Pandemiczne wakacje – to było dopiero wyzwanie. Nie chciałam wyjeżdżać za granicę i narażać siebie oraz moich bliskich. Jednak serce ciągnęło mnie w stronę ciepłego morza i promieni słońca. Po tygodniach rozważań, wiedząc, że decyzja o tym wyjeździe będzie spontaniczna, padło na rejs po Wyspach Jońskich.

Choć sama posiadam uprawnienia żeglarskie, to rejs dla dwóch osób, podczas gdy jedna jest przeciętnym żeglarzem, a druga jest na łódce drugi raz w życiu, mógłby zakończyć się porażką i dodatkowymi kosztami. Mam tu na myśli ewentualne koszty naprawy i jakieś nieprzyjemne perypetie. Dlatego zdecydowałam, że powinnam wybrać rejs z doświadczonym skipperem, który świetnie zna akwen Morza Jońskiego. Tak metodą prób i błędów poznałam firmę Oceanis.pl i świetnego kapitana – Bruna.
Jacht, co powinno na nim być i na co zwracać uwagę?
Wybierając się na rejs po Wyspach Jońskich warto rozpoznać nieco rynek i niekoniecznie kierować się ceną, a bardziej opinią o: jachcie, skipperze, armatorze.
Armator to właściciel statku, to jakie ma podejście ma ogromne znaczenie. Tomek, właściciel Oceanisa sam żegluje i to właśnie rozmowa z nim pomogła mi podjąć decyzję. Skipper, Bruno, to najkochańszy człowiek na świecie. Już po pierwszych 10 minutach rozmowy zburzył wszelkie mury i zbudował fantastyczną relację z naszą dwójką (tak, na 11-osobowym jachcie, płynęliśmy tylko we troje).

W tej chwili w posiadaniu Oceanisa są trzy jednostki Sun Odyssey (różne), każdy wyposażony w panele fotowoltaiczne (więc można ładować sprzęty cały czas), prysznice, toalety, w pełni skompletowaną mesę (kuchnię) i pościele. Przed wyruszeniem warto naładować akulmulatory i uzupełnić zbiorniki z wodą słodką oraz oczywiście przestrzeń lodówki.
Naturalnie na jachtach znajduje się też całe mnóstwo sprzętu bezpieczeństwa (kamizelki, koła i tratwy ratunkowe, a także radiopławy, radary i radio itd.) i wyposażenia żeglownego. Tu jednak nie będę wchodzić w szczegóły, bo na taki rejs można pojechać nie mając absolutnie żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. Mówiąc inaczej: specjaliści się nie zawiodą, a laicy zostaną oczarowani dostatkiem.
Upewnijcie się, że jacht jest ubezpieczony przed rejsem. Warto też sfotografować statek. Na wypadek, gdybyście coś uszkodzili, byli pewni, że to wasze działanie, a nie coś, co było już wcześniej, a wy tego nie zauważyliście.

Wyposażenie to także dodatkowy sprzęt. Dobrze, by jacht posiadał: ponton, którym można popłynąć do zatoczki, deskę SUP, maski pełnotwarzowe do snorkelingu i płetwy w różnych rozmiarach oraz jakieś gry towarzyskie. Nasz jacht miał dodatkowo hamak i samorozkładający się namiot, na wypadek, gdybym chciała zejść na ląd.
Pod kątem dzieci warto się upewnić, że posiada jakieś koła i pływaczki, przydatną rzeczą jest też drabinka do wody.
Rejs po Wyspach Jońskich
Największą trudnością w całym tym przedsięwzięciu było dostanie się do Prewezy, skąd wyruszają jachty Oceanisa. Jest to też jedna z ważniejszych marin żeglarskich na Morzu Jońskim. W naszym przypadku była to przejażdżka autobusem z Aten do Prewezy. Zajęła ona jakieś 5 godzin i wiodła większość czasu wzdłuż linii brzegowej Grecji. Widoki były zatem bardzo przyjemne, choć nie oszukujmy się – większość tego czasu przespałam. Jedyną nieprzyjemnością była pobudka o 6, dostanie się na dworzec autobusowy, ale kupno biletu na KTEL było już błahostką. Grecy, których poznałam w punktach usługowych, byli bardzo mili i pomocni. Nawet ci, którzy nie znali angielskiego próbowali się dogadać.
Po 5-godzinnej przejażdżce autobusem (dość wygodnym), z 30-minutową przerwą obiadową po środku niczego, wylądowałam w Prewezie. Tutaj czekał mnie 20-minutowy spacer do mariny i odnalezienie statku z kapitanem. Poszliśmy razem coś zjeść, wypiliśmy powitalne ouzo, omówiliśmy detale naszej podróży i tyle. Noc na jachcie w porcie, a następnego dnia o świcie zaczęliśmy nasz rejs po Wyspach Jońskich.
Dokąd płynęliśmy?







Rejs po Wyspach Jońskich może trwać tydzień, dwa tygodnie, miesiąc. W zależności od upodobania. My mieliśmy 8 dni. Naszym celem była stolica Itaki, niestety po 6 dniach żeglowania dowiedzieliśmy się, że nad Morze Jońskie nadciąga Mediakan Ianos. To rodzaj cyklonu, który zwyczajowo tworzy się w tropikach, ale występuje w obrębie basenu Morza Śródziemnego. Dopłynęliśmy zatem do Itaki, ale nie zawitaliśmy już w stolicy. Odwiedziliśmy: Kastos, Kefalonię, Lefkadę i Itakę. Uciekając przed ostrzeżeniami o silnym wietrze udaliśmy się na północ Morza Jońskiego i ukryliśmy w zatoczce nieopodal miejscowości Wonitsa. Stamtąd podziwialiśmy dzikie delfiny i żółwie.
Co robić na jachcie w czasie rejsu po Morzu Jońskim?
W czasie naszej wyprawy zatrzymywaliśmy się głównie w dzikich zatoczkach Wysp Jońskich. Nocą podziwialiśmy piękne, rozgwieżdżone nocne niebo i widoczną jak na dłoni Drogę Mleczną. Za dnia pływaliśmy, zatrzymywaliśmy się w urokliwych miejscach, snorklowaliśmy i pływaliśmy na desce SUP. Sporą część czasu zajmowało także gotowanie i imprezy towarzyskie.







Rejs po Wyspach Jońskich oznacza także zwiedzanie. Itaka, a w niej dom Penelopy i zatoczka, w której czekała na Odyseusza, liczne weneckie twierdze, stare młyny i klasztory umieszczone w niedostępnych miejscach. Górskie trekkingi, podziwianie dzikich kóz, delfinów, żółwi czy szukanie jaszczurek na plażach i ośmiornic w zatoczkach. To nie są intensywne wakacje, ale z całą pewnością takie, które sprawiają dużo frajdy i na maksa relaksują, oczyszczają głowę.
Dodatkowym benefitem było to, że po raz pierwszy spędziliśmy całkowicie 8 dni bez maseczek na twarzy. A to w czasach COVID-19 naprawdę fajne uczucie.
W naszym przypadku obyło się bez gier towarzyskich, za to każdego wieczoru opowiadaliśmy sobie ciekawe historie i poszerzyliśmy nawzajem swoje horyzonty przy dobrym winie i whisky.
Zakończenie rejsu – podsumowanie kosztów







Na zakończenie żeglowania trzeba po sobie posprzątać i zostawić jednostkę w takim stanie w jakim się ją przyjęło przy zaokrętowaniu. Standardowo można też zapłacić za to firmie w marinie, koszt to ok. 30 euro od osoby.
Jak wyglądały nasze wydatki?
Podaję wszystkie ceny z kursem pod koniec września 2020 roku.




Jacht i skipper:
Wynajem jachtu z doświadczonym skipperem w Oceanisie: ok. 1500 PLN za osobę. Cena ta jednak jest uzależniona od sezonu, terminu, czasu trwania itd.
Transport (ceny za osobę):
- Lot do Aten z Poznania: 191,93 PLN
- Autobus z lotniska do placu Syntagma: 12 EUR = 54 PLN
- Taksówka z centrum Aten na dworzec autobusowy: 5,05 EUR = 22,71 PLN
- Przejazd z Aten do Prewezy: 37 EUR = 166,12 PLN
- Przejazd z Prewezy do Joanniny i z Joanniny do Igumenitsy (wyjazd na Korfu): 11 EUR = 49,39 PLN i 10 EUR = 44,91 PLN lub 100 EUR taksówką = 449 PLN
- Prom na Korfu (ostatni dzień pobytu w Grecji): 11 EUR = 49,39 PLN
- Lot z Korfu do Poznania: 197,78 PLN
Razem: 731,32 PLN za osobę, jechaliśmy autobusami, a nie taksówką. Przy wyjeździe większą grupą warto rozważyć wynajem samochodu lub taksówki. Można lecieć bezpośrednio na Korfu i z Igumenitsy wziąć taksówkę lub umówić się na przejazd busem z Oceanisem. Nas było tylko dwoje, więc każda z tych opcji była dość droga. Autobusy natomiast działają bardzo sprawnie i ani trochę się nie zawiedliśmy. Uwaga, lecąc z Niemiec i Wielkiej Brytanii znajdziecie bez problemu połączenia z lotniskiem w Prewezie.
Noclegi (ceny za pokój dwuosobowy):
Z uwagi na to, że przylatywaliśmy do Aten, a wracaliśmy z Korfu konieczne było wynajęcie dwóch noclegów na lądzie.
- Nocleg w hotelu butikowym w Atenach: 121,18 PLN (The Green Suite Athens)
- Nocleg w apartamencie na Korfu: 140,90 PLN
Razem: 262,08 PLN za dwie osoby lub za jeden pokój.
Atrakcje (ceny za osobę):
- Wenecka twierdza w Wonitsie: 3 Euro = 13,48 PLN
- Akropol: 20 Euro = 89,83 PLN (o zwiedzaniu Aten w jeden dzień przeczytasz tutaj)
- Wenecka twierdza na Korfu: 6 Euro = 26,95 PLN
Razem: 130,26 PLN za osobę.
Wyżywienie:
Wszystkie powyższe wydatki mają wyceny zgodnie z tym ile pieniędzy rzeczywiście wydałam. Na tym etapie wydatki na osobę wynoszą 2623,66 PLN (nocleg liczony za pokój). Z jedzeniem jest tak, że wiadomo, każdy je inaczej. Na jachcie gotowaliśmy sobie śniadania, kolacje, ale główne dania jadaliśmy także w tawernach portowych. Zasada jest też taka, że załoga żywi skippera, a co za tym idzie, wydatki na żywność są nieco większe. Myślę, że jeśli założycie 700-1000 PLN za osobę, to będziecie mieć drobną nawiązkę po powrocie.
Razem: +/- 1000 PLN (my na osobę wydaliśmy ok. 600 PLN)

Podsumowanie kosztów:
Za wszystko razem od osoby, licząc wyżywienie zapłaciliśmy 3100 PLN, a za dwie osoby 6200 PLN.
Zachęcam Was także do przeczytania pozostałych wpisów z Grecji:
- Zwiedzanie Aten w 1 dzień
- Rejs po Morzu Śródziemnym – co spakować?
- Co zobaczyć w Wonitsie
- Korfu – co zobaczyć w 1 dzień