Większość osób przyjeżdżając do Rumunii zatrzymuje się w stolicy, by zobaczyć, czy właściwie warto zobaczyć Bukareszt. Niewielu ma świadomość tego, jak intensywne jest to miasto, dlatego przygotowałam ściągę na temat tego, gdzie zjeść!
W stolicy gości nas Anca. To Rumunka pracująca w branży naftowej, jako lobbystka. Wychowała się w jednym z najbiedniejszych okręgów Rumunii – Severinie. Z pasją opowiada nam o Bukareszcie, nie kryjąc dumy ze swojego kraju, nawet z tego, że nikomu nie zabrania się palić w miejscach użytku publicznego. To dzięki jej kontaktom wchodzimy do Pałacu Parlamentu, by oglądać miejsca niedostępne dla zwykłych turystów. Jednak największą radość sprawia jej pokazywanie nam tradycyjnej, rumuńskiej kuchni i najlepszych restauracji w mieście.
Wiemy już, że Rumuni lubią się pokazać z zewnątrz (świetne fury, garnitury, drogie zegarki, a w domach czasami starszy), dlatego musimy powstrzymywać naszą przewodniczkę od prób płacenia za nas za każdym razem. Gdybym dzisiaj jechała do Bukaresztu miałabym nieco większy problem ze znalezieniem tradycyjnej restauracji z dobrym jedzeniem, ponieważ rzuciłam mięso, a jak zorientujecie się po poniższym wpisie, menu jest raczej mało “jarskie”.
Gdzie zjeść: lunch, obiad lub kolację:
Hanul lui Manuc (Manuc’s Inn)
Znajdziecie w dzielnicy Lipscani przy ulicy (rum. strada) Franceză 62-64. Jest to najstarsza karczma w Bukareszcie (Zajazd u Manuka), a zarazem miejsce, cieszące się opinią najbardziej gościnnej restauracji w całym mieście. W pierwszych latach swojej historii, która zaczyna się w 1808 roku, była ona mekką dla wszystkich tych, którzy podróżowali w celach handlowych w te okolice. Wystrój Manuka powinien przypaść wszystkim do gustu. Kiedy my byliśmy w tej wyjątkowej karczmie, to towarzyszyły nam folklorystyczne występy taneczne i muzyczne. Było warto, zatrzymać się tam i zjeść w Bukareszcie jedzenie z prawdziwą tradycją. Z tego co wiem, trzeba mieć rezerwację!
Na miejscu warto spróbować (niestety nie pamiętam, czy był tam wybór wegetariański/wegański):
- Przystawki z deską wszystkiego 😉
- Zupę w misce z chlebka,
- Pleșcoi, kiełbaski opiekane na grillu,
- Na deser: Papanasi – rumuńskie pączki.
Adres: Hanul lui Manuc, Manuc’s Inn, București 030167 (lub Strada Franceză 62-64), Rumunia
Restauracja pałacowa w Mogoșoaia
W tym miejscu spróbujecie najsmaczniejszych kiełbasek, z których Rumunia słynie. Ten lokal położony jest w pobliżu pięknego pałacu, otoczony niezwykłą zielenią i zawsze odbywają się tam różne atrakcje! To takie miejsce, do którego na weekendy ciągną Bukaresztańczycy i mieszkańcy okolicznych wiosek. Jest piękne, spokojne, a jedzenie? Palce lizać!
Na miejscu spróbuj (choć namawiam do próbowania także wege kuchni rumuńskiej):
- Pastrami z grillowanej baraniny
- Tochitura Brancoveneasca – mięso (kiełbaski) w sosie
Adres: Restaurant Palatul Mogoșoaia, Strada Valea Parcului, Mogoșoaia, Rumunia
Caru’ cu Bere
Ta restauracja jest ciut młodsza od Manuka (i do tego położona tuż obok), ale budynek, w którym się znajduje jest niesamowity. Z większą łatwością znajdziecie tutaj opcje wegetariańskie dań. Nazwa miejscówki dawniej tłumaczona była na “Przy piwnym wozie” i faktycznie, pierwotnie był to browar. Dopiero z czasem przekształcił się w pełnoprawną restaurację. Obok niej znajduje się słynna i piękna cerkiew Stavropoleos.
Co zamówić (duży wybór wege dań)?
- Talerz wegetariański ze słynną Zakuską (pastą z bakłażana – palce lizać)
- Krem z warzyw
- Mici – rodzaj tradycyjnych, grillowanych kiełbasek
- Panom w tym miejscu na pewno posmakuje specjalność zakładu, czyli golnka.
- Warto też zamówić piwko!
Adres: Caru’ cu Bere, Strada Stavropoleos, Bukareszt, Rumunia
A gdzie zjeść dobry deser w Bukareszcie?
Rumuni, oprócz wysokiej specjalizacji w grillowaniu wszystkiego w każdy możliwy sposób, potrafią też znakomicie radzić sobie z deserami. Anca sama stwierdziła, że tylko Polacy i polski sernik dorównują rumuńskim słodkościom. W stolicy kraju, Bukareszcie, znajdziecie dwa wyborne miejsca:
Cremeria Emilia
Przez Ancę uważana, za najlepszą lodziarnię w Bukareszcie. Znajdziecie około 3 oddziały w mieście, w tym przynajmniej jeden w Lipscani. Lody z Emilii faktycznie są trudne do podrobienia, dlatego koniecznie spróbujcie ich dla ochłody w gorący dzień, zwiedzając Bukareszt!
Adres: Cremeria Emilia, Strada Franceză, Bukareszt, Rumunia
Chocolat French Revolution
Dawniej Bukareszt nazywano “Małym Paryżem”, a okolica tego miejsca, oraz jego wystrój ewidentnie do tego stolicy Francji nawiązują. Od okolicy, po wystrój, przez wyrafinowane desery – wszystko spina się tu w jedną, magiczną całość. To zresztą ulubione miejsce naszej przewodniczki 🙂
Adres: Chocolat French Revolution, Chocolat, Strada Episcopiei, Bukareszt, Rumunia
Mój brzuszek jest już pełen, ale koniecznie dajcie znać, które miejsce przemawia do Was najbardziej? Gdzie chcielibyście zjeść w Bukareszcie? Poniżej jeszcze trochę zdjęć rumuńskiego, tradycyjnego jedzenia: