najbardziej instagramowe miejsca w Sztokholmie

Kiedyś w podróżach robiło się znacznie mniej zdjęć. Pewnie wynika to z tego, że dobry aparat kosztował i ważył swoje. Dzisiaj przeciętna komórka jest w stanie zrobić naprawdę przyzwoite zdjęcia, a i my się przyzwyczailiśmy do “fleszy” wszędzie. Zobacz, gdzie można znaleźć najładniejsze instaspoty w Sztokholmie. 

Wybrałam miejsca, które same z siebie są po prostu ciekawe i dziwne. Intrygujące kadry znajdziesz także we wskazanych przeze mnie punktach widokowych. Warto zapuścić się na fotograficzne wyzwania do Gamla Stan, czyli starego miasta w Sztokholmie, czy do Södermalm, przeżywającego swoiste odrodzenie. Poza tym, poniżej znajdziesz wyróżnione instaspoty w Sztokholmie.

Odnośnie instaspotów ogółem…
Nigdy nie napisałabym poradnika o najbardziej instagramowych miejscach w górach, czy na szeroko rozumianym łonie przyrody. Osobiście uważam, że trend instagramowości zdjęć jest raczej złym kierunkiem, doprowadzającym do niszczenia natury. Wynika to z tego, że ludzie promują pewne instaspoty, doprowadzają do ich popularności, a później miejsca te, są zadeptywane przez rzesze turystów. Zdarza się też, że takie miejsca są poza wyznaczonymi przez parki narodowe szlakami, co doprowadza do wielu szkód w endemicznym środowisku. Ponadto wielu internetowych twórców, to cóż… osoby często gotowe poświęcić dla jednego zdjęcia swoje bezpieczeństwo, a co za tym idzie zdrowie bądź życie. Coraz częściej słyszy się o tym, że jacyś youtuberzy zginęli robiąc pamiętny film bądź zdjęcie. Promowanie instagramowych miejsc musi odbywać się mądrze, z poszanowaniem okolicy. Dlatego zdecydowałam się pisać o takich spotach w miastach, poza obszarami dotkniętymi procesami gentryfikacyjnymi. 

Most prowadzący do Skeppsholmen

Rozciąga się stąd ładny widok na Gamla Stan – czyli sztokholmskie stare miasto, a poza tym miejsce pozwala na fotograficzne wykorzystanie koron przytwierdzonych do poręczy mostu. Sama wyspa nie ma wielu ciekawych atrakcji “na zewnątrz”. Są to głównie muzea. Spragnionych wyzwań może oczarować dodatkowo żaglowiec Chapman, pełniący rolę schroniska młodzieżowego. 

Most na wyspę Skeppsholmen
Most na wyspę Skeppsholmen

Brunkeberg tunnel

Jeśli chodzi o instaspoty w Sztokholmie, to ten jest zdecydowanie moim ulubionym! To 231-metrowy podziemny skrót dla rowerzystów i pieszych w dzielnicy Norrmalm. Wybudowano go w 1886 roku, a budowę otworzył sam Król Oskar II. 

Początkowo przejście skrótem kosztowało dwa öre. Według mieszkańców miasta było to zbyt wiele. Dodatkowo sam tunel wybudowano pod kierownictwem Knuta Lindmarka, który krótko później popadł w olbrzymie problemy finansowe. Z tego względu przyjęło się nazywanie tego przejścia “upadkiem Lindmarka” (w przeciwieństwie do “uniesienia Lindmarka”, którym jest winda Katarina). 

Stadsbiblioteket

Biblioteka Miejska w Sztokholmie została zaprojektowana przez światowej sławy architekta Gunnara Asplunda i jest przykładem stylu nazywanego Szwedzką Łaską lub Nowoczesnością. Fasada robi świetne wrażenie, ale dopiero wnętrza rozbudzają wyobraźnię. Obecnie w obiekcie znajduje 700 tysięcy książek! Termin “szwedzka łaska” został wymyślony w 1931 roku przez brytyjskiego krytyka sztuki Mortona Shanda. 

Stadsbiblioteket Stockholm
Biblioteka Miejska w Sztokholmie (fot. visitstockholm.com)

Jeśli spodoba ci się Biblioteka Miejska i jej architektura możesz wybrać się także na cmentarz Woodland. Niekoniecznie, by robić tam zdjęcia, ale by doświadczyć więcej mistrza Asplunda. Obszar ten uważa się za jedno z jego najważniejszych dzieł. Architekt zaprojektował go z myślą o nordyckiej filozofii połączenia natury: życia i śmierci. 

Millesgården

Jeśli chodzi o instaspoty w Sztokholmie, to ten z pewnością też przypadnie do gustu miłośnikom pleneru. To spektakularne muzeum zbudowane jest w dawnym domu, tarasach i ogrodach artystów Carla i Olgi Milles. W parku znajdziesz część najsłynniejszych rzeźb Carla Millesa. 

Hanami w Kungsträdgården

Ogrody Królewskie to publiczny park w centrum Sztokholmu w Norrmalm. Znajdują się przy nim liczne kawiarenki, w których niezależnie od pory roku pełno jest Szwedów. Czy to fika, czy po prostu kawa – knajpki są pełne od rana do wieczora. 

To miejsce przyciąga szczególnie wiosną, kiedy zaczyna się sezon kwitnących wiśni. Okazuje się, że żeby przeżyć prawdziwe hanami nie trzeba jechać aż do Japonii!

Stacje metra

Mówi się, że system metra w Sztokholmie jest najdłuższą wystawą sztuki na świecie – ma 110 km długości. Podróż nim jest niczym wycieczka przez historię sztuki. Ponad 90 ze 100 stacji metra w Sztokholmie zostało bowiem wykończone w artystycznych sposób – uzupełnione rzeźbami, mozaikami, obrazami, instalacjami, rycinami i płaskorzeźbami przez ponad 150 artystów. Znajdziecie tu więc stacje wspierające społeczność LGBT, podkreślające prawa kobiet, takie walczące o ochronę środowiska i pokój na świecie, a także wiele innych. 

Wkrótce pojawi się też krótki tekst o tym jak w ogóle działa system metra w Sztokholmie.

Djurgården, pałacyk i oranżerie w Rosendal

Jeśli chodzi o instaspoty w Sztokholmie, to absolutnie nie można zapomnieć o atrakcjach wyspy Djurgården.To dzielnica, która dawno temu stanowiła ogromne tereny łowieckie należące do rodziny królewskiej, a z biegiem lat stała się swoistą “wyspą muzeów” (które znamy z wielu europejskich miast jak Berlin czy Paryż). Znajduje się tu muzeum nordyckie, statku Vasa, Skansen, zabytkowe uliczki pełne starych domostw i oczywiście park rozrywki Tivoli Gröna Lund. Jeśli jednak poszukujecie najbardziej instagramowego pałacyku w Sztokholmie to zdecydowanie warto zapuścić się do oranżerii i pałacyku Rosedal. 

Pałacyk jest tyci, różowiutki (idealnie dla letnich sukienek do zdjęć) i otaczają go wspaniałe oranżerie, w których można zatrzymać się na kawusię. Zespół pałacowy został wybudowany z inicjatywy pierwszego króla Szwecji z dynastii Bernadotte. Był on Francuzem, który chciał udowodnić swoim rodakom (Francuzom), że Szwecja potrafi być nie tylko samowystarczalna, to jeszcze piękna. To jedno z ulubionych miejsc Sztokholmian na długie, nie tylko niedzielne, spacery. Moje też.  

Muzeum Fotografiska

To miejsce to trochę taki “dżoker”. W zależności od wystaw w galerii Fotografiska, takie będą możliwości “instagramowe”. Jest to muzeum fotografii, więc stanowi pewnego rodzaju paradoks. Jeśli jednak interesuje cię robienie zdjęć i traktujesz je w kategorii sztuki, to odwiedź je niezależnie od tego czy ma potencjał na selfie. Znajdziesz tutaj mnóstwo inspiracji i ciekawych książek, dotyczących tego, jak zwiększyć swoje fotograficzne umiejętności. 

W muzeum znajduje się także kawiarnia z cudownym widokiem i pyszną kawą.

Daj znać, jak podobały ci się instaspoty w Sztokholmie! Więcej inspiracji znajdziesz także na blogu w wyróżnionych wpisach:

 

Więcej
Postów