prąd w podróży

Przez bardzo wiele lat uważałam, że prąd nie istnieje, a w domowych kontaktach płynie magiczna moc. Z biegiem lat jednak zrozumiałam, że energia elektryczna to całkiem naukowy temat, a nie żadna tam czarodziejska sztuczka. Okazało się także, że mając niemało gadżetów w podróży potrzebuję też zawsze mieć niej dostęp.

Jeżeli jesteś miłośnikiem pozyskiwania prądu z dziwnych, niezrozumiałych dla mnie przyrządów, to nie jest wpis dla ciebie (nie mam pojęcia o agregatach). W tym tekście znajdziesz przewodniki po gniazdkach z całego świata, a także akcesoriach pozwalających mieć elektryczność zawsze przy sobie i pod ręką. 

Czym jest agregat?

Wydaje mi się, że nikt poza hardkorowymi kamperowcami, osobami podróżującymi w nieznane busami, raczej z takiego rozwiązania korzystać nie będzie. Agregat prądotwórczy to urządzenie, które najczęściej spala paliwo, a wykorzystaną z tego procesu energię mechaniczną zamienia w elektryczną. Najmniejsze agregaty są wielkości pudełka na buty. Na tym jednak kompletnie się nie znam. Przejdźmy do tego jak uzyskać prąd w podróży, kiedy mamy dostęp do konwencjonalnych metod.

Co spakować w podróż przez wiele krajów/kontynentów?

Jadąc w daleką drogę zwykle problemem okazuje się być: nadmierna liczba przedmiotów wymagających ładowania baterii oraz niezbyt duża liczba gniazdek w: hotelu, hostelu, kempingu i tak dalej. Kupowanie przejściówek do każdej rzeczy, która wymaga od nas ładowania to kolejny wydatek. Zwykle nieduży, ale jeśli spędzamy kilka dni w kraju X i później podróżujemy do kraju Y, to nasze przejściówki pomnożą się przez każdy kraj osobno. 

Jak rozwiązać ten problem? Kupić sobie dobrą listwę, najlepiej taką, która standardowo posiada różne opcje złącz i nie zajmuje zbyt wiele miejsca. 

Power cube
Zdjęcie pochodzi ze strony producenta PowerCube, mój egzemplarz jest używany, więc macie ładniejsze zdjęcie 🙂

Ja korzystam od kilku lat z takiej kosteczki, mam w niej 4 gniazdka i 2 porty USB. Jest to małe, poręczne i kompaktowe. I wówczas możecie podłączyć do jednego urządzenia wszystkie swoje gadżety. To rozwiązanie posiada dedykowane przejściówki na wszystkie rodzaje kontaktów. Znajduje się ono także na liście moich rekomendacji do spakowania na wyjazd do Azji południowo-wschodniej, gdzie poprzez historyczne zawirowania polityczne, można trafić na kilka gniazdek w obrębie nawet jednego kraju!

Dodatkowo można kupić sobie jeden komplet uniwersalnych przejściówek na wszystkie złącza. Na wypadek, gdyby rozdzielnik okazał się niewystarczający. Widziałam także ostatnio urządzenie, które można dowolnie modyfikować i przerabiać na różne rodzaje złącz – co kto woli. Na zdjęciu dalej zobaczycie moją wersję (pomarańczowy, walcowaty przedmiot).

Podręczny prąd w podróży?

Nie oszukujmy się, kiedy podróżujemy musimy mieć dostęp do ładowania naszych aparatów, telefonów, dronów i innych wynalazków przez cały czas. Jak wówczas rozwiązać ten problem? Myślę, że nikogo nie zaskoczy moje zalecenie dotyczące powerbanków. 

Powerbank może mieć różne funkcje i zakres ładowania. Moim zdaniem absolutnym minimum jest posiadanie jednego urządzenia o pojemności 20000 mAh. 

Co zatem oznacza skrót mAh? Są to miliamperogodziny. Mili – czyli jedna tysięczna amperogodziny, którą natomiast wzorem matematycznym możemy przełożyć na godziny wydajności zwykłej baterii, o ile wiemy jakiego natężenia prądu nam potrzeba.

pakowanie na podróż
Akcesoria podróżnicze

Prąd ze słońca?

Warto mieć przy sobie także dobry powerbank ładowany solarnie, jeśli jedziecie do kraju, w którym tego źródła energii nie brakuje (np. Polska jest kiepskim pomysłem). Jest to świetny sposób na ekologiczny prąd w podróży. Nie kupujcie w tym przypadku taniochy i niesprawdzonych rozwiązań, ponieważ mają tendencję szybko się psuć. Będą to nie tylko źle zainwestowane pieniądze, ale również odpad, który dla środowiska jest problematyczny.

Mam nadzieję, że mój poradniczek Wam przypadł do gustu. Jeśli macie swoje rekomendacje, to zapraszam do komentowania i zostawiania swoich sugestii.

 

Więcej
Postów