Skip to content
  • Afryka
    • RPA
  • Azja
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Czechy
    • Dania
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • etyczne podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • żarcie
  • O mnie
  • Współpraca
  • Facebook
  • Instagram
Na Atlantydę!
  • Afryka
    • RPA
  • Azja
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Czechy
    • Dania
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
        • Lanzarote
        • Fuerteventura
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • etyczne podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • żarcie
  • O mnie
  • Współpraca
Test Huawei P30 Pro
porady podróżnicze . testy i technikalia

Testuję Huawei P30 Pro – czy to idealny telefon do fotografii podróżniczej?

On 28 lipca 2019 by Hania

Na początku roku, podbiegł do mnie jeden z fotografów, z którymi współpracuję i pokazał mi swój telefon: “Zobacz jaką on ma stabilizację obrazu, zobacz jakie zdjęcia – żyleta, jak na telefon!”. Wtedy po raz pierwszy usłyszałam o Huawei P30 Pro.

Potem zobaczyłam cenę tego telefonu i mój entuzjazm nieco opadł. Chwilę później chciałam dowiedzieć się, jak wy fotografujecie na wyjazdach i przeprowadziłam krótką ankietę na Instagramie, z której wynikało, że również częściej sięgacie po smartfona niż po aparat. Czy zatem staje się tak, że fotografia mobilna wchodzi na wyższy poziom? I czy telefony są w stanie zastąpić aparaty?

Mój, nie tak znów wysłużony iPhone 6S, robi zdjęcia na takie mocne 3+. Nie umywają się one do Huawei P30 Pro. Nawet przez chwilę rozważałam wymianę na flagowca od Apple. Jednak po porównaniu możliwości foto obu sprzętów, doszłam do wniosku, że chiński smartfon nie ma sobie równych. Kiedy telefon chińskiego producenta trafił w moje ręce, nie mogłam oprzeć się temu, by nagrywać i fotografować wszystko. Od tego momentu minęło już kilka miesięcy i przynajmniej 2 zagraniczne wyjazdy, więc czas na krótkie podsumowanko! Tu możesz zobaczyć foto relacje z Hanoweru, Hamburga, Sintry i Lizbony.

Niestety nie znam się (i nie chcę się znać) na specyfikacjach, mocach obliczeniowych, ani tym podobnych terminach. Dlatego opowiem wam o tym, na czym się znam – na fotografowaniu w podróży. 

Test huawei p30 pro
Huawei P30 Pro
Na skróty
  • Wielkość ma znaczenie
  • Możliwości fotograficzne
    • Obiektywy
    • Sztuczna Inteligencja
    • Tryb PRO i przysłona
    • Krajobrazy i szeroki kąt
    • Portrety i tryb upiększania
    • Teleobiektyw i makro
    • Zdjęcia nocne
    • Malowanie światłem – długi czas naświetlania
  • Kręcenie filmów
    • Stabilizacja obrazu
    • Tryb poklatkowy
    • Zwolnione tempo
  • Bateria
  • Wady
  • Podsumowanie – moim zdaniem
    • Testy sprzętu i aplikacji

Wielkość ma znaczenie

Kiedy nie jesteś profesjonalistą, ale od czasu do czasu coś ci wyjdzie, to zwracasz uwagę bardziej na to, czy narzędzie jest intuicyjne i lekkie, niż na jego parametry. Wybierając mój aparat bezlusterkowy, kierowałam się wagą urządzenia. Miał być “jak najlżejszy”. Tym sposobem udało mi się, sprawić sprzęt z wymienną optyką, którego body i podstawowy obiektyw ważą nieco ponad 350 gramów. Do tego oczywiście należy doliczyć obiektywy, które zajmują kolejne gramy. 

Telefon od Huawei waży ok 192 gramów, ze szkłem ochronnym, etui zabezpieczającym ciężar spokojnie osiągnie 300 gr. Umówmy się więc, że w tym kontekście waga nie jest specjalną przewagą nad moim aparatem.  Nie mniej, jeżeli doliczymy wymienną optykę, niezbędną przy aparacie, wówczas okaże się, że telefon Huawei jest znacznie lżejszy. I przy okazji ma całkiem sporo wbudowanych opcji, których jakość nie kłuje w oczy. 

Testuję Huawei P30 Pro telefon podróżnika
Telefon z trudem mieści się w mojej dłoni

Co mi przeszkadza? To, że telefon jest mniej poręczny od aparatu. Przede wszystkim jego kontur jest większy od body, a po drugie mniej “chwytny”. Na przekątnej ekranu (6,47 cala) świetnie przegląda się treści, filmy i zdjęcia, to posługiwanie się nim na co dzień, jest dość kłopotliwe.

Możliwości fotograficzne

Huawei już od pewnego czasu współpracuje z wybitnym producentem obiektywów – firmą Leica. Jednak, czy to faktycznie inżynierowie z Leici siedzieli godzinami nad zaprojektowaniem tych obiektywów? Szczerze wątpię, nie zmienia to jednak faktu, że marketingowo jest to znakomity ruch dla Chińczyków.

  • Test Huawei P30 Pro fotografia
    4 obiektywy z tyłu urządzenia

Obiektywy

Na pokładzie Huawei P30 Pro mamy 5 obiektywów, z czego 4 na tylnej obudowie i 1 z przodu. 

  1. Główny obiektyw trzaska fotki w 40 MP SuperSpectrum, 27 mm, f/1.6, OIS – oznacza to, że jest BARDZO JASNY, co, jak zapytacie jakiegokolwiek speca of fotografii jest powodem do nieposkromionej radości.
  2. Szerokokątny, lub jak kto woli ultraszerokokątny: 20 MP, 16 mm, f/2.2 – jasność gorsza, ale moim zdaniem daje radę, nie zakrzywia przesadnie obrazu i ja mu wierzę.
  3. Teleobiektyw peryskopowy: 8 MP, 125 mm, powiększenie x5, f/3.4, OIS – nie będę udawać, że to dobry obiektyw jeśli chodzi tele, ale z drugiej strony jak mówimy o czymś co, jest zamknięte w pudełku o wielkości 15/7 cm, to jest w pytkę mocny. Nie oszukujmy się, nie zrobicie tym zdjęć na sawannie do wydrukowania w National Geographic, ale pozwoli Wam przybliżyć czasami ciekawe obiekty (jak lornetka).
  4. 4 obiektyw na plecach telefonu, to tzw. TOF. Służy on do pomiaru wiązek światła, a co za tym idzie, jest narzędziem wspierającym dla pozostałych 3 szkieł umieszczonych na tylnej obudowie. To dzięki niemu flagowiec chińskiego producenta tak fantastycznie potrafi wykrywać głębię w interpretowanej rzeczywistości. 
  5. Ostatnią soczewką, która pełni funkcję czysto narcystyczną jest kamera przednia: 32 MP z przysłoną f/2.0, co oznacza, że wciąż mamy do czynienia z bardzo jasnym obiektywem. Aparat świetnie radzi sobie nawet przy zdjęciach wykonywanych pod słońce czy w kiepskich warunkach oświetleniowych. Ale uwaga, nie ma focusa.

Sztuczna Inteligencja

Nie każdy lubi, kiedy sztuczna inteligencja przejmuje kontrolę nad zdjęciami, ale trzeba przyznać, że ta w Huawei P30 Pro wyręcza użytkownika całkiem nieźle z myślenia. Automatycznie rozpoznaje w jakim otoczeniu się znajduje (mierząc światło, analizując kolory) i pozwala na zupełnym braku zaangażowania ze strony użytkownika robić przyzwoite zdjęcia. Swobodnie przeskakuje na tryb portretowy widząc twarz, co więcej, rozpoznaje nawet czy fotografujemy psy czy koty! Jeśli nie czujesz się dobrze mając wiele opcji do wyboru – polecam tę funkcję. Chociaż jak widać, czasami się myli.

Test Huawei P30 Pro
Na zdjęciu nie ma ani jednej pandy 🙂

Tryb PRO i przysłona

Huawei jako jedyny brand, którego urządzenia są wyposażone w funkcję manualnego ustawiania parametrów obiektywu (stan na lipiec 2019). W P30 Pro znajdziecie tryb czysto ręczny, gdzie macie opcję dostosowywania wszystkich elementów ekspozycji: ISO, przysłonę i czas naświetlania, ale i detale takie jak focus, balans bieli czy pomiar światła. Oraz tryb półautomatyczny, w którym do wyboru pozostaje ustalenie wartości przysłony.

Krajobrazy i szeroki kąt

Tryb szerokokątny idealnie nadaje się do fotografowania krajobrazów, ale i zamkniętych przestrzeni, kiedy chcemy objąć jak najwięcej pomieszczenia. Jest to jeden z najlepszych obiektywów szerokokątnych, jakie do tej pory zamieszczono w smartfonie. Obejrzyjmy porównanie zdjęć zrobionych 3 obiektywami.

  • Test Huawei P30 Pro
    Obiektyw szerokokątny
  • Test Huawei P30 Pro
    Główna soczewka Huawei P30Pro
  • Test Huawei P30 Pro
    Zoom hybrydowy X5
  • Test Huawei P30 Pro
    Zoom cyfrowy X10
  • Test Huawei P30 Pro
    Maksymalny Zoom

Wspomniana wcześniej sztuczna inteligencja znakomicie radzi sobie z wykrywaniem tego co staramy się uchwycić na zdjęciu, z łatwością przeskakuje między scenami, takimi jak: niebieskie niebo, roślinność, chmury itd.

Standardowo, wśród funkcji znajdziemy także opcję robienia zdjęć panoramicznych. Nigdy z niej nie korzystam, bo uważam takie zdjęcia za nienaturalne i nigdy ich nie wykorzystuję.

Portrety i tryb upiększania

Jeżeli chodzi o funkcję portretowania to Huawei P30 Pro naprawdę zna się na rzeczy. Możecie robić zdjęcia głównym obiektywem w trybie Pro, albo pójść na łatwiznę i skorzystać z funkcji portretowania (włącza się ona też automatycznie, kiedy obiektyw wyłapuje twarz na zdjęciu). Po zinterpretowaniu obrazu, co zajmuje urządzeniu dosłownie chwilę, aparat wywołuje zdjęcie z gotowym efektem bokeh (czyli rozmazuje tło). Na ustawieniach manualnych, polega to na dostosowaniu odpowiednich wartości przysłony, aby uzyskać właściwą głębię ostrości. W automacie, jest to dziecinnie łatwe. Im jaśniejszy obiektyw mamy (a ten w P30 Pro jest bardzo jasny), tym lepiej dla zdjęć i portretów.

  • Test Huawei P30 Pro
    Efekt bokeh na zdjęciach Huawei P30 Pro
  • Test Huawei P30 Pro
    Efekt bokeh na zdjęciach Huawei P30 Pro
  • Test Huawei P30 Pro
    Zdjęcie z efektem bokeh, zachód słońca
  • Test Huawei P30 Pro
    Zdjęcie z efektem bokeh w ruchu
  • Test Huawei P30 Pro
    Efekt bokeh, zachód słońca

Dla chętnych opcja upiększania twarzy, w której możemy wybrać poziom upiększenia i jego rodzaj (wygładzenie twarzy, wyszczuplenie, ocieplenie). Mimo wszystko – zostałam wierna naturalności w tym względzie, ale gdybyście chcieli, przetestowałam to na sobie w bardzo przeciętny dzień. Jak wyszło?

  • Test Huawei P30 Pro
    Różne tryby upiększania: kształt twarzy, kolor skóry, gładkość skory
  • Test Huawei P30 Pro
    Gładka skóra
  • Test Huawei P30 Pro
    Efekt upiększania minimum
  • Test Huawei P30 Pro
    Kolor skóry maksymalnie zimny
  • Test Huawei P30 Pro
    Kolor skóry maksymalnie ciepły

Teleobiektyw i makro

Możliwość przybliżenia obiektu za pomocą różnych obiektywów: x0,6 (szerokokątny), x1 (główny), x5 (tele), x10 (hybryda) i x50 (maksymalne powiększenie cyfrowe), ma swoje wady i zalety. Jasne, że na x50 obraz nie będzie ostry, ale jeżeli tak jak my, będziecie w Portugalii i akurat zapłonie ważny obiekt historyczny, to będziecie mogli zobaczyć za jego pomocą, co się dzieje. Można zgodzić się, co do tego, że dopóki nie przekraczamy standardowych wartości dla każdego przybliżenia, to jakość fotografowanych obiektów jest bardzo dobra. 

  • Test Huawei P30 Pro
    Pożar na moście 25 kwietnia w Lizbonie, główny obiektyw
  • Test Huawei P30 Pro
    Pożar na moście, zoom x10 cyfrowy
  • Test Huawei P30 Pro
    Maksymalny zoom cyfrowy, x50

Podobnie obiektyw zachowuje się, kiedy staramy się wykonywać makrofotografię. Wiadomo, że telefonem jest ciężko, ponieważ aparat daje nam możliwość solidniejszego chwytu, jednak nic nie jest niemożliwe. Huawei P30 Pro pokazuje nam, że fotografia mobilna również w zakresie dużych zbliżeń daje sobie nieźle radę.

Zdjęcia nocne

Kolejnym hitem (o ile nie największym) w P30 Pro jest to, jak fotografuje obiekty w ciemności, czy półmroku. Wystarczy jakiekolwiek źródło światła, by smartfon udowodnił, że znakomicie radzi sobie z niedoświetlonymi elementami. Jak inżynierowie z Huawei do tego doszli? To proste, zmienili technikę wykrywania kolorów z tego, który znamy jako RGB (red, green, blue), na RYB (red, yellow, blue). W ten sposób urządzenie skupia się na barwie żółtej, zwykle odpowiedzialnej za światło. I faktycznie, jak widać na zdjęciach, które zrobiłam w ciemnym pomieszczeniu – technologia zastosowana przez chińskich inżynierów daje sobie radę nadzwyczaj dobrze.

  • Test Huawei P30 Pro
    Zdjęcie zrobione w nocy
  • Test Huawei P30 Pro
    Zdjęcia nocne Huawei P30 Pro
  • Test Huawei P30 Pro
    Zdjęcia nocne Huawei P30 Pro

Malowanie światłem – długi czas naświetlania

Kto nigdy nie zawiesił wzroku na zdjęciach morza, czy wodospadu, które są tak aksamitne, że aż nierealne? Albo na irracjonalnie rozmytych chmurach na nieboskłonie? Na rozmazanych światłach samochodów? Oczywiście, że takie obrazki przyciągają nasz wzrok. I Huawei P30 Pro znajduje również stosowne funkcje wyłapujące to, co nas interesuje – czy są to światła samochodów, świetlne graffiti, tory gwiazd czy jedwabista woda. Ta ostatnia to zresztą moja ulubiona opcja. I chociaż ja nie ogarnęłam jeszcze wszystkich z nich, to jedwabista woda działa bez zastrzeżeń.

  • Test Huawei P30 Pro
    5 min naświetlania
  • Test Huawei P30 Pro
    2 min naświetlania
  • Test Huawei P30 Pro
    1 minuta naświetlania

Kręcenie filmów

Oczywiście do nagrywania filmów aparat używa dokładnie tych samych obiektywów, dlatego pozwolę sobie pominąć techniczny wstęp. Nagrywane przez telefon filmy są bardzo ostre, ich jakość rzuca się w oczy już od pierwszej klatki. Natomiast, Huawei zgarnęło chyba trochę krytyki za to, że filmy nie są kręcone w 4K, w 60 klatkach.

Stabilizacja obrazu

To pierwsza rzecz, która bardzo wyróżnia się w Huawei P30 Pro. Kiedy myślałam jeszcze o poprzednim telefonie, chciałam do niego kupić stabilizator DJI Osmo 2, żeby móc lepiej operować płynnością obrazu. Okazuje się, że przy omawianym smartfonie, byłby to częściowo zbędny wydatek (wiadomo, że by nie zaszkodził). Urządzenie naprawdę świetnie sobie radzi ze stabilizacją obrazu! To zasługa tego, że mamy zarówno stabilizację cyfrową jak i optyczną (która działa przy obiektywie tele i podstawowym).

Tryb poklatkowy

To oczywiście nie jest jakieś specjalne odkrycie, że telefon ma taką funkcję, mój poprzedni smartfon od Apple również taką funkcję posiada. Natomiast warto podkreślić, że telefon radzi sobie z nią bardzo dobrze w przeciwieństwie do zwolnionego tempa. 

Zwolnione tempo

iPhone pozwala robić na nagrania slow-motion w sposób spontaniczny. Wyciągasz telefon i działa. Tutaj natomiast oprogramowanie usilnie szuka konkretnego obiektu w ruchu, a nawet, jeśli jest ich kilka nie zawsze je wychwytuje. Oprogramowanie samo decyduje, kiedy kończy się nagrywanie. Natomiast wykonany efekt zwolnionego tempa wygląda – jak w przypadku tak dobrej kamery, naprawdę przyjemnie dla oczu.

Bateria

Kto mnie zna, ten wie, że telefony w moich rękach żyją krótko. Szybko tracą swoją pierwszą szybkę, wkrótce później pada im bateria. Podobno ten model ma świetną baterię. Ja, jako osoba, która dosłownie żyje w Internecie, mam trochę mniej zaufania do takich słów. Huawei P30 Pro eksploatowany przeze mnie intensywnie wytrzymał prawie 2 dni na baterii (trochę zdjęć, surfowanie po Sieci, oglądanie Instagrama), a w momencie, kiedy służył jako narzędzie do fotografowania i robienia filmów wytrzymał cały dzień bez ładowania. Wierzcie mi, jak dla mnie to bardzo dużo. I jeśli mnie ktoś zapyta, co robię z telefonami, że one umierają tak młodo, odpowiem, że nie wiem.

Wady

O części z nich już wspomniałam: telefon jest duży, nieporęczny, do tego dochodzi kwestia kręcenia filmów w mniejszej liczbie klatek niż oczekiwana, pojawia się brak focusa w przedniej kamerze, sztuczna inteligencja bywa zbyt nienaturalna, nie podoba mi się także jak działa tryb zwolnionego tempa. Natomiast są to wady, które nie przyćmiewają znakomitych stron urządzenia.

Podsumowanie – moim zdaniem

Do tej pory nie wierzyłam, że telefon może zastąpić jakość aparatu, ale okazuje się, że technologia mobilna wchodzi na coraz wyższy poziom zaawansowania, a Huawei P30 Pro jest narzędziem zmieniającym optykę (i to dosłownie), tego jak patrzymy na fotografowanie smartfonem. Jasne, że nie zastąpi najlepszych body i szkieł. Jednak, kiedy myślimy o wyjeździe na CityBreak, gdzie każdy kilogram bagażu jest dla nas obciążeniem, to moim zdaniem nie ma sensu pakować lustrzanki, czy nawet bezlusterkowca, nawet tak drobnego jak mój. Tym telefonem da się naprawdę dużo osiągnąć, a właściwie wykorzystywany pozwoli na wydobycie najbardziej kreatywnego potencjału. 

PlusyMinusy
4 obiektywy funkcyjneGabaryty, nieporęczność
Znakomita opcja fotografowania nocąLiczba klatek przy nagrywaniu wideo
Świetny tryb szerokokątnyBrak focusa na przedniej kamerze
Możliwość zoomowania do x50Slow motion – dziwnie działa
Stabilizacja kameryAlgorytm AI zbyt sztuczny
Bardzo jasny główny obiektyw
Algorytm AI analizujący scenerię
Wytrzymała bateria

Teraz ja chodzę po znajomych i pokazuję zdjęcia z wyjazdów i nikt nie chce wierzyć, że te cuda powstały bez udziału profesjonalnego sprzętu. 

Testy sprzętu i aplikacji

  • Lista 33 aplikacji przydatnych w podróży
  • Aplikacje do fotografii

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Znajdź mnie na Facebooku

Instagram

na_atlantyde

(ona/jej)
🧞‍♀️Skarbnica wiedzy (bez)użytecznej.
🌎 Dobre podróże
📨 hania@naatlantyde.pl
🧡 Ulubione: 🇿🇦🇲🇾🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿🇸🇬🇬🇪
#travel #dobrepodróże #świat

Hania | Podróże na Atlantydę 🦄
Nie ukrywam, że w listopadzie 2️⃣0️⃣2️⃣0️⃣ roku miałam być gdzie indziej – odkrywać piękno Afryki lub Ameryki Południowej. Pech jednak chciał, że stało się, to co się stało, a ja zostałam w 🇵🇱. Wybór jesiennego anturażu padł na Dolny Śląsk, a konkretnie Sudety: Karkonosze i Izery. Udało mi się trafić na wspaniałą pogodę, a co ważniejsze na trasę, którą bez problemu pokonują ludzie słabej kondycji, rodzice z dziećmi w wózku, oraz 🧓 XD.
.
Karkonosze? A proszę! Nie jestem specjalnie górską osobą, więc całe to wędrowanie było dla mnie dość nową rzeczą. Natomiast uzbrojona w przejrzyste i czytelne instrukcje od @agrafkageografka.pl ruszyłam na podbój tych całkiem romantycznych polskich gór.
.
Trasa: Szklarska Poręba – Wodospad Kamieńczyka – Hala Szrenicka – Szrenica – Łabski Szczyt – Śnieżne Kotły – Schronisko pod Łabskim Szczytem – Szklarska Poręba. Do zrobienia w 5-6 godzin.
.
Okazało się, że lubię chodzić po górach! Takie zaskoczenie przyniósł 2️⃣0️⃣2️⃣0️⃣❗
.
Na zdjęciu oznaczyłam ciekawe profile ludzi chodzących po górach. 
.
Jakie były Wasze najbardziej epickie szczyty? Dla mnie była to Góra Stołowa w Kapsztadzie. Jest znacznie niższa od Szrenicy, ale podejście tam było dużo trudniejsze (niemal  pionowe podejście po takich dużych "schodach" z kamieni). Pochwalcie się Waszymi osiągnięciami! Nawet jeśli była to tylko okoliczna górka!
.
 #góry #mountains #poland #polska #mountain #trekking #krajobraz #wgorachjestwszystkocokocham #karkonosze #wycieczka #kochamgóry #karkonoszemountains #szklarskaporeba #sudety #karkonoskiparknarodowy #dolnyslask #szrenica #adventure  #mountainphotography #mountainsview #karkonoszewsercunosze #naszlaku #polskajestpiekna #śnieżnekotły #mountainphotography #mountainsview #karkonoszewsercunosze #naszlaku #polskajestpiekna #naatlantyde via @preview.app
Jutro albo dzisiaj (🤷🏼‍♀️) kończyłab Jutro albo dzisiaj (🤷🏼‍♀️) kończyłabym moją kwarantannę po powrocie ze Szwecji🇸🇪. Niestety nie kończę... bo jej nie zaczęłam🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️. Jeśli śledziliście moje instastories, to doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że już od pewnego czasu jestem w Polsce, w domu. 

Niestety mimo informacji od rządu, że podróżni przybywający do Polski będą objęci 10-dniową kwarantanną, to jakoś nie zawsze działa. Żeby oficjalnie przejść kwarantannę, musi ona zostać na podróżnego nałożona. To oznacza zgłoszenie w odpowiednich dokumentach przez straż graniczną "miejsca odbywania kwarantanny". W moim przypadku i wielu innych powracających do kraju po prostu tego nie było. Śledzę różne grupy podróżnicze i mój przypadek nie jest odosobniony. Owszem są tacy, którzy odbywają oficjalną kwarantannę i tacy jak ja, którzy zgodnie z wolą ustawodawcy izolują się samodzielnie. Ja dla pewności zostanę w domu do końca tego tygodnia. Stałam się specjalistką od zakupów online 😂

Ta samoizolacja to ogółem dobry pomysł, podobnie jak skierowanie na kwarantannę. Nie chciałabym zagrażać komukolwiek, zwłaszcza jak w naszym kraju szczepienia idą w tak zastraszającym tempie 🤯🤯🤯 (MASAKRA). 

Powiem więcej, samodzielnie skontaktowałam się w sprawie objęcia mnie kwarantanną, ale na infolinii zasugerowano mi po prostu, żeby dać sobie spokój. 

Wiem od obserwatorów, że służby po prostu nie ogarniają już z tymi zgłoszeniami i to jest mega przykre. Rząd zamiast inwestować w dofinansowanie odpowiednich instytucji woli wydać "jednego Sasina" na wybory, które się nie odbyły, albo 2 mld na telewizję, która pokazuje jak pani Ogórek tańczy. Ups. 

Jak to mawiają, no cóż, że ze Szwecji 🇸🇪

A jakie są Wasze doświadczenia z obowiązkiem kwarantanny?

#kwarantanna #lockdown #quarantine #endofquarantine #sweden #szwecja #wearmask #dbajmyosiebie #cutesmile #beka #publichealth #lazydayoutfit #wearmask #stayhome #icożżezeszwecji #swedentrip #stockholmsweden #oldtownstockholm #igscstockholm #sweden_photolovers #naatlantyde #autumnoutfit #newphoto #poznangirl #window #windowphotography #windowsofinstagram #inspiracja #travelguides #travelgirls
Tu kręcono "Opowieści z Narnii"! Gdzie ten wodos Tu kręcono "Opowieści z Narnii"! Gdzie ten wodospad? W USA? Norwegii? Austrii? Nie! To w Polsce, naszej pięknej i niedocenianej.

Wodospad Kamieńczyka znajdziecie na czerwonym szlaku że Szklarskiej Poręby na Szrenicę.

Czeka nas tutaj dość strome podejście pod górę w stronę wodospadu, idziemy tak około 200 metrów. 
. 
Przed wodospadem znajduje się “budka”, w której kupimy bilet wstępu (8 PLN) i otrzymamy specjalny kask ochronny (w cenie biletu). To drugi najwyższy wodospad w Polsce i pierwszy po polskiej stronie Karkonoszy (27 metrów). I musicie wiedzieć, tony spadającej tam wody robią niesamowite wrażenie! A huk momentami aż dudni i ogłusza.
.
Co ciekawe za kaskadą spadającej wody kryje się wykuta przez Walończyków jama, w której wydobywano ametysty.
.
A kim byli Walonowie/Walonczycy? O tym więcej na blogu 😉
.
Widzieliście Kamieńczyka? Jaki wodospad w Waszym życiu zrobił na Was największe wrażenie? 

#wodospad #waterfall #mountains #water #góry #natura #waterfalls #hiking #karkonosze #woda #polskanaweekend #wodospadkamienczyka #kamienczyk #szklarskaporeba #karkonoszewsercunoszę #narnia #opowiesciznarnii #waterfallphotography #waterfallsofinstagram #karkonoskiparknarodowy #pieknemiejsce #podróżemałeiduże #naatlantyde  #polacywpodróży #zwiedzanie #polskieblogipodroznicze #travelvibes #travelinfluencer #polskatravel #polishtraveller
Podróż w czasie 🙈 Za mną wehikuł czasu, mo Podróż w czasie 🙈

Za mną wehikuł czasu, możesz przenieść się za jego pomocą do jednego momentu w Twoim życiu, kiedy jesteś najszczęśliwsza_szy. Co to za chwila?

Już za kilka godzin wszyscy wejdziemy w nowy rok, życzę nam aby był najlepszy z najlepszych. Zdrowia, radości, cieszenia się z prostych rzeczy.

Mój najszczęśliwszy moment? Chwilę spędzone z przyjaciółmi i moim partnerem. Nie jakieś osiągnięcia, cholera wie jakie, tylko takie małe, słodko-gorzkie chwile. A Twoje?

.

#visitstockholm #sztokholm #stockholm #capitalofscandinavia #sweden #travel #scandinavia #gamlastan #stockholm_insta #architecture #stockholmsweden #swedenimages #sthlm #ig_sweden #viewstockholm #fika #instapic #scandinaviandesign #igscstockholm #this_is_stockholm #color #swedenimages #polskieblogipodróżnicze #podróżemałeiduże #podróże #femmetravel #travelbucketlist #travelphotography#girlwiththedragontattoo #szwecja
Hej! Wiecie, że 2020 dobiega już końca?🎉 Ran Hej! Wiecie, że 2020 dobiega już końca?🎉 Rany, chciałabym powiedzieć "zostań jeszcze chwile", bo to nie był dla mnie zły rok. Owszem, był nieprzewidywany, owszem zdarzyło się wiele rzeczy, które wolałabym, aby się nie wydarzyły. Ale pod wieloma względami był to dla mnie rok ciekawy, pełen zwrotów akcji, nawet zaryzykuję tezę: S Z A L O N Y.
.
Najpiękniejsze momenty?
➡️ 3 miesiące treningów i przekonania się, co potrafi moje ciało 😳
➡️ Pływanie na SUPach całe wakacje 🏄‍♀️
➡️ Żeglowanie po greckich wyspach i zwiedzanie Aten ⛵
➡️ Wejście na Szrenicę i Śnieżne Kotły 🏔️
➡️ Zwiedzania 🇵🇱 jak nigdy przedtem! 
➡️ Przeczytanie wielu świetnych książek 📚
➡️ Odkrycie świetnych knajpek 🍜
➡️ Prelekcje online w ramach zdalnych festiwali 😍
➡️ Nowa, wspaniala praca, która daje mi mnóstwo satysfakcji ❤️

.
To był super rok! Zmienny, niekonwencjonalny, trudny do opanowania. Mimo wielu przeciwności zamykam go ponad kreską 😎 w bilansie "dodatnim". Jasne, że nie wyszło nic z tego, co miałam w planach, ale hej... W dniu lockdownu miałam wyjechać do Szwecji i patrzcie skąd do Was piszę!
.
Kochani, 2021 będzie lepszy ❤️Tego sobie i Wam życzę! Pochwalcie się, jakie sukcesy Wy mieliście w mijającym roku 💪

.

#podróże #podróżemałeiduże #travelgirl #podróż #polishtraveller #podrozemaleiduze #polandwanders #zwiedzanie #podrozniczka #polkawpodrozy #blondynka #viajera #inspiracja #borntotravel #girltravel #wycieczka #ig_svenskabilder #swedentrip #stockholmsweden #stockholmworld #what_i_saw_in_sweden #stockholm #gamlastan #stockholm_insta #visitstockholm #sweden #szwecja #swedentrip #stockholmsweden #swedengirl
Nie lubię Świąt i świątecznej atmosfery. Podc Nie lubię Świąt i świątecznej atmosfery. Podczas, gdy wszyscy w tym okresie wydają mnóstwo pieniędzy na ozdoby, prezenty, jedzenie, klimat... Ja w ciszy czekam, aż to wszystko minie.
.
Wiele osób myśli lub myślało, zwłaszcza jak byłam młodsza, że mam taki stan "na złość" wszystkim. Ale ja po prostu nie lubię Świąt. 
. 
Im bliżej świąt, tym większa moja niechęć i marazm. A z czego się to bierze? Nie wiem, może z niezrozumienia? Może ludzie, którzy chcieli, abym obchodziła z nimi święta w przeszłości nie potrafili zrozumieć, że ten dzień mnie męczy i stresuje w tej formie.
.
Byłam kiedyś w związku z chłopakiem, którego rodzina była wierząca-niepraktykująca. Nigdy nie widziałam takiego "odjebania" choinki na święta itp. Cały dom w światełkach, pełno wszystkiego i choinka pod kolor paznokci. To było dla mnie za wiele. A potem to składanie życzeń obcym ludziom, których nawet nie znam. Konkursy piękności choinek, dekorowanie domów, trzy dni gotowania, żeby to wszystko mogło się zmarnować, hałas,  wszystko to wokół przyprawia mnie o mdłości.
. 
Nie obchodzę Świąt ani tak, ani siak. Lubię po prostu mieć ten dzień dla siebie, w ciszy i spokoju. Mam szczęście być teraz częścią rodziny, która szanuje moje zdanie i nie zmusza mnie do przekraczania mojej strefy komfortu. I oby tak zostało. 
. 
A Wy jak tam team święta czy team grinch? 
. 
I pytanie na szóstkę, kto w Twoim regionie roznosi prezenty? Bo u mnie Gwiazdor. Szkoda, że nie kurde Henry Cavill. 

#christmas2020 #grinchmas #christmasvibes #thegrinch #feelingfestive #christmasmagic #choinka #bożenarodzenie #christmasiscoming #wigilia #wesołychświąt #grudzień #instaphoto #swietabozegonarodzenia #gwiazdka #święta2020 #oczy #christmascard #lampki #christmasdecor #vintagechristmas #christmasideas #nielubieswiat #bigos #christmasfood #tradycja #blondynka #poznangirl #slavicgirl #poznań
No dobra! Ostatnio spodobało Wam się szukanie ws No dobra! Ostatnio spodobało Wam się szukanie wspomnień z dobrych podróży. To mam kolejne wyzwanie!
.
Dzisiaj będzie o przełamywaniu stereotypów. Pamiętam jak pierwszy raz pojechałam do Wielkiej Brytanii. Byłam na obozie językowym, a w grupie dzieciaki (bo byłam wówczas dzieciakiem) z różnych krajów (Norwegia, Francja). 
. 
Zadania na obozie polegały na tym, że wypuszczali nas w centrum Londynu, gdzie mieliśmy rozmawiać z lokalsami i zapisywać ich odpowiedzi. Podczas tychże zadań chodziliśmy też po sklepach. Pamiętam jak zobaczyłam pierwszy raz w życiu sklep samoobsługowy i byłam pod ogromnym wrażeniem. Normalnie miałam wrażenie, że jestem w jakimś matrixie.
.
Zadania realizowałam w zespole właśnie z pewną Norweżką. I wiecie, jak to wśród dzieci, każde z nas miało masę przekonań naszych rodziców. Oczywiście ktoś szybko puścił "famę", że Polacy to złodzieje.
.
I teraz wracam do sklepu samoobsługowego, który wprawił mnie w osłupienie. Kiedy wraz z koleżanką Norweżką wyszłyśmy z niego, pokazała mi rzeczy, których celowo nie skasowała. Kradła i to był jej bunt na świat. 
.
Zrozumiałam wtedy, że dzieciaki w całym świecie są dokładnie tak samo durne, tak samo kradną, tak samo myślą, krzywdzą i tak samo funkcjonują. Bez znaczenia, skąd są. To jeden z pierwszych stereotypów, które udało mi się obalić w swojej głowie. 
. 
Dlatego od teraz zachęcam Was do używania hashtagu #dobrepodróże ❤️ i podzielenia się historią, jak Ty/Wy wygraliście że stereotypami - w sobie lub w kimś 📢. 

Zapraszam do wyzwania z nagrodą! 🎉:

✳️ Opublikuj na swoim feedzie zdjęcie z dowolnej dobrej podróży i oznacz je hashtagiem #dobrepodróże oraz oznacz profil @na_atlantyde ❤️
✳️ Opisz dlaczego ta podróż była dobra i obalała stereotyp💙
✳️ Najlepsze historie i zdjęcia opublikuję w stories! W przyszły poniedziałek. To nie musi być podróż na Koniec Świata czy #naatlantyde, wystarczy, że będzie do kuchni i z powrotem. Byle ciekawa i dobra ❤️
✳️ Czas na wykonanie zadania mija 20.12 o 23:59 😈. 

⚠️Najlepsza wg mnie historia wygrywa magnes widoczny na kolejny slajdzie!⚠️

Fot. @alkazz Łukasz Schmidt

#dobrapodróż #na_atlantyde #stereotypy #zwiedzanie #wycieczka #wspomnienia #podróżemałeiduże
Set jetting, czyli podróże śladami bohaterów s Set jetting, czyli podróże śladami bohaterów seriali, komiksów, powieści, czy obrazów itp., to coraz popularniejszy sposób na podróżowanie "tematyczne". 
.
Z miejsc tego typu, które zrobiły na mnie największe wrażenie to dom Luke'a Skywalkera z Gwiezdnych Wojen na pustyni w Tunezji🏜️. Nie zapomnę też o pięknym pociągu do Hogwartu, który przemierza kawałek prawdziwej Szkocji🚂. Oczywiście takich miejsc było więcej, ale te dwa szczególnie utkwiły mi we wspomnieniach.
.
Marzy mi się zobaczenie wioski Hobbitów w Nowej Zelandii, a inspirację wzięłam od przyjaciół z @papa.miejsce ❤️
.
A Wy, odwiedziliście kiedyś miejsce, w którym działa się fabuła jakiegoś dzieła? A jeśli nie to gdzie chcielibyście się znaleźć?
.
Ja aktualnie chyba marzę o Krainie Lodu 😅. 
. 
Dużo inspiracji o #setjetting znajdziecie na blogu znajomych - @wedrownemotyle 🦋
. 
Foto @mmargiel 
.
#icequeen #frozen #snowqueenmakeup #fantasymakeup #dollsofinstagram #dobrepodróże #naatlantyde #moviemagic #filmlocation #filmtourism #womanportrait #zimno #shetravels #urlop #travelgirls #lovetraveling #borntotravel #traveltagged #polskajestpiekna #instatravels #travelinspiration #igerspoland #jesień #podróże #amazingplaces #polishwoman #globetrotters #girlsborntotravel #podróż
Jakiś czas temu w moim biogramie pojawiały się Jakiś czas temu w moim biogramie pojawiały się hasła świadomego, odpowiedzialnego i etycznego podróżowania. Niedawno postanowiłam zmienić je na #dobrepodróże 💚.

DLACZEGO?

Dlatego, że powyższe hasła zostały bardzo wyświechtane i czuję w duszy, że mają znaczenie moralizatorskie. A dobre podróże jest pojęciem znacznie szerszym. I mniej ocennym. 

Dobre może znaczyć: odpowiedzialne, świadomie, ekologiczne, etyczne, fajne, ciekawe, jakościowe. Jest to katalog samych pozytywnych zjawisk!🎉

Dlatego od teraz zachęcam Was do używania hashtagu #dobrepodróże ❤️. Niech to będzie nasze hasło wywoławcze📢. 

I przy okazji zabawmy się w taką grę🎉:

✳️ Opublikuj na swoim feedzie zdjęcie z dowolnej dobrej podróży i oznacz je hashtagiem #dobrepodróże oraz oznacz profil @na_atlantyde ❤️
✳️ Opisz dlaczego ta podróż była dobra 💙
✳️ Najlepsze historie i zdjęcia opublikuję w stories! W przyszły poniedziałek. To nie musi być podróż na Koniec Świata czy #na_atlantyde, wystarczy, że będzie do kuchni i z powrotem. Byle ciekawa i dobra ❤️
✳️ Czas na wykonanie zadania mija w Mikołajki 6.12 o 23:59 😈🎅. 

Zróbmy sobie dobry prezent na Mikołajki ❤️🎅. 

Kolejne zadania z cyklu dobrych podróży będą się pojawiały regularnie, jeśli pomydł chwyci ❤️.

#podróże #polacywpodróży #polskieblogipodróżnicze #zwiedzanie #krajobraz #polkawpodróży #polskajestpiekna #tatramountains #polandisbeautiful #artystycznapodroz #world_photography_hub #makrofotografie #macro_world #jesień #autumn #karkonosze #flowerpower #mountainlover #podrozniczka #travelvibes #travelinfluencer #travelgirlsgo #instatravelgram #travelmoments #discovertheworld #shetravels
Follow on Instagram

Zajrzyj też na

  • Gdzie pojechać w lutym? Niekoniecznie romantyczne wyjazdy
  • Najbardziej instagramowe miejsca – instaspoty w Sztokholmie
  • Pogórze Izerskie – szlaki spacerowe, przewodnik
  • Najciekawsze punkty widokowe w Sztokholmie
  • Powłóczmy się po Sztokholmie – Gamla Stan – (Sztokholm bez muzeów)

Copyright Na Atlantydę! 2021 | Theme by ThemeinProgress | Proudly powered by WordPress