To kolejna książka z gatunku “dwóch podejść”. Kiedy zaczynałam ją czytać za pierwszym razem, wydawało mi się, że jest w niej tyle odkrywczych rzeczy i wszystko łykałam jak młoda czapla. Kiedy wróciłam do niej po dwóch latach okazało się, że “Więźniowie geografii” aż tak bardzo nie zaskakują. Ale to nic złego.
Okazuje się bowiem, że na przełomie dwóch lat człowiek może naprawdę dużo wchłonąć wiedzy o świecie. Jeśli jednak jesteście mną sprzed 2 lat – to koniecznie zajrzyjcie do tej książki. Wyjaśni wam ona wiele zawirowań, jakie w dzisiejszym świecie mają miejsce.
Tima Marshalla, autora książki, podziwiam bez żadnego wstydu od dobrych dziesięciu lat, kiedy dowiedziałam się o jego istnieniu. To reporter wojenny, który podczas swojej kariery relacjonował wydarzenia około dwunastu wojen. Był jednym z wiodących dziennikarzy na polach zmagań w byłej już Jugosławii. Siedział w Belgradzie, kiedy spadały na miasto bomby zrzucane przez NATO i w Kosowie, kiedy żołnierze Paktu wkroczyli do Prisztiny. Nadawał także z pierwszej linii frontu podczas działań wojskowych w Afganistanie i Iraku. Zajmował się szeroko rozumianym pojęciem “Arabskiej Wiosny” i dostarczał wiadomości z Libii, Egiptu, Syrii, Tunezji. Kiedyś, przez bite sześć godzin, bez żadnej przerwy, relacjonował wydarzenia z I Wojny w Zatoce Perskiej. To tylko kropla w morzu jego osiągnięć. O jego wyróżnieniach i nagrodach, pozwólcie, rozpisywać się nie będę.
Więźniowie geografii – kim są?
Więźniami geografii jesteśmy my wszyscy – Polacy, Niemcy, Rosjanie, Amerykanie, Nigeryjczycy, Chińczycy czy Brazylijczycy. Każdy kraj i każdy naród. Nasze więzienia to linie, które zostały wytyczone na mapie przy pomocy rzek, gór albo, co gorsza losowej wysokości geograficznej i wojen.
Książka Tima Marshalla przechodzi przez kolejne elementy mapy, dokładnie pokazując całość układanki geopolitycznej. Dowiadujemy się z niej, dlaczego położenie Polski uwiera w cztery litery Rosjan i Niemców. W rozdziale poświęconym Arktyce poznajemy aspiracje Rosjan w zakresie bieguna północnego i dowiadujemy się dlaczego najbliższy konflikt może dotyczyć właśnie roponośnych terenów rozmarzającego świata.
Konflikty, które jeszcze nie wybuchły
Autor sprawnie operuje faktami, datami i ciekawostkami czyniąc opowieść o geografii i polityce naprawdę ciekawą podróżą. W pierwszych rozdziałach lądujemy w Stanach Zjednoczonych. Poznajemy przyczyny amerykańskiej dominacji gospodarczej, a później zostajemy zabrani do Chin, które poprzez nietuzinkowe współprace otwierają sobie port w Pakistanie. I wkrótce staną się pierwszą gospodarką świata.
Książka opowiada także o konfliktach w Afryce i rosnącym napięciu przy Wielkiej Tamie Renesansu położonej w Etiopii. Zaporze, której uruchomienie może spowodować kryzys w Egipcie i być może doprowadzić do eskalacji konfliktu na kontynencie. Ponadto Tim Marshall wykorzystując swoją wiedzę o świecie arabskim, tłumaczy nam, skąd biorą się liczne napięcia na Bliskim Wschodzie w związku z religią, ziemią i ropą.
Dlaczego warto przeczytać tę książkę?
“Więźniowie geografii” zostali napisani tak, że nawet geo-laik jest w stanie rozszerzyć swoją wiedzę, bez większej gimnastyki umysłowej. Autor w prostym i przystępnym języku przybliża nam przyczyny wybuchów wojen – które minęły, trwają i dopiero wybuchną. Jeśli czujecie, że geopolityka mogłaby was zainteresować, ale nie wiecie od czego zacząć swoją przygodę – ta pozycja to dobry krok do tego, by to zmienić lub usystematyzować.