Skip to content
  • Afryka
    • RPA
    • Maroko
    • Wyspy Zielonego Przylądka
  • Ameryki
    • Dominikana
    • Kostaryka
    • Meksyk
    • Stany Zjednoczone
  • Azja
    • Chiny
    • Indonezja
    • Jordania
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Chorwacja
    • Cypr
    • Czechy
    • Dania
    • Estonia
    • Francja
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
    • Ukraina
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • Dobre podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • Gdzie zjeść
  • Współpraca
  • Facebook
  • Instagram
Blog podróżniczy Na Atlantydę!
  • Afryka
    • RPA
    • Maroko
    • Wyspy Zielonego Przylądka
  • Ameryki
    • Dominikana
    • Kostaryka
    • Meksyk
    • Stany Zjednoczone
  • Azja
    • Chiny
    • Indonezja
    • Jordania
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Chorwacja
    • Cypr
    • Czechy
    • Dania
    • Estonia
    • Francja
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
        • Lanzarote
        • Fuerteventura
        • Gran Canaria
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
    • Ukraina
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • Dobre podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • Gdzie zjeść
  • Współpraca
co zobaczyć w tallinie
ciekawostki ze świata . Estonia . Europa . porady podróżnicze

Co zobaczyć w Tallinie

On 23 maja 2022 by Hania

Estonia nie jest (wciąż) szczególnie pociągającą destynacją turystyczną, choć powoli to się zmienia. Tallin zaś, jako stolica od dawna był na mojej liście do opisania. W dzisiejszym odcinku opowiem trochę o tej niezwykłej miejscowości, dodam nieco szczegółów historycznych, ale przede wszystkim powiem, co zobaczyć w Tallinie. I dlaczego warto.

PS. To prawdopodobnie jeden z najbardziej szczegółowych przewodników po stolicy Estonii w internecie w języku polskim. 

Tallin, co może początkowo wydawać się dziwne, to nazwa oznaczająca “duńskie miasto”. Zdziwienie opada troszkę, kiedy zrozumiemy, że wcześniejszą osadę należącą do Estów, podbili Duńczycy podczas jednej z krucjat. Równolegle miasto nosiło nazwę Reval, co oznacza zaś “miejsce, w którym upadł jeleń” i znów wiąże się z uroczą legendą. Rzekomo bowiem duński król Waldemar II udał się na polowanie, gdzie dostrzegł jelenia, tak pięknego i potężnego, że musiał go upolować. Gonił za nim przez wiele godzin, aż w końcu jeleń stanął przy krawędzi przepaści. Król miał zastrzelić biedne stworzenie, ale to wolało zrzucić się ze skały, zamiast przyjąć śmierć z rąk duńskiego władcy. Ta historia oczywiście jest metaforą dumnego narodu estońskiego, który nigdy nie dał się tak naprawdę podbić. 

Moim zdaniem nie da się zobaczyć tego miasta w 2 dni, jak sugerują niektóre blogi, czy przewodniki. Oczywiście, wszystko zależy, od tego czego szukamy i co nas interesuje. Dla mnie intrygujące było tak samo odkrywanie Starego Miasta, dzielnicy portowej, jak i blokowiska widziane od czasu do czasu z punktów widokowych. Jednak nie na wszystko starczyło czasu i nie wszystko było otwarte, bo podczas mojej wizyty trwała Wielkanoc.

TallinCard – przyda się do zwiedzania Tallina

TallinnCard
TallinnCard

Do zwiedzania miasta bardzo opłaca się kupić TallinnCard.To karta dla turystów, która umożliwia pokrycie kosztów wejścia do różnych ciekawych atrakcji na mapie miasta, darmowe przejazdy komunikacją miejską i rowerami oraz daje zniżki w określonych restauracjach. TallinCard można kupić na 24 godziny (35 Euro), 48 godzin (52 Euro), 72 godziny (62 Euro). Istnieje także wersja “Plus”, która dodaje możliwość załapania się na busy Hop-on-Hop-off, jednak w czasie pandemii, ta opcja jest wyłączona. 

Strona umożliwia dodawanie interesujących atrakcji do listy, które przemnoży nam kalkulator. Dzięki temu, jeśli zdecydujesz się na zakup, będziesz wiedzieć, czy faktycznie na tym zaoszczędzisz. 

Tutaj wrzucam zdjęcie wszystkich atrakcji, które udało mi się zobaczyć w Tallinie z kartą na 72 godziny. Niektóre były zamknięte z uwagi na święta, więc nie doliczyłam ich do sumy końcowej. 

Natomiast do tego trzeba dodać jeszcze koszty biletów miejskich. Koszt jednorazowego przejazdu to 1,50 Euro. Można też spojrzeć na kwotę biletu całodniowego: 4 Euro za 1 dzień lub 7,50 Euro za 3 dni. Ten dodatkowy koszt także znika, jeśli mamy TallinnCard.

Poniżej kalkulacja, co by było, gdybym mogła skorzystać ze wszystkich atrakcji, które chciałam odwiedzić (cała lista się nie wyświetla), ale były zamknięte w święta.

A zatem, co zobaczyć w Tallinie?

Tallin ma piękne stare miasto i to na zwiedzaniu jego większość turystów spędza czas. Znajdziesz tu muzea, galerie, punkty widokowe, zabytki średniowiecznej architektury i mnóstwo intrygujących knajpek z lokalną kuchnią. Jednak poza starym miastem warto udać się do dzielnicy Kalamaja, która kiedyś była po prostu rybacką wioską. Jest w tym przewodniku także kilka miejsc na obrzeżach miasta, do których warto się zapuścić. To co, zaczynamy?

Aha! Koniecznie w Tallinie patrz na kolorowe drzwi zdobiące każdy dom. Nie tylko w starym mieście!

Tallin – kolorowe drzwi

Stare miasto – od czego zacząć?

Wszystko zależy, gdzie masz nocleg. Mój znajdował się tuż przy dworcu kolejowym, więc stare miasto widziałam z okna pokoju. Do zabytkowego centrum wchodziłam na dwa sposoby: albo po dużej liczbie stromych schodów, albo łagodniejszym podejściem ulicą Nunne. 

Uliczki Tallina
Ulica Tallina
Ulica Sauna
Ulicami Tallina
Uliczki Tallina
Ulica Tallina
Zaułki Talliina
Ulice Tallina

To jednak ważne, stare miasto nie jest dostosowane w żaden sposób do osób z niepełnosprawnością ruchową. Jeśli więc masz problemy z poruszaniem się, to zdecydowanie odradzam poruszanie się po starym mieście Tallina. Istotnym faktem jest także to, że niektóre domy są tam wciąż zamieszkane. Zwrócisz także uwagę na to, że po brukowanych uliczkach jeżdżą auta. Mają one obowiązek ustępować pieszym w starym mieście. 

Tutaj zaczniemy naszą małą wycieczkę. Aha, to nie jest wyprawa na jeden dzień (chociaż może taką być). Możesz sobie dawkować części miasta na kilka dni. Podzieliłam je w miarę rozsądnie.

Wieża Nunna

Inaczej Wieża Zakonnicy, to fragment muru miejskiego w Tallinie. W stolicy Estonii zachowało się aż 1,9 km oryginalnych murów miejskich i 20 wież obronnych. W czasach swojej świetności miał aż 2,4 km i 46 baszt.

Widok z Baszty Zakonnicy
Baszta Zakonnicy
Nunna Nun Tower Wieża Zakonnicy
Widok z wieży zakonnicy
Wieża Zakonnicy
Baszta Zakonnicy w Tallinie

Co to w praktyce oznacza? Że miasto jest jedną z najlepiej zachowanych średniowiecznych fortyfikacji w Europie. To właśnie system murów i baszt otaczających stare miasto w dużej mierze nadaje mu bajkowy urok. Widok z Wieży Zakonnicy nie powali cię na kolana, ale warto tam wejść, by poznać lepiej historię miasta. 

Platforma Patkuli
Platforma Patkuli widziana z dołu

Stąd możesz udać się w stronę kilku platform widokowych, z których rozpościera się świetny widok na miejskie mury i baszty. O punktach widokowych Tallina powstanie także osobny wpis na tym blogu. Warto jednak stąd udać się na punkty: 

  • Patkuli,
  • Kohtuotsa,
  • i Piiskopi.
viewing platform tallinn2
viewing platform tallinn seagull
kohoutsa viewing platform.jpg
Patkuli Viewing Platform platforma widokowa
kohoutsa viewing platform2
kohoutsa viewing platform platforma widokowa w tallinie
kohoutsa view platform
kohoutsa punkt widokowy w tallinie2
kohoutsa punkt widokowy w tallinie
Punkty widokowe w Tallinie (Patkuli, Kohtuotsa, Piiskopi)
Tallin z punktu widokowego
Kohtuotsa platforma widokowa

Pomiędzy nimi znajdziesz ukryty skarb.

Katedra Najświętszej Maryi Panny w Tallinie

Wiem, że zwiedzanie kościołów nie jest dla każdego, więc jeśli kompletnie cię to nie interesuje, po prostu przejdź do kolejnego punktu. W tym miejscu jednak zaznaczę, że Estonia chwali się mocno tym, że jest krajem ateistycznym. Są tutaj także dwa kluczowe wyznania: protestantyzm i prawosławie. Ten kościół jest katedrą protestancką. 

katedra najświętszej maryi panny
cathedral mary tallin
katedra najświętszej maryi panny
Katedra Najświętszej Maryi Panny w Tallinie

Katedra jest o tyle ciekawa, że została zbudowana przed 1233 r. i od tego czasu wielokrotnie ją przerabiano. Charakteryzuje się mieszanką stylów architektonicznych. Barokowa wieża została dobudowana pod koniec lat 70. XVIII wieku. I to na nią warto wejść – chyba, że będzie w remoncie (do jesieni 2022 r.). 

Katedra w Tallinie wnętrze
Katedra w Tallinie wnętrze

Historycznie był to kościół elity estońskiej szlachty niemieckiej, co staje się jasne po przekroczeniu drzwi. Wnętrze wypełniają kunsztowne herby z XVII-XX w. oraz kamienie grobowe z XIII-XVIII w. Wśród pochowanych tu wybitnych osobistości leży pochodzący ze Szkocji admirał Samuel Greig z Fife, o którym krążą pogłoski, że był kochankiem Katarzyny Wielkiej.

No, ale idziemy dalej, dokąd nas zaprowadzą nogi?

Plac przed zamkiem Toompea

toompea castle parlament
toompea zamek
Parlament w Tallinie
Zamnek Toompea, parlament

Tutaj znajdziesz się tuż przy dawnym zamku, a dzisiaj – estońskim parlamencie. Z tego co wiem, raczej nie ma opcji zwiedzania go teraz, ale po jego lewej stronie (stojąc naprzeciwko) znajduje się niewielki ogród, a z niego rozpościera się panorama miasta. Natomiast po drugiej stronie placu zamkowego zobaczysz kolejną tallińską perełkę.

Toompea Castle Zamek Toompea Parlament Estoński
Wzgórze Toompea
Wzgórze Toompea

Sobór św. Aleksandra Newskiego

Ta przepiękna cerkiew została wzniesiona w latach 1893-1900 i miała być symbolem rosyjskiej dominacji w Estonii. To tutaj miała się zakorzenić wiara prawosławna i wdrożyć rusyfikacja Estończyków. Mam jednak nadzieję, że pamiętasz legendę o jeleniu z początku tego wpisu? Nic takiego się bowiem nie stało. Estończycy, jak ten jeleń, prędzej skoczyliby ze skały.

widok na cerkiew świętego Aleksandra Newskiego
sobór św aleksandra newskiego
Cerkiew w Tallinie
Sobór św Aleksandra Newskiego
cerkiew talliin kopuły
Sobór św Aleksandra Newskiego w Tallinie

Po odzyskaniu przez Estonię niepodległości władze rozważały rozbiórkę soboru. Jednak po protestach prawosławnych mieszkańców kraju (głównie rosyjskich przesiedleńców) i sprzeciwie kleru protestanckiego umożliwiono dalsze funkcjonowanie cerkwi. Jednakże pod jednym warunkiem: z pięknych kopuł całkowicie zniknął rosyjski element architektury – złoto. Stylem bowiem sobór nawiązuje do architektury bizantyjsko-rosyjskiej – właśnie poprzez pięć pękatych i dawniej pozłacanych kopuł. 

Sobór w Tallinie Cerkiew w Tallinie
Sobór św Aleksandra Newskiego w Tallinie

Budynek zrobił na mnie ogromne wrażenie i zdecydowanie zachęcam do odwiedzenia tego miejsca. Jest to coś, co warto zobaczyć w Tallinie. Nieopodal znajdują się zaś kolejne interesujące punkty.

Ogród duńskiego króla przy Baszcie Niewiasty

To kolejny punkt widokowy w Tallinie, z którego rozpościera się widok na przeciwną stronę miasta niż do tej pory można było zobaczyć. Na dziedzińcu znajduje się także stara armata i oczywiście wieża, którą można zwiedzić i przy której znajduje się restauracja z naprawdę fajnym widokiem.

droga do Danish King's Garden Ogrody duńskiego króla
Danish King's Garden Ogrody duńskiego króla
Danish King's Garden Ogrody duńskiego króla widok
Ogrody duńskiego króla widoki
Armata Danish King's Garden Ogrody duńskiego króla
Ogrody duńskiego króla

Stąd tylko kilkaset metrów dzieli cię od legendarnej wieży, postrachu wszystkich najeźdźców.

Kiek in de Kök

Dzisiaj pełni funkcję muzeum fortyfikacji. W budynku pełno jest podziemnych przejść i wież obronnych. Składa się on z 3 połączonych ze sobą części:

  • Wieży artyleryjskiej Kiek in de Kök
  • Podziemnych korytarzy i Muzeum Rzeźbionych Kamieni,
  • Baszta Niewiasty, Stajenna i Bramna.
Kiek in de Kok
Kiek in de Kök

Ta pierwsza to najpotężniejsza wieża artyleryjska, jaka powstała w krajach bałtyckich. Podziemne tunele zaś ciągną się przez całą szerokość wzgórza Toompea i można w nich czasami zabłądzić. Wieża Niewiasty to głównie punkt widokowy i wspomniana już wcześniej restauracja ze świetnym widokiem. 

Wieża Niewiasty i Wieża Stajenna
Baszta Niewiasty i Kiek in de Kök

Dla zmęczonych opisami zamieszczam mapkę, która podsumowuje tę część wycieczki. 

Zachodnia część starego miasta w Tallinie. 

Stąd zabieram cię dalej, tym razem zrobimy szlak z zachodu na wschód starego miasta. 

Plac ratuszowy i ratusz

Ratusz w Tallinie jest najstarszym ratuszem w Europie Północnej i jedynym zachowanym ratuszem w stylu gotyckim. Fantazyjne gotyckie łuki i cenne dzieła sztuki odzwierciedlają bogactwo dawnego miasta hanzeatyckiego. Ten symbol średniowiecznej potęgi ma także 64-metrową wieżę, na którą można wejść. Jednak zwiedzanie jest dostępne tylko w lecie. 

Stary rynek w Tallinie
Stary rynek w Tallinie
Płyta starego rynku w Tallinie

Na szczycie wieży znajduje się Stary Tomasz. To wiatrowskaz, z którym wiąże się kolejna legenda miejska o pewnym starym wojowniku. Według niej pierwowzorem wiatrowskazu był chłopiec, który był świetnym kusznikiem. Co roku niemieccy szlachcice z Tallina organizowali na rynku konkurs kuszniczy, który polegał na strąceniu pomalowanej drewnianej papugi ze szczytu słupa. Niemcy męczyli się przez kilka dni, jednak nie mogli strącić drewnianego ptaka. Tomasz znudzony ich brakiem skuteczności stanął i zestrzelił figurkę. Jednak nie mógł wygrać nagrody przewidzianej w konkursie, bo był tylko synem rybaka. Chcąc go jednak wynagrodzić zaoferowano mu dożywotnią posadę strażnika miejskiego.

Ratusz w Tallinie2
Ratusz w Tallinie
Ratusz na Starym Rynku w Tallinie
Stary Rynek w Tallinie ratusz
Ratusz w Tallinie
ratusz tallin rzygacz
Rzygacz na tallińskim ratuszu

Jak głosi dalsza część legendy, przez całe życie rozdawał dzieciom na Rynku cukierki. Kiedy zmarł, dzieci ciągle pytały: “Gdzie jest stary Tomasz?”, co prowadziło do niewygodnych kwestii na temat natury śmierci. Kiedy nad rynkiem stanął wiatrowskaz, rodzice mówili dzieciom, że Stary Tomasz obserwuje ich zachowanie i zostawia im cukierki pod poduszką za dobre sprawowanie.

Stary Tomasz Old Thomas
Stary Tomasz (wiatrowskaz)

Tomasz, uwieczniony w miedzi, nadal czuwa nad Tallinem i jego mieszkańcami. Jednak w marcu 1944 r. został trafiony podczas bombardowania. Spaloną iglicę zrekonstruowano, a w 1952 r. wzniesiono nową kopię Starego Tomasza. Oryginalny Stary Tomasz cieszy się w końcu swoją emeryturą w piwnicy ratusza.

Restauracja Olde Hansa
Restauracja Olde Hansa na ścianie Rynku – polecam

Dalej możesz przejść jeszcze do najstarszej, wciąż działającej apteki w Europie. 

Apteka Ratuszowa (Raeapteek)

To miejsce swego czasu było tak sławne, że nawet sam car Rosji zamawiał stąd swoje leki. Uważa się ją za najstarszą wciąż działającą firmę istniejącą w Tallinie i najstarszą instytucję opieki zdrowotnej w Estonii. To tutaj w dawnych czasach spotykali się włodarze, by wypić bordo i zjeść marcepan, a przy tym dobić targu. Dawniej bowiem bordo i marcepan uważano za lekarstwo na ból serca. I choć w aptece nadal spróbujesz tych specjałów, to kupisz także bardziej tradycyjne leki. 

Stąd jeszcze tylko kilka metrów dzieli cię od najbardziej uroczej ulicy starego miasta w Tallinie. 

Saiakang i Kościół Świętego Ducha w Tallinie

To naprawdę jest po prostu tylko wąska i urocza uliczka przeznaczona dla ruchu pieszego. Jest to miejsce, które warto zobaczyć w Tallinie, bo oddaje cały klimat tego miasta w jednym, małym obrazku. Znajdziesz tu uroczą kawiarnię i sklepik z wartościowym rękodziełem. Na końcu ulicy zaś znajduje się XIV-wieczny kościół Świętego Ducha. To właśnie w tym miejscu zaczęto głosić pierwsze kazania w języku estońskim.

saiakang tallin
Saiakang najwęższa uliczka w Tallinie
na atlantyde tallin
Saiakang – piesza uliczka w Tallinie

Na jego białej fasadzie znajdziesz misterny, wykonany z malutkich płytek, mozaikowy zegar. Jest to najstarszy publiczny zegar w Tallinie. Góruje nad nim ośmiokątna wieża kościoła.

kośćiół ducha świętego holy spirit church tallinn
holy spirit church tallin kościół ducha świętego tallin
kosciol ducha świętego zegar tallinn
Kościół Ducha Świętego w Tallinie

Stojąc plecami do kościoła zobaczysz bramę, a na ziemi płyty z historią Estonii. Możesz się po nich przejść i poczytać, ale docelowo chciałabym pokazać ci Bractwo Czarnogłowych.

Bractwo Czarnogłowych

Wystarczy jedno spojrzenie na drzwi tego budynku, by zrozumieć, dlaczego znajduje się ono na każdej pocztówce z Tallina. Za tymi misternie zdobionymi drzwiami znajdowała się historyczna gildia kupiecka, która skupiała młodych, samotnych i dobrze prosperujących kupców. Ich patronem, co widać na zdobieniu drzwi był święty Maurycy. Samo Bractwo, powstało około 1399 roku i działało tylko w Estonii i na Łotwie. Warto zauważyć, że w czasach średniowiecza do obowiązków bractwa należało m.in. coroczne ozdabianie choinki na Placu Ratuszowym w Tallinie. Z dokumentów wynika, że czynność ta rozpoczęła się co najmniej w 1441 r., co czyni Tallin pierwszym miastem w Europie, w którym pojawiła się tradycja publicznej choinki. I choć Niemcy mogliby poczuć się urażeni, wspomnę tylko, że do bractwa należeli głównie Niemcy. 

Bractwo Czarnogłowych
Blackhead Brotherhood
Bractwo Czarnogłowych.jpg Blackhead Brotherhood
Bractwo Czarnogłowych w Tallinie

A stąd już tylko kilka kroków dzieli cię od dumy średniowiecznych kupców, czyli najwyższego budynku na świecie. 

Kościół św. Olafa

Oczywiście takie miano nosił on w latach 1549-1625. Olbrzymia, 159-metrowa iglica miała służyć jako punkt orientacyjny dla zbliżających się statków. Była także atrakcyjnym punktem wyładowań atmosferycznych, a pioruny aż 3 razy doszczętnie spaliły budowlę. Jednak dla kupców, którzy byli fundatorami tej wspaniałej budowli liczyło się to, jak są postrzegani. Mając najwyższą budowlę świata – byli postrzegani jako bardzo zamożni i dobrze prosperujący. 

kościół oleviste tallin
kościół św olafa oleviste tallin
kościół św olafa oleviste 2
kohoutsa punkt widokowy w tallinie

Dzisiaj wieża mierzy 124 metry i wejść można na nią od kwietnia do października. Naprzeciwko kościoła znajduje się budynek dawnego młyna konnego, a nieco dalej w prawo kolejna legendarna baszta miejska.

Młyn konny w Tallinie

Gruba Małgorzata

Skąd nazwa? To faktycznie najgrubsza wieża w Tallinie. Znajduje się w niej i przylegających do niej murach muzeum morskiej historii Estonii.

Paks Margareeta Tallinn
Fat Margaret Tallinn
Gruba Małgorzata i widok na bramę
Paks Margareeta Tallinn

Gruba Małgorzata (Paks Margareeta) i przylegająca do niej Wielka Brama Nadbrzeżna (Suur Rannavärav), dwie imponujące budowle obronne Tallina, stoją na straży północnego krańca ulicy Pikk. Zostały one zbudowane nie tylko w celu obrony miasta od strony morza, ale także po to, by zrobić wrażenie na wszystkich gościach przybywających przez port.

Gruba Małgorzata Fat Margaret Paks Margareeta
 Fat Margaret Paks Margareeta

Obecnie w kompleksie można zapoznać się z historią handlu morskiego, nawigacją w średniowieczu, a także epoką żaglowców, statków parowych i motorowych. Łączna powierzchnia wystawiennicza wynosi 1000 m². Gwiazdą ekspozycji jest 700-letni wrak kogi znaleziony w pobliżu Kadriorg w 2015 roku. Na wystawie znajduje się około 70 modeli statków, z których 17 zostało stworzonych specjalnie na potrzeby wystawy, prawie 700 przedmiotów oraz 50 rozwiązań cyfrowych i fizycznych. W tym sala do śpiewania szant na karaoke. Bardzo polecam to muzeum. Moim zdaniem najlepsze w Tallinie (z tych, które widziałam).

widok z Grubej Małgorzaty
panorama z Grubej Małgorzaty view from fat margaret
Fat Margaret viewing platform
panoramic from frat margaret tallin
Widok na Tallin

Na dachu muzeum można podziwiać widok na talliński port i Stare Miasto, a w kawiarni na tarasie skosztować orzeźwiających napojów.

Z ciekawostek, na jednej ze ścian zewnętrznych Grubej Małgorzaty znajduje się podziękowanie dla załogi okrętu ORP Orzeł. 

Ponownie zostawiam mapę, aby było łatwiej zapoznać się z kierunkiem zwieczania tego, co zobaczyć w Tallinie.

A teraz czeka nas część wyprawy z północy na południe. Nie będzie tu już dużo punktów, ale myślę, że warto i je poznać. 

Z Grubej Małgorzaty zrobimy małą odskocznię od średniowiecza i zabiorę cię do więzienia. Jednak nie martw się, nikt cię tam nie zamknie. To stare więzienie KGB, a wcześniej miejsce, w którym spiskowali walczący o niepodległość swojego kraju Estończycy. 

Cele więzienne KGB

Jeśli nie korzystasz z mapki, którą udostępniam, a chcesz zobaczyć w Tallinie to więzienie, to koniecznie wpisz w Google “prison KGB”, a nie “museum KGB”. To dwie osobne rzeczy i łatwo się zamotać. Muzeum znajduje się poza murami miejskimi i w nim nie byłam. Zaś cele więzienne znajdziesz w starym mieście.

W sercu miasta, przy ulicy Pagari 1, znajduje się dawna siedziba KGB w Tallinie. Budynek ten od dawna jest symbolem byłego sowieckiego ucisku w Estonii. 

kgb prison więzienie kgb
więzienie kgb pagari 1
kgb prison więzienie kgb2
Więzienie KGB przy Pagari 1 w Tallinie

W piwnicach więziono i przesłuchiwano podejrzanych o wrogość wobec państwa, a następnie rozstrzeliwano ich lub wysyłano do obozów pracy na Syberii. Zamurowane okna piwniczne miały na celu wyciszenie odgłosów przesłuchań i tortur. Mimo że areszt był wykorzystywany tylko do 1950 r., działania podejmowane w jego murach do dziś żyją w pamięci.

Cele więzienne przy ulicy Pagari stoją jako milczący świadkowie, opowiadając historie potwornego łamania praw człowieka i zbrodni.

Po tym doświadczeniu warto zaczerpnąć świeżego powietrza i wyczyścić głowę, dlatego warto znów zobaczyć w Tallinie ładny widok. 

Baszta Hellemann 

Na tej XIV wieży znów zobaczysz panoramę miasta, ale z jeszcze innej perspektywy. Poza tym możesz przejść się tu 200 metrowym odcinkiem murów miejskich i podziwiać najstarsze zachowane kawałki fortyfikacji. 

Helleman Tower
Baszta Helleman widok
Helleman Tower view
Wieża Baszta Helleman widok
Baszta Helleman

Stąd już tylko “żabi skok” dzieli cię od kolejnej atrakcji, którą warto zobaczyć w Tallinie.

Klasztor Dominikanów

Kiedy będziesz spacerować po ulicach Tallina, w ogóle nie dostrzeżesz tego budynku. Po przejściu przez głęboką bramę wchodzi się na dziedziniec, który sam w sobie jest wart zwiedzenia. Stąd można wejść dalej, do pomieszczeń w których mieszkali mnisi. Jest to podobno najstarszy budynek w Tallinie. Znajduje się tuż obok zaułka Katarzyny.

Zaułek Katarzyny

Dawniej to miejsce nazywano Zaułkiem Mnichów. Dzisiejsza nazwa wywodzi się od kościoła św. Katarzyny. Cała uliczka zachowała swój styl ze średniowiecza i ma totalnie niezwykły urok. Znajdziesz tu liczne warsztaty z rękodziełem i artystów przy pracy. Na końcu pasażu znajduje się także kilkanaście płyt nagrobnych, które przykrywały groby członków Bractwa Czarnogłowych. A stąd już tylko kilka kroków od następnej atrakcji.

Catherine passage pasaż Katarzyny tallin
Pasaż św. Katarzyny
Pasaż św Katarzyny

Dziedziniec Mistrza

To niepozorne i ciche podwórko to kawałek Tallina sprzed wieków kiedy ludzie doceniali pracę rzemieślników. Podwórze zostało odnowione i przywrócone do życia, dzięki czemu można tu podziwiać średniowieczną architekturę i cieszyć się przytulną atmosferą. Znajdziesz tu także słynną czekoladziarnię Pierre, w której z kartą TallinnCard masz zniżkę 20%. Polecam Ci bardzo spróbować lokalnej gorącej czekolady z likierem Vana Tallinn. To tradycyjny estoński likier. 

Masters Courtyard
Dziedziniec Mistrza
Dziedziniec Mistrza

I mapka na koniec w celu podsumowania tej wycieczki po starym mieście. 

Tym sposobem opuszczamy stare miasto i przenosimy się do innych dzielnic, by zobaczyć, co można zobaczyć w Tallinie poza ścisłym centrum. 

studnia dominikanów
Stara studnia w Tallinie

Bardzo polecam także skorzystać z wycieczki z przewodnikiem organizowanej przez Tales of Reval. To spacer po średniowiecznych i kupieckich pamiątkach dawnego Tallina z charyzmatycznym i przebojowym przewodnikiem, który momentalnie przeniesie cię do epoki dam i rycerzy. 

Blackhead Brotherhood
Ulice Tallina, 3 Siostry
3 Siostry
Tales Of Reval
Tales of Reval – przewodnik w stroju średniowiecznego kupca

Kalamaja – dzielnica sztuki i kultury

Kalamaja, wraz z Telliskivi i Noblessner, to pełne życia dzielnice Tallina. Pierwsza z nich dawniej była po prostu uroczą wioską rybacką, a później dzielnicą robotniczą. Jej mieszkańcy nie mieli wielkich perspektyw aż do XVIII wieku, w którym nastąpiła industrializacja. W dzielnicy pojawiło się wiele manufaktur, a port rybacki zaczął przekształcać się w przemysłowy. Dzisiaj Kalamaja to dla Tallina to samo czym dla mojego rodzinnego Poznania Jeżyce. Gentryfikująca się dzielnica pełna ciekawych sklepów, kraftowych browarów, klimatycznych miejscówek z dobrym jedzeniem i tak dalej. To tu mieszkają młodzi, tu bije serce miasta. Kompleksy fabryczne zamienia się na muzea i instytucje kultury.

Kalamaja drewniane kolorowe domy
Kalamaja drewniane kolorowe domy

W Kalamaja znajduje się imponujące muzeum morskie, port oraz światowej klasy centrum fotograficzne Fotografiska Tallinn, wywodzące się ze Sztokholmu. Dla rodzin z pewnością warte odwiedzenia jest także Energy Discovery Centre. W dzielnicy nadmorskiej Noblessner znajduje się Centrum Sztuki Kai. Większość z tych muzeów mieści się w dawnych budynkach fabrycznych i portowych, w pełni wykorzystując ich imponujące XIX- i XX-wieczne industrialne wnętrza. Chodźmy do nich, bo to warto zobaczyć w Tallinie!

Muzeum Kalamaja

Zwiedzanie tej dzielnicy możesz zacząć od jej muzeum. To tu obecni i byli mieszkańcy przyczynili się do powstania wystawy stałej, przedstawiając pamiątki i wspomnienia z życia codziennego. W trakcie zwiedzania wystawy można poznać historie związane z miejscowymi budynkami i ludźmi. Muzeum pozwoli Ci zrozumieć, co jest tak wyjątkowego w Kalamaja – jednak dla bardziej dogłębnego poznania nie ma nic lepszego niż spacer po tutejszych ulicach. A jeśli masz wybrać jedną ulicę to chodź na Valgevase.

Ulica kolorowych domów – Valgevase

To niesamowicie malownicze i urocze miejsce w Tallinie. Każdy dom w innym kolorze, a w nich mieszkają nadal prawdziwi ludzie. Kolejne domy budowane są w podobnym stylu, aby wpasować się w estetykę całej dzielnicy. Przekonaj się o tym na własnej skórze, a potem chodź nad morze.

uliczki kalamaja kolorowe drewniane domki
Kalamaja
Valgavese
drewniane domy kalamaja
Ulica kolorowych domów – Valgevase

Seaplane Harbour

Muzeum mieści się wewnątrz oraz na zewnątrz olbrzymiego hangaru na przystani morskiej, gdzie znajdziesz zabytkowe statki, które można zwiedzać (w tym epicki parowy lodołamacz). Wnętrze budynku zaś umieszczono w zabytkowym hangarze lotniczym. W latach 30. lądował tu Charles Lindbergh, znany z tego, że odbył pierwszy samotny lot przez Atlantyk. Obecnie w hangarze znajduje się nowoczesne muzeum opowiadające morską i wojenną historię Estonii. Główną atrakcją jest okręt podwodny Lembit, który waży 600 ton. Pozostawał w służbie przez 75 lat będąc najstarszym używanym okrętem podwodnym na świecie do chwili wyciągnięcia na ląd. Można go zwiedzić właśnie w Seaplane Harbour. Jeśli jednak dostępna będzie tylko ekspozycja zewnętrzna, bo jest akurat święto, to warto przejść się do kolejnego punktu na mapie, wzdłuż wybrzeża.

Seaplane Harbpur Sunset zachód słońca
Seaplane Harbour Tallinn
Seaplane Harbour view
statki muzea Seaplane Harbour
seaplane harbour statki
 lodolamcz seaplane harbour
Muzeum Seaplane Harbour i statki muzea

Port Noblessner

Port Noblessner swoją nazwę zawdzięcza Emanuelowi Noblowi i Arthurowi Lessnerowi, którzy prowadzili tutaj stocznię. Ten pierwszy był bratankiem słynnego wynalazcy Alfreda Nobla. Dawniej była to stocznia okrętów podwodnych, a obecnie jest to najszybciej rozwijająca się część miasta. To tu żyje design i styl, z którego słynie cała Estonia. Idąc od strony Seaplane Harbour wejdziesz do miasteczka saunowego, które jest niezwykle rozbudowane i zapewnia prywatność oraz dostęp do morza, w którym można się schłodzić po saunowaniu. 

Zachód Słońca Noblessner
noblessner
Dzielnica Noblessner w Tallinie

Kai Art Center

Trochę w głąb portu znajduje się dawna fabryka, zamieniona na niezwykłe centrum kultury, w którym odbywają się sztuki, projekcje filmów i wiele innych atrakcji. Są tu także restauracje i kawiarenki. A na powrót polecam wrócić do punktu wejściowego i zrobić ładną pętelkę. Można też złapać tramwaj i dojechać nim pod wskazany dalej adres.

proto centre
PROTO Center

Baalti Jam Turg i Humalakoda

Targ Bałtycki to niezwykła hala handlowa. Kupisz tu wszystko. Jest część dla sezonowych warzyw i owoców, są sklepy z nabiałem, z mięsem i słodyczami. Z produktami lokalnymi, z produktami z Rosji. Jest część poświęcona produktom organicznym, jak również całe piętro poświęcone ubraniom z drugiej ręki i antykom. Znajduje się też olbrzymia sekcja street foodowa i warzelnia piwa: Humalakoda. Polecam zatrzymać się tu na obiad lub kolację! I jak nabierzesz siły po tym spacerze, to na deser wisienka na torcie. 

balti jaama turg
Balti Jaama Turg

Fine-art photography centre Fotografiska

Siostrzana galeria sztuki do tej ze Sztokholmu. Znajdziesz tu mnóstwo wspaniałych wystaw i zdjęć mistrzyń oraz mistrzów obiektywu. I tu również jest restauracja z widokiem na miasto. 

Załączam ci mapkę po dzielnicy Kalamaja i przylegających. 

Inne atrakcje, które warto zobaczyć w Tallinie

No tak, nie każdy musi lubić centrum miasta i niekiedy taki oddech od zgiełku (o ile centrum Tallina można tak nazwać) warto zrobić. O to kilka moich propozycji, co zobaczyć w Tallinie, poza ścisłym centrum. Tutaj już mapki nie będzie, bo każde z tych miejsc jest oczywiście rozrzucone po różnych częściach miasta.

Estonian Open Air Museum – Muzeum Etnograficze

Estonian Open Air Museum
Estonian Open Air Museum – Muzeum Etnograficzne
Muzeum Etnograficzne w Tallinnie Estonian Open Air Museum6
Obsługa Muzeum Etnograficznego w Tallinie w strojach z epoki

W tym rozległym, żywym muzeum pełnym odtworzonych wiosek z XVIII-XX w. można przenieść się do dawnej Estonii. W zalesionym parku znajdują się liczne budynki gospodarcze kryte strzechą, a także zabytkowe wiatraki, straż pożarna i wiejska szkoła oraz czynny wciąż drewniany kościół. Personel w strojach z epoki demonstruje, jak żyli i pracowali ludzie w dawnych czasach.

Kościół w Muzeum Etnograficznym
Kościół w Muzeum Etnograficznym

Zwiedzający mogą kupić wyroby rękodzielnicze i spróbować tradycyjnych potraw serwowanych w wiejskiej gospodzie. Jest także nowsza część muzeum – to odwzorowany budynek typu PGR – tutaj nazywany kołchozem. Przedstawia on mieszkania w bloku na wsi z różnych lat: 60., 70., 80., 90. i obecnych. To miejsce podobało mi się najbardziej.

Open Air Museum Tallinn
Muzeum Etnograficzne w Tallinnie Estonian Open Air Museum9
Open Air Museum Tallin
Muzeum Etnograficzne w Tallinie (Estonian Open Air Museum)

Muzeum znajduje się w spokojnej, nadmorskiej dzielnicy Rocca al Mare, idealnym miejscu dla rodzin na piknik i ucieczkę od życia w mieście. Odbywają się tu wesołe, rodzinne jarmarki tematyczne, podczas których tradycje są przekazywane młodszym pokoleniom poprzez gry, piosenki i tańce. Ja miałam okazję doświadczyć tradycji Wielkanocnych. 

Tallinn Skansen
Pokazy na żywo w Estonian Open Air Museum
Estonian Open Air Museum Skansen Tallinn8
Open Air Skansen Tallin
Wiatrak w muzeum etnograficznym w tallinie
Wioska na wyspie w muzeum etnograficznym w tallinie
Estonian Open Air Museum Skansen Tallinn
Estonian Open Air Museum Skansen Tallinn
Wioska Etnograficzna Tallin
Estonian Open Air Museum Skansen Tallinn8
Skansen w Tallinie (Estonian Open Air Museum)
Sklep w Muzeum Etnograficznym w Tallinie
Sklep w Muzeum Etnograficznym w Tallinie

Aha i lata tu pełno dzikiej zwierzyny: sarny, zające i inne brzdące. 

Wieża telewizyjna

To chyba jedno z moich ulubionych miejsc w Tallinie, więc poświęcę mu nieco więcej uwagi. Jest to budynek postawiony w latach 80. XX wieku, o wysokości 314 m. Jest tylko o 4 metry niższy od najwyższego wzniesienia w Estonii. Z platformy widokowej widać całą okolicę Tallina i Bałtyk. Widać, gdzie są bogate suburbia, gdzie mieszka klasa średnia, a gdzie ulokowano dzielnicę przemysłową. 

TV Tower Wieża Telewizyjna Tallin
Wieża Telewizyjna w Tallinie

To miejsce odegrało także niezwykłą rolę w odzyskaniu przez Estonię niepodległości, gdyż grupa ochotników broniła jej przed przejęciem z rąk sowietów. I uchroniła w ten sposób mieszkańców przed szumem informacyjnym. 

Zachód w Tallinie Wieża Telewizyjna Sunset tallinn tv tower
Zachód Słońca nad Bałtykiem widok z wieży telewizyjnej w Tallinie
tv tower wieża telewizyjna Tallinn
Panorama wybrzeża Tallina o zachodzie słońca

Na miejscu jest także masa interaktywnych atrakcji, z których zwyczajnie nie skorzystałam. Oraz restauracja z, no cóż, genialnym widokiem. Warto tu zostać do wieczora, by obejrzeć rajd słońca na nieboskłonie. 

Uwaga, koniecznie bądź tam przed 18:00, jeśli masz TallinCard, bo do 18:00 działa czytnik tych kart.

Kadriorg Art Museum

Ten budynek warto po prostu zobaczyć, jeśli sztuka cię nie interesuje to nie wchodź dalej niż do holu. Główny korytarz jest niesamowity i ma piękny, malowany sufit. Barokowy pałac położony jest w otoczeniu ogrodów i był zbudowany dla Piotra Wielkiego. Dla fanów i fanek sztuki na pewno atrakcją będą obrazy, grafiki i rzeźby artystów z całego świata. 

Vabamu

To muzeum dla hardkorów. Vabamu koncentruje się na osobistych opowieściach o zbrodniach przeciwko ludzkości. Muzeum zajmuje się najnowszą historią Estonii i dramatami z nią związanymi.

Rejs po Zatoce Tallińskiej

Rejs rozpoczyna się w historycznym porcie Seaplane Harbour i wiedzie wzdłuż wybrzeża do Zatoki Tallińskiej. Podczas rejsu można podziwiać panoramę całego miasta i wejść na mostek kapitański, a nawet zrobić sobie zdjęcie za sterem. Warto zrobić rezerwację wcześniej przez internet.

Pasaż Stalkera/Dzielnica Rotermann

Pasaż Stalkera w Tallinie
Stalker Passage Tallinn

To nowoczesna część miasta, która również żyje, podobnie jak wspomniana wcześniej Kalamaja. Znajduje się tu dawny obszar przemysłowy Rotermann, który stał się jedną z najbardziej charakterystycznych oaz nowoczesnej architektury w mieście, z dużym wyborem restauracji i kawiarni. W tej części miasta znajduje się tak zwany Pasaż Stalkera. To miejsce znane z radzieckiej produkcji science-fiction “Stalker”. Znajduje się tu także kilka fajnych pubów i miejsc z dobrym jedzeniem. 

No to co, jedziesz do Tallina?

Myślę, że w tym przydługim wpisie udało mi się oddać to, co warto zobaczyć w Tallinie, a to nadal mam wrażenie nie wszystko. Nie ma chodzenia po blokowiskach, nie ma tu tego miasta-miasta. Ale myślę, że wrócę do Tallina jeszcze, by upewnić się, że niczego nie przeoczyłam. Mam nadzieje, że namówiłam też ciebie. Jeśli taki przewodnik jest dla ciebie zbyt dokładny, to zajrzyj po prostu do top 10 atrakcji w Tallinie i zrób swój “szlak” samodzielnie.

Tags: co zobaczyć w tallinie, estonia, Europa, jedzenie, kraje bałtyckie, legendy, podróże, tallin

1 comment

  • FOTO podróże BPE 30 maja 2022 at 09:09 - Odpowiedz

    Uwielbiam Tallin, to jedna z najbardziej klimatycznych stolic świata . Byłam 2 razy i chętnie wrócę jeszcze kiedyś . Ostatnio udało nam, się objechać całą Estonie i to było dopiero odkrycie skarbów !

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Znajdź mnie na Facebooku

Instagram

na_atlantyde

Czym jest 🇸🇪szwedzki Flygskam i czego możem Czym jest 🇸🇪szwedzki Flygskam i czego możemy się z tego nauczyć?

Szwedzki piosenkarz Staffan Lindberg ukuł termin "Flygskam" (wstyd latania samolotami) w 2017 roku. Jego wielką orędowniczką jest znana aktywistka Greta Thunberg. W 2018 roku aż 100 000 osób zobowiązało się w Szwecji do ruchu "Zostajemy na ziemi" i przez rok nigdzie nie latało. Popularność zdobył "Tågskryt", czyli chwalenie się jazdami pociągiem oraz "Att smygflyga", czyli potajemne latanie samolotami. 

Popularyzacja ruchu Flygskam spowodowała wzrost popularności 🚝 kolei (1,5 mln więcej sprzedanych biletów kolejowych w stosunku do roku poprzedniego) i zmniejszenie liczby lotów krajowych. Wg operatora szwedzkich lotnisk, liczba lotów spadła o 9%, a liczba pasażerów na największych lotniska o 5%.

Czy w związku z tymi danymi możemy dalej myśleć, że nasze indywidualne decyzje nie mają wpływu na środowisko? W 2019 roku sektor lotniczy uznał ruch za zagrożenie dla swoich interesów, a podczas konferencji IATA dyskutowano jak pozbyć się tych parszywych Szwedów walczących o planetę. 

Jednak, w związku z tym niektóre linie lotnicze rozpoczęły programy włączania kwestii podatku węglowego do swoich polityk oraz offsetowania (sadzenia drzew). Zamierzają przeznaczyć na to grube miliardy.

Nie chcę nikomu mówić, żeby rezygnować z ✈️, zwłaszcza, że dla niektórych dopiero teraz otwierają się możliwości poznawania 🌎. Może jednak na start warto zastanowić się nad wyborem linii lotniczej? Jakie znacie firmy lotnicze, które same z siebie dokładają starań do dbania o planetę?

#flygskam #flygskamsolution #attsmygflyga #Tågskryt #wstydprzedlataniem #lataniesamolotem #samolot #podróżsamolotem #offset #sadzeniedrzew #podatekweglowy #sweden #szwecja #podróże #zrównoważonepodróże #sustainabletravel #odpowiedzialnepodróże #świadomepodróże #świadomepodróżowanie #ethictraveler #sustainability #esg #nocóżżezeszwecji #globalneocieplenie #globalwarming #earthpreserver #thereisnoplanetb #carbonfootprint #dekarbonizacja #planetearth
W końcu, po długiej przerwie miałam okazję nap W końcu, po długiej przerwie miałam okazję napisać coś na bloga. Opowiem Wam jak było, zanim przejdę do omówienia samego wpisu :). 

Było tak, że od 24 lutego tego roku nie miałam ochoty. Dlaczego? W kolejce na opublikowanie czekają moje dwa poradnik o zwiedzaniu Lwowa. Niestety - z wiadomych względów - ich nie publikuję💔. Wiecie, rozumiecie. Potem wpadłam w wir wolontariatów i pomocy doraźnej. Nie było we mnie ani odrobiny woli walki o bloga, o instagrama czy cokolwiek. I trochę, nie wiem, straciłam wiarę w to co tu się dzieje. 

Nie było po prostu spejsu no. Ale kilka dni temu dostałam wiadomość, o treści "czy będzie przewodnik po Tallinie"🇪🇪. Nie miałam serca odpisać tej osobie, żeby sobie przejrzała "zapisane stories". 

Dlaczego? Bo moim zdaniem nie da się zaplanować podróży na podstawie "relacji". Wiecie, ja te relacje na Instagramie wrzucam bardziej dla siebie, niż dla Was (sorry, taka prawda🤷‍♀️). To konto traktuję trochę jako swój pamiętnik i trochę jako poradnik etycznych podróży. I właśnie dlatego zmotywowałam się do powrotu do pisania bloga. Żeby ta osoba mogła zaplanować swoją podróż i żebym ja zmotywowała się do dalszego tworzenia blogotreści. 

A skoro już przy samym wpisie o Tallinie jesteśmy, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że jest to jeden z najlepszych przewodników po tym mieście w polskim internecie. Znajdziecie w nim:

💚 legendy miejskie,
💙 mapy z planem zwiedzania w Google,
💛 informacje praktyczne o #tallinncard, Visit Tallinn 
💜 opis najciekawszych atrakcji w stolicy Estonii,
🧡 kilka wskazówek gastro (ale o tym będzie osobny wpis),
❤️ absolutnie sztosowe zdjęcia atrakcji i panoram z punktów widokowych.

Tekst znajdziecie na moim blogu www.naatlantyde.pl (aktywny link jest w BIO).

#Estonia #Tallinn #Tallin #visitestonia #visittallinn #mytallinn #tallinnnoldtown #eesti #tallinngram #tallinncity #landscape #sunset #baltictrend #balticcountry #cityscape #baltic #instatravel #2022travel #europedestinations #tallinnestonia #baltictravel #hanzeatic #travelbaltics #estonianarchitecture #estonian #oldtownsquare  #podróże #polskieblogipodroznicze #podróżniczka
Żebroturystyka, biedaturystyka, czy anglojęzyczn Żebroturystyka, biedaturystyka, czy anglojęzyczny begpacking, to zjawisko, które w ostatnich dwóch latach, z wiadomych względów znacznie się zmniejszyło. Zastanawiam się, jak sądzicie, czy takie praktyki wrócą? Czy spotkaliście się z tym kiedyś? I co o tym myślicie?

#begpacking #begpaker #żebroturystyka #żebroturysta #biedaturystyka #żebranie #podróże #odpowiedzialnepodróżowanie #świadomepodróżowanie #zrównoważonepodróżowanie #sustainabletravel #Sustainability #ecotravel #slowtravel #ecotourism #travel #travelgram #tourism #conscioustravel #traveling #responsibletravel #sustainableliving #sustainability #travelblogger #traveler #sustainabletourism #netzero #ecohotel #offsetnow #sustainabletravelling
Skoro jestem teraz w górach i wciąż jestem racz Skoro jestem teraz w górach i wciąż jestem raczej górskim miękiszonem, to zostawiam Wam poradnik tego, co dla mnie, jako „niedzielnej turystki górskiej” jest ważne, jeśli chodzi o wyprawy w góry. Podzielcie się swoimi złotymi radami. 

A jeśli jesteście wymiataczami, to zajrzyjcie do @zbrojka , która wspina się na różne światowe szczyty. Ta dziewczyna to dla mnie guru górskich tematów. 

PS. Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z górami, to polecam Wam przede wszystkim Karkonosze i góry Izerskie. Są znacznie mniej wymagające od Tatr. W Szklarskiej Porębie znajdziecie świetny nocleg @u_nas_w_sudetach i wiele porad na insta i blogu @agrafkageografka.pl o Sudetach. 

A jeśli nie macie złotych rad, to dalej czekam na listę Waszych top 3 ulubionych szczytów, na które się wspieliście! Moje top 3:
1. Table Mountain w Kapsztadzie
2. Wysoki Kamień w górach Izerskich
3. Nosal w Tatrach

To nie są najwyższe szczyty na jakie się wspielam, ale moje osobiste top 3 :)

#zakopane #szklarskaporeba #karpacz #nosal #tatry #karkonosze #karkonoszemountains #tatras #tatramountains #tatra #izery #goryizerskie #wgorachjestwszystkocokocham #wgórachjestwszystkocokocham #kochamgóry #góry #mountainscape #mountains #bezpieczniewgorach #polskiegóry #goryponadwszystko #odpowiedzialniewgórach #górskiamator #górydlalaika #chodzepogorach #górytatry #tatromaniak #karkonoszewsercunosze #tatrzanskiparknarodowy #karkonoskiparknarodowy
Góry to poważna sprawa. Kiedy przyzwyczaiłam si Góry to poważna sprawa. Kiedy przyzwyczaiłam się już w pewnym stopniu do zawstydzającego piękna Karkonoszy zaczęłam poznawać bliżej Tatry. Te swoim majestatem są jeszcze bardziej onieśmielające. Mówiąc dosłownie, aż strach po nich chodzić. A są tacy, co strachu nie czują. Wchodzą na szlaki w płaskich butach, obcasach albo innych wynalazkach.

Martwi mnie też poziom dbania o naturę. Sama próbowałam wczoraj zbierać na trasie śmieci i niedopałki. Jak tak można?

Największym i najsmutniejszym wydarzeniem były dla mnie dwie dziewczynki, na oko 10-12 lat, które stały przy leśnej drodze i zrywały mech, a konkretnie bielistkę siwą, która znajduje się pod ochroną. Dziewczynki zrywały go i wyrzucały na ziemię. Bo tak. Podeszłam do nich i powiedziałam, że nie wolno niszczyć przyrody i że mech znajduje się pod ochroną, a za jego zrywanie grozi kara 250 złotych. Dziewczynki zaśmiały się i radośnie wróciły do swojej zabawy z niszczeniem ściółki.

I ja od razu powiem, że to nie jest wina tych dziewczynek. To wina rodziców i systemu, który nie uwrażliwia ludzi na to, że świat, w którym żyjemy jest jedynym światem, do jakiego będziemy mieć dostęp. 

Zamiast tego uczą się, które cytaty w Biblii są najważniejsze, jak być dobrą żoną w ramach cnót niewieścich, że tylko Bóg je osądzi oraz, że mogą brać, co im się żywnie podoba, bo tako rzecze typ w koloratce wykładający swoje dyrdymały na dwóch godzinach religii w tygodniu. 

Jestem tak zła na tych ludzi, że serio serio, nie ma lekko. Dbajmy o naszą naturę, pomagajmy górom, lasom, dolinom i jeziorom trwać, a nie zamieniać się w śmietniska. Proszę.

#góry #górymojegóry #goryponadwszystko #wgorachjestwszystkocokocham #wgórachjestwszystkocokocham #natura #nosal #tatry #tatrymountains #tatramountains #tatry_official #tatromaniak #taterki #tatrywysokie #tatry_official #karkonosze #karkonoszemountains #podróżniczka #chodzępogórachinieśmiece #polskieblogipodróżnicze #majówka #życiejestpiękne #mech #ochronaprzyrody #zakopane #mountains #poland #landscape #trekking #polskanaweekend
Kiedyś Ania z @anna_in_sweden_ napisała, że Szw Kiedyś Ania z @anna_in_sweden_ napisała, że Szwecja jest krajem dla Polaków egzotycznym. Opierała swoje określenie na tym, że Szwedzi mają zupełnie inny styl myślenia (mindset) i styl życia od Polaków. Plus szwedzka przyroda i korzystanie z niej przez Szwedów jest także pewnym ewenementem dla wiecznie zkwaszonych Polaków (to moje słowa, nie Ani). Również kuchnia i przysmaki w Szwecji bywają zupełnie inne niż na południowym wybrzeżu Bałtyku. 

Sama podróżując po Szwecji złapałam o co Ani chodziło i zgadzam się z Anią, Szwecja jest dla nas kompletnie egzotyczna. Możecie to obejrzeć na moich zapisanych stories ze Szwecji lub w codziennych relacjach Ani, czy innych polskich ekspatów. 

Natomiast użycie słowa „egzotyka” w kontekście Szwecji wywołuje wśród ludzi często brak zrozumienia. Kiedy używałam tego słowa ludzie prosili o doprecyzowanie „Ale co rozumiesz przez to, że Szwecja jest egzotyczna”. Musiałam tłumaczyć. Jednak kiedy używamy „egzotyki” w kontekście Indonezji, Kostaryki czy Madagaskaru to nikt się nie dziwi. Ten post jest inspirowany mocno wpisem post turysty (blog). Mam nadzieję, że aby pogłębić wiedzę wejdziecie też do nich.

Dajcie znać, co sądzicie co pojęciu „egzotyka” albo o  jeszcze bardziej kontrowersyjnym „oriencie”. Czekam na Wasze głosy i zabieram z konta każdej drużyny 200 złotych.

#egypt #safari #travellife #africa #egzotycznie #sea  #egzotyk #caribbean #crueltyfree #egzotyka #traveller #zwiedzanie #podrozniczka #egzotycznie #letstravel #egzotyk #traveller #egypt #polishtraveller #caribbean #namibiatravel #zwiedzam #travellife #africa #przygoda #travel #travelblogger #traveling #adventure #traveler
Tak dawno nie dodawałam posta, że nie mogłam so Tak dawno nie dodawałam posta, że nie mogłam sobie przypomnieć jak to zrobić. 

Oczywiście mial się ob pojawić wcześniej, ale wojna i spontaniczne akcje wolontariackie pokrzyżowały mi plany. 

Pomagać trzeba, to dobre i szlachetne. Dzisiaj jednak zostawiam post do przemyślenia o ciemnej stronie wolontariatu.

Jak odróżnić wolontariat od wolonturystyki?

To jest post o ludziach podróżujących i spędzających część swojego pobytu w dalekim kraju jako wolontariusze/wolonturyści. 

Korzystałam przy tym poście ze strony „zanimpomozesz.pl”, która opowiada między innymi o mitach ma temat wolontariatu. Jednak zdecydowana większość kafelków to także lata moich obserwacji i prywatnych doświadczeń. Jeśli chcecie poszerzyć swoją wiedzę o wolonturystyce, serdecznie polecam stronę zanimpomozesz.pl. 

Tutaj zebrałam najistotniejsze z mojego punktu widzenia grzeszki i mity na temat wolontariatu. Podzielcie się swoimi opiniami, liczę jak zwykle na gorąca wymianę komentarzy! 

#wolontariat #wolonturystyka #świadomepodróżowanie #świadomepodróże #odpowiedzialnepodróżowanie #odpowiedzialnepodróże #responsibletravel #ethicaltravel #dobrepodróże #dobrepodróżowanie #goodtravel #travellife #traveller #wolontariuszka #volunteering #crueltyfree #volunteer #fundacja #wolontariusz #charity  #voluntourism
Wiem, że powinnam wrócić do regularnego pisania Wiem, że powinnam wrócić do regularnego pisania i udostępniania relacji, ale ostatnio kompletnie nie mam weny. Zamiast tego podzielę się z Wami świetną miejscówką dla par lub niewielkiej grupy przyjaciół. 

Jakiś czas temu pojechałam na weekend do @osadabliskonatury . To niewielki domek, widoczny na 3 zdjęciu. Znajduje się on niedaleko Żnina i, co ważne, przy Szlaku Piastowskim. 

W odległości maksymalnie godziny jazdy samochodem znajdziecie tu wiele zabytków i ciekawych miejsc. Jednym z nich jest Ścieżka w Dolinie Rzeki Gąsawki. Przecudny teren, o pewnym stopniu pofałdowana. Atrakcje? Las 🌳🌲, dzikie zwierzęta 🐿🦫🦊🐗🐞 i niewielkie wzniesienia z meandrującą rzeczką 🏞. Moje ulubione miejsce w okolicy.

Poza tym, w pobliżu znajdziecie również:
💛 Muzeum w Biskupinie
💛 Muzeum kolejki wąskotorowej w Wenecji
💛 Ruiny zamku Diabła w Wenecji (zainteresowanych odsyłam na mojego bloga, gdzie wyjaśniam kim był Diabeł z Wenecji)
💛 Klasztor Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów
💛 Mysią Wieżę w Kruszwicy (według legend, to tu myszy zjadły króla Popiela - więcej na ten temat na blogu)

W okolicy jest też kilka jezior oraz knajpek. 

Ja byłam w Dworze Marcinkowo Górne, przy którym znajduje się pomnik Leszka Białego postrzelonego z łuku (księcia Polski, który został zamordowany właśnie w tamtym miejscu). Historia straszna, jedzonko pyszka.

Zwiedzaliście kiedyś Szlak Piastowski poza większymi miastami jak Gniezno, Inowrocław czy Poznań? Jeśli nie, to polecam. Pogoda nam nie dopisała, ale ja bawiłam się świetnie!

#szlakpiastowski #kujawy #pałuki #żnin #wenecja #piastowie #gniezno #widok #pieknapolska #polandgirl #wielkopolska #polskanaweekend #ilovepoland #krajobraz #snieg #krajobrazypolskie #polandphotos #visitpoland #madeinpoland #gniezno #polandtravel #ilustracja #polskajestpiekna #podrozemaleiduze #travelgirl #kobietapotrzydziestce #polishexplorers #podrozniczka #polskieblogipodroznicze #polishtraveller
10 podstawowych przykazań świadomego podróżnik 10 podstawowych przykazań świadomego podróżnika. Co robić, aby nie szkodzić swoimi podróżami? To kilka kroków, dzięki którym możesz przekazywać lepsze wzorce.
Dopisalibyście coś do tej listy? A może z czymś się nie zgadzacie?

#świadomepodróżowanie #odpowiedzialnepodróżowanie #etycznepodróże #dobrepodróże #turystyka #instatraveller #podrozepopolsce #zwiedzamy #polskajestpiekna #afryka #polishtraveller #podrozniczka #podrozemaleiduze #solotrip #zwiedzanie #stillatraveler #slowtravel #carbonfootprint #greentravel #sustainabletourism #ecoliving #sustainabletravel #sustainablelife #responsibletourism
W tym roku ponownie zmieniły się przepisy dotycz W tym roku ponownie zmieniły się przepisy dotyczące latania dronem, co oznacza, że latanie niektórymi urządzeniami będzie dostępne dla szerszej grupy ludzi (egzamin dla użytkowników „niedzielnych” jest czystą formalnością). W zeszłym roku przepisy były bardzo restrykcyjne.
 
A jak Wy czujecie się z latającymi w powietrzu dronami? I co sądzicie o tym, co w karuzeli? Spotkaliście się kiedyś z dronem w parku narodowym?
 
#dronowanie #drony #dron #drone #bsp #lataniedronem #swiadomepodrozowanie #odpowiedzialnepodrozowanie #dobrepodroze #podroze #podróżniczka #zlotuptaka #parkinarodowe #elektrośmieci #djimini2 #mavicair2 #globetravel #natgeotraveller #krajobraz #polandphotos #polishtraveller #pocztowkazpolski #zwiedzanie #wspomnienia #widoki #przygoda #świadomepodróże #odpowiedzialnepodróŻowanie #podróżepoświecie #travelerka via @preview.app
Cześć! Tu Hania. Nie ma tu wielu nowych osób, Cześć! Tu Hania. 

Nie ma tu wielu nowych osób, ale biorę udział w kursie @wild.rocks i jednym z zadań jest autoprezentacja.

O mnie:

😻 jestem kociąmatką: Morfa i Melodii
🔵 zawodowo zajmuję się projektowaniem komunikacji, kiedyś byłam PR-ówką, a teraz jestem strateżką treści (kiedy otwierasz jakąś aplikację na swoim 📱 to może właśnie ze mną rozmawiasz!)
❤️ na instagramie promuję #świadomepodróżowanie i #etycznepodróże, staram się unikać toksycznych zachowań świata podróżników „na pełen etat”
🌏 prowadzę bloga podróżniczego, w którym nie znajdziecie informacji jak oszukiwać tubylców i zbaczać ze szlaków, wręcz odwrotnie
📻 jestem autorką podcastu „Niezła historia”, w którym opowiadam o ciekawych wydarzeniach, które wpłynęły na losy świata 
⛵️ żeglarstwo i woda to moje ulubione sposoby na żyćko i relaks
🟢 promuję wegetarianizm i ekologiczny styl życia (na ile to możliwe)

Na Instagramie:

🔵 robię wskazówki do etycznych podróży
🔵 wściekam się na ludzi, którzy podróżują egoistycznie i z myślą o własnych zasięgach 
🔵 doradzam jak dobrze podróżować po poznanych przeze mnie obszarach
🔵 robię prasówki na tematy, które mnie ciekawią w danym momencie i nie wymagają one pojawienia się w podcascie 

Uwielbiam:
🟡 kotki
🟡 słodycze 
🟡 Rieslinga
🟡 gry RPG
🟡 morze
🟡 badmintona
🟡 tajską kuchnię
🟡 seriale o nastolatkach
🟡 języki obce

Nie przepadam za:

🔴 burakami w formie ludzi
🔴 polskim rządem, aczkolwiek nikogo nie j***ę, bo to niehigieniczne
🔴 Włochami 
🔴 🍆🍆🍆 (nie wiem jak można to jeść)
🔴 schodami!!!! 
🔴 heheszkowaniem z poważnych spraw

A teraz Wasza kolej, zeby napisać coś od siebie!

#kurswildrocks #kurswrdzien1 #podróże #podróżniczka #podróżowanie #dobrepodroze #etycznepodróże #swiadomepodrozwanie #polishtraveller #podrozemaleiduze #ilovetravel #instatraveller #memories #naturelove #lovetravel #traveluje #wakacje2021  #polishtravelblogs #happiness #blogpodrozniczy #polskieblogipodroznicze #cyprus #sup #standuppaddleboard #standuppaddling #standuppaddle #watersports #standuppaddleboarding
Nie. Ten rok nie upłynie tu pod hasłem podróży Nie. Ten rok nie upłynie tu pod hasłem podróży. Nie będzie ich wiele, nie będę gonić króliczka. 

Prowadzenie profilu podróżniczego jest super trudne w dzisiejszych czasach, nie chodzi tylko o pandemię, ale o sam fakt tego, jak wielu ludzi podróżuje w jak wiele miejsc. Staram się nie oceniać wyborów wielu osób, ale wiele decyzji pozostaje dla mnie sprzecznych z etyką i nastawionych na własne korzyści, nie tylko czysto podróżnicze (ale głównie merkantylne). W zeszłym roku chyba nieumyślnie stałam częścią tej banieczki, ale w tym roku zmienia się dla mnie wiele spraw.

Pierwsza z nich to moje nieleczone od dawna kontuzje. Wiele lat temu zniszczyłam lewą kostkę, która regularnie się psuła (kilka razy w roku). To spowodowało kontuzje drugiej kostki i kolana. W tym roku mówię basta! Muszę przestać gonić króliczka (częste wyjazdy, niskiej jakości doświadczenia) i przekuć je na walkę o mój dobrostan i większe promowanie wartości, na których najbardziej mi zależy: dobro zwierząt, ochrona przyrody, przestrzeganie zasad, wsparcie lokalnych społeczności zamiast ich wykorzystywania. 

Nie mówię przez to, że nie będzie na tym profilu podróży - one będą, tylko zmieni się ich charakter i częstotliwość. Będę za to więcej pisać o etyce i świadomych podróżach. Myśle, że to z korzyścią dla nas wszystkich. 

Druga z tych kwestii to fakt, że widziałam już naprawdę wiele krajów i niewiele rzeczy mnie zaskakuje. Chyba potrzebuję detoksu, by się znów móc zachwycać. 
 
A jakie są Twoje cele?

#polishgirl #wakacje2021 #zwiedzanie #instatravel #artystycznapodroz #blogpodrozniczy #podrozniczka #wyprawa #activetravel #travelblogger #przygoda #travelgirl #podrozemaleiduze #wyprawa #polishtraveller #ciekawemiejsca #instatraveller #cypr #polskieblogipodroznicze #podrozniczka #polkawpodrozy #lovetravel #polishtravelblogs #instaviajeros #polskadziewczyna #podróż #podróżowanie #dobrepodróże #świadonepodróżowanie #etycznepodróże
Czy kupowanie pamiątek w podróży może być nie Czy kupowanie pamiątek w podróży może być nieetyczne? W jakiś sposób na pewno. Obejrzyj karuzele i daj znać, jakie Ty pamiątki najczęściej przewozisz z wojaży!

U mnie to zwykle jedzenie, przyprawy, napary i chusty. A u Ciebie?

#souvenir #souvenirs #travel #craft #ecofriendly #gift #giftideas #smallbusiness #handmade #artforyourhome #artforhomedecor #kodaikanal #swiadomepodrozowanie #swiadomepodroze #odpowiedzialnepodróże #etycznepodróże #pamiatki #pamiątki #etycznepamiątki #rekodzielo #rekodzielo_pl #etycznamodna #odpowiedzialnamoda #rękodzieło #handcraft #pomyslnaprezent #macramepoland #makrama #handmadeuk
Idą Święta i pewnie na Waszych stołach pojawią się różne gazowane napoje — to zupełnie normalne. 

Pamiętam, że w okolicy tego czasu liczba plastikowych butelek zawsze szła w górę. Jest jednak sposób, by temu zaradzić! W ogóle, jeśli lubisz napoje gazowane, w tym przede wszystkim wodę gazowaną, to @SodaStream rozwiąże dużą część Twoich problemów natury ekologicznej, bo dzięki temu urządzeniu możesz wlewać do butelki zwykłą kranówkę🚰, a następnie odpowiednio nasycić ją CO2 i zrobić pyszną wodę gazowaną! 

Ja od dawna walczę z moją niechęcią do przyjmowania płynów, ale woda gazowana z dodatkiem cytryny, mrożonego mango albo innych owoców jest czymś, co skutecznie zastępuje mi tęsknotę za kolorowymi napojami. 

🌊 Jeden nabój z gazem wystarcza nawet na 60l wody. Natomiast świetną rzeczą jest to, że butelkę z gazem można wymienić w sklepach i zapłacić za sam gaz ♻️♻️♻️ 

Co więcej, butelkę z wodą mogę zabrać wszędzie gdzie chcę! 

Bardzo polecam wodę wzbogacić plastrem ogórka i cytryny. 

Dla mnie sztos, a Wy? Macie jakieś sprawdzone sposoby na polepszenie smaku kranówki?

@sodastreampolska #sodastreampolska #reklama #sodastream #sodastreamterra #babelkowarewolucja #pijkranówkę #recykling #water #sustainability #piciewody #wodagazowana #święta #plastik #prezent #pomysłnaprezent #polecam
Nowy rok, to zwykle nowe postanowienia noworoczne, Nowy rok, to zwykle nowe postanowienia noworoczne, a co za tym idzie, także zuchwałe plany odwiedzania miejsc mniej turystycznych. Dzisiaj aspekt etyczności podróżowania w takie miejsca w dzisiejszych czasach zostawiam z boku. Skupimy się za to na kwestii tego, co zrobić by zadbać o bardziej o swoje bezpieczeństwo. 

Sprawdźcie karuzelę i dajcie znać, co dodajecie do swoich dobrych praktyk!

#safetravels #safetravel #holidayhomes #travellocal #travel2021 #survivalskills #holiday2021 #safetyfirst #wspomnienia #podrozniczka #australia #polishtraveller #africa #afryka #asia #southamerica #centralamerica #bezpiecznepodróże #świadomepodróżowanie #odpowiedzialnepodróżowanie #bezpieczeństwowpodróży #bezpieczeństwo #wspomnienia #podrozniczka #australia #polishtraveller #africa #afryka #asia #podróżowanie via @preview.app
Pomnik Krzysztofa Kolumba w Barcelonie straszy z b Pomnik Krzysztofa Kolumba w Barcelonie straszy z bardzo daleka i ostrzega swoim kolonialnym charakterem. Bohater wydaje się być na nim pewny siebie, wskazując losowy kierunek przed siebie, jako destynację, do której zabierze statki udostępnione przez królestwo Hiszpanii. Pech jest jednak taki, że Kolumb jest naprawdę kiepskim nawigatorem, a jeszcze gorszym matematykiem.

Chyba większość ludzi wie, że „odkrycie” Kolumba było całkowicie przypadkowe, gdy typo szukał drogi do Indii. Nie tylko miał złe wyobrażenie na temat świata, to jeszcze fatalnie obliczał. Był częścią elity, która doskonale wiedziała, że ziemia jest okrągła, w związku z tym nie dokonał żadnego wielkiego przełomu chcąc opłynąć ziemię. Błąd Kolumba polegał na tym, że uznał, że ziemia, a w tym Atlantyk, są znacznie mniejsze, zatem uważał, że szybciej dopłynie do Azji. Oprócz tego pomylił pojęcia mili rzymskiej i mili arabskiej, a zatem kierował się w swym projekcie niepoprawnymi danymi. W związku z tym zakładał, że czeka go dość krótka podróż. Potem wpadł na Karaiby, gdzie wprowadził dyktaturę, pośrednio doprowadzając do tego, co wydarzyło się na wyspie Hispaniola (dzisiaj Haiti, możecie posłuchać tego na moim podcaście.

Złoty chłopak z tego Krzysia. Niezmiennie nie dziwi mnie czemu rdzenna ludność niszczy pomniki ludzi takich jak on, a Wy? Co sądzicie o „odkryciu Ameryki”? 

#caribbean #barbados #history #culture #colonialism #humanrights #colonies #imperialism #freedom #indigenous #colonization #decolonization #colonialismo #truthandreconciliation #kolonializm #kolumb #columbus #odkryciageograficzne #ameryka #prawczłowieka #haiti #podcast #historia #dekolonizacja #świadomepodróżowanie #historiażeglugi #żeglarstwo #pomniki #podróżehistoryczne #podróżepohistorii via @preview.app
Fotografowanie ludzi w podróży to ciężki temat Fotografowanie ludzi w podróży to ciężki temat i zmora większości ludzi, tworzących w internecie treści. Można? Nie można? 

Z fotografią dorosłych jest trochę mniej wyzwań niż z dziećmi. Dorosły po wyjaśnieniu mu, że robimy zdjęcia, które chcemy opublikować na naszym blogu czy Instagramie potrafi dodać 2 do 2 i wychodzi mu z tego odpowiedź. Dla dziecka jest to często pojęcie abstrakcyjne.
.
Choć nie zawsze. Najsłynniejsze zdjęcie dziecka, portret afgańskiej dziewczyny, która patrzy na fotografa, zostało zrobione wbrew jej woli, a po latach, gdy została odnaleziona przyznała, że była wściekła na fotografa, bo przeszkadzał jej w lekcjach i potraktował jak atrakcję turystyczną. Możecie poznać jej dalsze losy, nazywa się Sharbat Gula.
.
No dobra, ale jak to jest z tym fotografowaniem, można? Czy nie? Fotografia daje nam wiele dowodów, pozwala odtworzyć rzeczy z przeszłości. Jest w niej mnóstwo piękna. Ale nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ja mogę Wam powiedzieć czym kieruję się osobiście. Kieruję się świadomą zgodą, ale rzadko później publikuję takie zdjęcia. Często robię zdjęcia i czekam aż ludzie wrócą do swoich zajęć, by cyknąć im też zdjęcie kiedy nie pozują. 

Nie wiem czy to dobrze, czy to źle, po prostu staram się nikomu nie przeszkodzić i nie nadwerężyć zaufania, które powstało między nami w jakże intymnej chwili robienia zdjęcia. 

Mam też zdjęcia zrobione ludziom bez ich zgody. Ich pewnie nigdy nie pokażę światu. Są one zrobione w takich okolicznościach, że nie wiadomo kiedy je zrobiłam, staram się być przezroczysta. 

Mam też zdjęcia dzieci, które zgodziły się na fotografowanie, których rodzice się na to zgodzili. Rzadko je publikuję, bo uważam że wykorzystywanie wizerunku dziecka może nie być tym, czego życzyłoby sobie mając jednak resztę świadomości, o co chodzi w tych internetach. Na tym profilu jest jedno takie zdjęcie i do dziś mam problem z tym, czy to okej czy nie. A zdjęć, które chwytają za serce, kiedy przytulają mnie dzieciaki z afrykańskich wiosek mam mnóstwo, ale publikowanie takich fot byłoby już nagięciem zasad. 

A jakie jest Wasze zdanie?
Najbardziej poszkodowanymi w turystyce zwykle nie Najbardziej poszkodowanymi w turystyce zwykle nie są ludzie, a Ci którzy nie są w stanie sami się bronić. Zresztą tyczy się to ogółu działalności ludzi. Zwierzęta, bo o nich mowa są zazwyczaj wykorzystywane do celów turystycznych na różne sposoby. Jednym z najbardziej brutalnych jest próba ujarzmienia dzikiego kota - tygrysa🐯, dlatego dzisiaj w kafelkach skrócona historia pewnego „sanktuarium” tygrysów i ogólny, dość brutalny opis życia tych biednych zwierząt.

🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅

Tygrys to moje najukochańsze zwierzę lądowe. Według chińskiego kalendarza urodziłam się rzekomo w Roku Tygrysa. I choć nie wierzę w znaki zodiaku, to ciężko mi nie przypisywać sobie stereotypowych, horoskopowych cech, które reprezentuje: charyzmę czy dobre czucie się będąc w centrum uwagi. Władza i pieniądze nie stanowią dla zodiakalnych tygrysów priorytetu, ale lubią spoglądać w przyszłość, co czyni z osób tygrysich niezłych strategów. Ponadto uwielbiamy ryzyko, jesteśmy honorowymi kotami, ale też cechuje nas altruizm i niezależność oraz… impulsywność!

🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅

Uwaga, jeśli czekacie na narodziny bąbelka, to w 2022 roku urodzi Wam się małe tygrysiątko. Zróbcie coś dla niego i przeczytajcie ten post, żeby nie zamykać tego symbolu wolności i niezależności w klatce. 

Dajcie znać, jakie przykłady zwierząt wykorzystywanych do turystyki w sposób nieetyczny znacie. 

Czytaj więcej:
➡️ https://www.national-geographic.pl/.../nikt-nie...
➡️ https://www.thedodo.com/tiger-selfies-1943779467.html
➡️ https://blog.gotinder.com/take-down-the-tiger-selfies/
➡️ https://www.vox.com/.../tiger-selfie-thailand-tiger-kingdom
 #ipreview via @preview.app
Jak pewnie wiecie, to nie pierwszy raz, kiedy chwa Jak pewnie wiecie, to nie pierwszy raz, kiedy chwalę się przed Wami współpracą z marką CEWE. I nic dziwnego! Bo dzięki nim już kolejny raz mogę zapisać w formie analogowej moje wspomnienia. Tym razem, korzystając z tego, że większość moich albumów wypełniają piękne krajobrazy, postawiłam na fotografie moich przyjaciół i bliskich. Fotoksiążkę CEWE nazwałam “Księgą Radości” i zamierzam do niej zaglądać zawsze, kiedy dopadnie mnie jesienno-zimowa chandra. To niesamowity poprawiacz humoru i sposób na uśmiech! 

Ufam firmie CEWE i co roku kupuję tu prezenty także dla bliskich. W tym roku unikatowy fotokalendarz z moimi pejzażami również trafi w ich ręce. 

Jeśli taki pomysł Wam się podoba i chcecie podzielić się z bliskimi Waszymi zdjęciami i tym, jak patrzycie na świat, to możecie skorzystać z kodu zniżkowego 10% na produkty CEWE: NAATLANTYDE10. Z doświadczenia wiem, że wydruki są zawsze wysokiej jakości! 

Warto budować tablice wspomnień nie tylko w świecie cyfrowym, ale otaczać się szczęśliwymi chwilami na co dzień.

#CEWE #fotoksiazka #wspomnienia #sztukatworzeniawspomnien #podróże #zdjeciazpodróży #zdjecia #analog # podróżowanie #podróżniczka #najlepszechwile #bestmemories #travelphotos #mojachwila #krajobraz #dobrazabawa #zwiedzanie #podrozemaleiduze #wspomnieniazwakacji #inspiracje #polacywpodróży #polskieblogipodroznicze #naszlaku #podrozniczka #widok #awesomeplaces #blogipodroznicze #artystycznapodroz #wspolpraca
Na tym zdjęciu stoję na torowisku Windy Bica (El Na tym zdjęciu stoję na torowisku Windy Bica (Elevador da Bica). To jedna z 4 historycznych wind Lizbony i wbrew pozorom nie ta najbardziej popularna, choć moja ulubiona. Winda ta (zdjęcia na kolejnym kafelku) łączy Bairro Alto z Cais do Sodre. Otwarto ją w 1892 roku i początkowo była zasilana parą wodną. Nieopodal znajduje się punkt widokowy Świętej Katarzyny (Miraduoro de Santa Catarina), nie najładniejszy i nie najmilszy, ale można na nim spokojnie wypić wino czy zapalić fajkę pokoju 😅. Rozciąga się z niego widok na rzekę Tag i most 25 kwietnia (akurat jak tam byłam ostatnio to płonął 😅, i to bynajmniej nie z powodu fajki pokoju…poglądowe fotki pożaru na końcu karuzeli). 

Punktów widokowych w Lizbonie jest bardzo dużo i do większości z inch z nich, zawiezie Cię jakaś winda lub stary, żółty tramwaj linii 28 (też na zdjęciu dalej). Tramwaj podobnie jak windy pnie się po wąskich uliczkach miasta z niebywałą gracją. Przemierza kręte uliczki Lizbony od 1914 roku, a więc jest wiec już ponad stulatkiem! Przejazd kosztuje około 3€. I to naprawdę fajny i ekologiczny sposób na zwiedzenie miasta. 

Uwielbiam stare tramwaje i kolejki rożnego rodzaju. Razem z pociągami stanowią mój ulubiony model transportu. Równie fajne rozwiązania co w Lizbonie spotkałam w Stambule, a Wy, jakie kolejki, metra, pociągi pamiętacie najbardziej? Gdzie zrobiły na Was największe wrażenie?

 #lizbona #lisboa #lisbon #lacasadepapel #portugalia #portugal #lissabon #lisbonlovers #lisbonlife #lacasadepapel5 #portugaltravel #exploringportugal #lisboaportugal #lisbonworld #lisbonportugal #visitlisbon #visitportugal #elevadordabica #lisbonphotographer #travelportugal #visitinglisbon #lisbonportugal #trainstagram #trainspotter #railpictures #railstagram #railtravel #neverstoptotravel #podrozniczka #polkawpodrozy via @preview.app
Load More Follow on Instagram

Zajrzyj też na

  • Co zobaczyć w Madrycie
  • Gdzie zjeść w Tallinie
  • Punkty widokowe w Tallinie
  • Najładniejsze plaże w Puli
  • Co zobaczyć w Puli

Copyright Blog podróżniczy Na Atlantydę! 2022 | Theme by ThemeinProgress | Proudly powered by WordPress