzowała w stosunku do marihuany i to o tym teraz mowa. Sprzedaż, transport czy produkcja nadal są nielegalne. Posiadanie jest nielegalne, ale prawo przyjmuje, jakie wartości są dopuszczalne na użytek własny. W Czechach zakupicie różne produkty z ziołem, ale często ilość narkotyku jest tam bardzo mała (czyli nie ma kopa), jest raczej degustacyjna. Jednak zapamiętajmy, że tak naprawdę substancje, o których mowa są nielegalne i absolutnie nie podlegają depenalizacji czy dekryminalizacji. Pamiętam jak lata temu ludzie tłumnie jeździli do Czech po Pervitin, lek stworzony na bazie metamfetaminy. Dzisiaj nie można go już tak łatwo nabyć w czeskich aptekach.
Dopuszczalne wartości do użytku prywatnego w Czechach: kokaina (1 gram), heroina (1,5 grama), marihuana (15 gramów), haszysz (5 gramów), ecstasy (4 tabletki), LSD (5 sztuk), grzyby halucynogenne (40 sztuk).
Narkotyki w Portugalii
- Portugalia – mój ulubiony kraj jeśli chodzi o podejście do prawa narkotykowego. Jest to pierwszy kraj na świecie, który zniósł kryminalizację posiadania narkotyków. Sprawy związane z substancjami psychoaktywnymi ocenia specjalny organ medyczny, powołany w celu weryfikacji stopnia problemu uzależnionego. Jeżeli instytucja ta uzna, że osoba nie radzi sobie z problemem, natychmiast jest wysyłana na terapię uzależnień. Innymi słowy, w Portugalii osobę przyłapaną na nadmiernym spożyciu narkotyków, uważa się za chorą, a nie za kryminalistę. Penalizacja jednak nadal istnieje. Zabroniony jest handel, transport czy produkcja. Natomiast posiadanie określonych wartości i ich spożywanie nie podlega ocenie, tak długo, jak nie dzieje się to nagminnie.
Na ulicach jest wielu handlarzy, którzy bez skrępowania podchodzą do potencjalnych klientów i pytają: “G5? Cocaine?”, machając gotowym produktem o dopuszczalnej wartości w rękach. Sprzedaż odbywa się jednak w bardziej ustronnych miejscach, ponieważ ten element jest nielegalny.
Dopuszczalne wartości do użytku prywatnego w Portugalii: marihuana (25 gramów), opium (10 gramów), haszysz (5 gramów), amfetamina (1 gram), kokaina (2 gramy).
Narkotyki w Hiszpanii
- Hiszpania – tutaj też jest ciekawie. Jeśli zastanawiasz się czy posiadanie konopi indyjskich jest w Hiszpanii legalne, to odpowiedź brzmi zarówno tak, jak i nie. Otóż posiadanie, transport, uprawa, sprzedaż są totalnie nielegalnie (w stosunku do wszystkich narkotyków). Natomiast co innego mówi prawo o miejscach publicznych, a co innego o przestrzeni prywatnej, do której żadnym organom ścigania bez specjalnego powodu wchodzić nie wolno. Prawo do prywatności jest jednym z najważniejszych w Hiszpanii i tak długo jak palisz marihuanę w zaciszu domowym – nikomu nic do tego. W Katalonii (której stolicą jest Barcelona) prawo jest nieco inne i władze zalegalizowały posiadanie oraz uprawę konopi indyjskich, przez specjalne organizacje, nazywane “socio” czy też po prostu klubami. Można być członkiem takiego klubu (opłata wpisowa wynosi od 10-20 Euro) i legalnie spożywać, kupować produkty w wyznaczonych do tego lokalach. W przypadku spożywania narkotyków w przestrzeni publicznej, bez odpowiednich umocowań prawnych nadal grozi grzywna i kary (pozbawienie wolności, finansowe itd).
Dopuszczalne wartości do użytku prywatnego/w klubach dozwolone ilości w Hiszpanii: marihuana (200 gramów), haszysz (25 gramów), ecstasy (2,5 grama), heroina (3 gramy), kokaina (7,5 grama). Te dane pochodzą stąd.
Inne kraje na ścieżce liberalizacji prawa w Europie?
To oczywiście nie wszystkie europejskie kraje, w których posiadanie na własny użytek niewielkich ilości zostało w pewnym stopniu zdekryminalizowane/tolerowane, ale te państwa zdecydowanie przecierają ścieżki w zakresie liberalizacji polityki narkotykowej na naszym kontynencie. Więcej informacji o tym w jakim kraju, jakie ilości danych substancji są dopuszczalne znajdziecie w załączonym raporcie. Narkotyki w Europie były, są i będą. Luźniejsze podejście do tego zagadnienia reprezentują m.in. Niemcy, Włochy, Cypr, Malta, Belgia, Chorwacja, Luksemburg, Słowenia, Norwegia, Grecja, Austria.