najlepsze szwedzkie klopsiki w sztokholmie

Köttbullar, bo tak nazywają się szwedzkie klopsiki, można dostać na każdym rogu stolicy Szwecji. I choć aż 30% Sztokholmian deklaruje się jako wegetarianie bądź weganie, to rodzimych, tradycyjnych restauracji nie brakuje. Odkrycie wszystkich zdecydowanie przerosłoby możliwości mojego żołądka i, co bardziej prawdopodobne, portfela... Zadałam sobie jednak trud, by znaleźć kilka rekomendowanych miejsc i je sprawdzić.

Na co dzień, w Polsce, nie jem mięsa, jednak w trakcie wyjazdów przerzucam się na fleksitarianizm. Mam wówczas możliwość spróbować rodzimej kuchni, która często (nie zawsze) jest mięsna. Żałowałabym, gdybym nie mogła spróbować lokalnych specjałów. A że w pojedynkę świata nie zmienię, to pozwalam sobie na takie okazjonalne wybryki od wegetarianizmu.

Tym razem padło więc na testowanie Köttbullar. Jeśli masz ochotę przekonać się o ich smaku na własnym podniebieniu, to od razu podpowiadam, gdzie znajdziesz najlepsze szwedzkie klopsiki w Sztokholmie.

Czym są Köttbullar?

Słowo Köttbullar oznacza dosłownie “bułeczkę mięsną””. Na pewno kojarzycie je z sieci sklepów IKEA. To właśnie w dużej mierze ten salon meblarski przyczynił się do międzynarodowej sławy szwedzkich klopsików.

Zwykle je się je z ziemniaczanym puree, konfiturą z borówek i kiszonym ogórkiem. W porównaniu do polskich pulpetów są znacznie mniejsze, choć skład raczej ten sam: mięso wołowe lub wieprzowo-wołowe. Czasem z dodatkiem dziczyzny czy jagnięciny. Mówiąc małe, mam na myśli to, że mają około 2-3 cm średnicy. Choć większe też się zdarzają. Co zabawne, to co znamy jako najlepsze szwedzkie klopsiki, opiera się prawdopodobnie na tureckiej recepturze, którą król Karol XII kazał zaimplementować na szwedzki stół*. Acz nie wiadomo ile w tym jest prawdy. 

* Przy okazji, istnieje polska anegdota mówiąca “szwedzki stół” pochodzi z 1656 roku, podczas której to król szwedzki Karol X Gustaw zaserwował taki posiłek na stojąco i bez krzeseł Janowi Sobiepanowi Zamoyskiemu. Miał to być wyraz braku szacunku, wymuszający poddanie Zamościa. Historia ta nie jest jednak prawdziwa. Smörgåsbordet, bo taką nazwę nosi oryginalnie szwedzki stół, była początkowo przystawką do posiłku. Był to popularny sposób serwowania posiłków w dworcowych restauracjach, zanim jeszcze w pociągach pojawiły się wózki restauracyjne. W związku z igrzyskami olimpijskimi w Sztokholmie w 1912 roku, restauracje przestawiły się z serwowania małych dań (przystawek) na pełnoprawne posiłki. To właśnie to wydarzenie rozsławiło formułę szwedzkiego stołu na całym świecie. 

Najlepsze szwedzkie klopsiki w Sztokholmie

No dobra, ale przecież nie jesteś tutaj po to, by poznawać historię Köttbullar, tylko dowiedzieć się, gdzie zjeść najlepsze klopsiki w Sztokholmie. Wybrałam trzy miejsca, w kolejności: od najlepszego i najbardziej wiernego tradycji do najmniej autentycznego, ale też pysznego. Ważne, nie uwzględniłam tu wszystkich miejsc, w których jadłam w Sztokholmie, tylko trzy naprawdę wyjątkowe

Blå Dörren

To restauracja, której nazwa po polsku brzmi dosłownie “Niebieskie Drzwi”, choć wcale nie są niebieskie. Dom, w którym mieści się ta urocza knajpka został zbudowany w latach 1640-1669. W XVIII wieku mieścił się tutaj butik prowadzony przez Ullę Beskow, a w latach 50. XX wieku – sklep żelazny. Później były tu biura, a rok po moich narodzinach, w 1987, stał się sklepem meblarskim. Restauracja pojawiła się w 1993. Jej obecna nazwa pochodzi od pubu, mieszczącego się w tym samym miejscu pod koniec XVII wieku. Ówczesna piwiarnia zaś swoje miano zaczerpnęła od niebieskich drzwi, za którymi się skrywała.

W dzisiejszych czasach, ze względu na przepisy miejskiego konserwatora zabytków, Blå Dörren nie może przywrócić niebieskich drzwi. Niezależnie jednak od koloru drzwi, warto do nich zajrzeć na najlepsze szwedzkie klopsiki w Sztokholmie. Oczywiście, z tych które jadłam. 

Miejsce ma świetny klimat, naprawdę znakomitą obsługę, ze świetnym poczuciem humoru. Ekipa, w dniu, w którym byliśmy zrobiła dla nas coś z poza karty. Mianowicie zapytałam, czy mają Glögg (szwedzkie grzane wino) i choć go nie było, to obsługa zorganizowała mi wymarzonego grzańca z migdałami i rodzynkami. Następnie zaserwowano mi Älgfärsbullar – to wariacja na temat Köttbullar, która skradła moje serce. W tym wariancie klopsiki wykonywane są z łosiny. Czy tak się w ogóle mówi? No, z mięsa z łosia w każdym razie. I to danie po prostu rozwaliło system. Żałowałam, że już się skończyło. Do tego pysznego posiłku dostałam także “piwo domu”, czyli Blå Dörrenowego lagera. 

To miejsce i zarazem najlepsze szwedzkie klopsiki w Sztokholmie znajdziecie, przy trasie na niejeden ciekawy punkt widokowy

Za dwa dania główne, piwa i wino zapłaciłam 572 SEK/ ok. 255 PLN.

Strona restauracji Blå Dörren znajduje się tutaj.

Stockholms Gästabud

Jeśli zwiedzasz akurat Gamla Stan, to Stockholms Gästabud będzie idealnym miejscem na spróbowanie oryginalnych Köttbullar. Najlepsze szwedzkie klopsiki w Sztokholmie znajdują się właśnie w “Sztokholmskiej Gospodzie”, jak możemy przetłumaczyć jej nazwę. Obsługa również jest wspaniała, miła i uczynna, a miejsce w przeciwieństwie do poprzedniej lokalizacji ciut mniejsze, bardziej przytulne. 

Sztokholm nie ma cen dla turystów i mieszkańców. Miasto i w sumie cała Szwecja ma po prostu ceny dla wszystkich takie same – wysokie. Jednak jedzenie Stockholms Gästabud wyjdzie Was bardzo konkurencyjne cenowo w stosunku do pozostałych wspomnianych w tym zestawieniu knajpek. 

Za dwa dania i dwa cydry zapłaciłam tutaj 467 SEK/ ok. 209 PLN

Niestety, restauracja nie ma swojej strony www poza Facebookiem. 

The Hairy Pig

Jeśli lubisz mięso, ale znaczenie ma dla ciebie także jego pochodzenie i sposób pozyskiwania, to udaj się do Włochatej Świni. Co za tym idzie – jakiej jakości jest to, co zamierzamy zjeść. 

Pomysł na knajpkę narodził się w czasie polowania na dziki w Dolinie Loary, w głowie urodzonego w Anglii i wychowanego w Hiszpanii Josepha Turnera. Zrealizował je jednak dopiero ze swoją szwedzką małżonką Karoliną, w Sztokholmie. Szef The Hairy Pig jest absolwentem znanej na całym świecie szkoły kulinarnej Leith’s School of Food and Wine w Londynie. Przed The Hairy Pig, Joseph był szefem kuchni w bardzo klasycznej restauracji Villa Godthem w Sztokholmie na wyspie Djurgården (w której w sumie też byłam). I nabrał wprawy w szwedzkiej kuchni. Restauracja Turnerów serwuje “deski” klasycznych mięs. Niektórzy powiedzą, że wygląda to na menu degustacyjne, ale tzw. “boardy” są naprawdę duże i można się nimi spokojnie najeść. Skosztujesz tutaj również mniej lub bardziej tradycyjnych wariacji na temat Köttbullar. Poza tym możesz spróbować takich pyszności jak: tacos z mięsa renifera, “hot doga” z kiełbasą z dzika robioną własnoręcznie przez właścicieli z dodatkiem majonezu truflowego, kiełbaski cielęcej w brioszce czy boczku wieprzowego od Årby Gård i wielu, wielu innych rarytasów. 

Dodatkowego uroku dodaje to, że Joseph obsługuje gości osobiście, zawsze pytając, co im najbardziej smakowało, zagadując i opowiadając anegdoty. My chcieliśmy zamówić tam jeszcze deser, ale nas powstrzymał mówiąc “zobaczycie, czy dacie radę zjeść po zjedzeniu głównych desek”. I byśmy nie dali. 

To miejsce nie będzie tanie, ale jeśli faktycznie doceniasz wysokiej jakości jedzenie, pozyskiwane z eko hodowli, to zdecydowanie odwiedź to miejsce. Za dwie deski pełne różnych pyszności, dwa piwa i dwa cydry, zapłaciliśmy 940 SEK/ 420 PLN.

Stronę restauracji The Hairy Pig znajdziecie tutaj.

Pozostałe artykuły o Sztokholmie

To tyle o najlepszych szwedzkich klopsikach! Mam nadzieję, że przetestujecie wskazanie miejsca, jeśli tak – dajcie koniecznie znać!

 

Więcej
Postów