Idealny laptop dla podróżnika? Takiego urządzenia jeszcze nie wymyślono. Powinien być lekki, tani, ekstremalnie wydajny, niezniszczalny i najlepiej żeby nie przyciągał uwagi. W tym artykule, wraz z zastępcą redaktora naczelnego IT Resellera — Krzysztofem Bogackim, zastanowimy się nad różnymi wariantami komputerów, które można zabrać w wojaże.

Każdy z nas podróżuje inaczej, a tym samym ma inne oczekiwania od sprzętu. Dlatego nie istnieje jeden laptop dla podróżnika. W rozmowie z Krzysztofem, podzieliliśmy sobie maszyny zgodnie z ich przeznaczeniem.

Krzysztof jest ekspertem w dziedzinie szeroko rozumianej branży IT. Od przynajmniej 12 lat jeździ na konferencje dla technologicznych geeków, a kwestie związane zarówno z aspektami hardware jak i software nie stanowią dla niego żadnych tajemnic. Ja zaś przez 10 lat byłam związana z branżą informatyczną, z czego 6 spędziłam właśnie w świecie sprzętu komputerowego.

 Laptop dla podróżnika — wybór uzależniony od parametrów

Artykuł ten będzie co roku aktualizowany, aby sprostać nowym oczekiwaniom użytkowników. Wiadomo przecież, że sprzęty będą wykręcać coraz lepsze wyniki wraz z rozwojem technologii — czy to w zakresie niezniszczalności, wagi lub podzespołów. Jako parametry wyjściowe dla podróżniczego notebooka na tapet wzięliśmy 4 składowe:

• wagę,
• wytrzymałość/sposób użytkowania,
• czas pracy na baterii,
• przeznaczenie.

Laptop dla podróżnika, który ceni niską wagę i wysoką wydajność

Dla tych użytkowników idealne będą rozwiązania z tzw. sektora Consumer Premium. Komputery z tego przedziału są czasami lepiej wyposażone niż niektóre laptopy biznesowe. Oczywiście, brakuje im pewnych profesjonalnych rozwiązań — np. modułu szyfrowania TPM, czy wejścia na RJ-45, czyli popularnego “kabla od internetu”. 

Jednym z takich urządzeń jest Dell XPS. To piękne, cieniutkie, leciutkie, bardzo wytrzymałe urządzenie z wygodną klawiaturą. Natomiast długie montowanie filmów (np. vlogów podróżniczych) mogłoby być dla niego wyzwaniem. Jest to uzależnione od wybranej konfiguracji, a te są słabsze i mocniejsze. Do wyboru mamy także szeroki wachlarz matryc, można je znaleźć w przedziale od 13 do 15 cali. Można powiedzieć, że to urządzenia wycelowane ze świata Windows jako kontra dla Macbooków. 

Notebooki Apple są też oczywiście opcją, zwłaszcza że nowe produkty wchodzące na rynek w tym roku z architekturą ARM są bardzo dobrze przemyślane. Tutaj, jako użytkowniczka nieco starszego komputera tego producenta mogę potwierdzić, że są solidnie wykonane. Mój Macbook Air zaliczył (razem ze mną) dość niefortunny wypadek z lądowaniem na plecach. Ja nie mogłam po nim chodzić przez miesiąc, a komputer ma tylko lekkie wgniecenie w rogu. Niewykluczone, że uratował mi życie. Macbooki długo pracują na baterii i spełniają większość założeń komputera dla osoby, która dużo pracuje. 

Pozostaje jednak kwestia wydajności. Dla montujących wideo z podróży (odwiedź mój kanał na YT) nie zaleca się komputerów z procesorami klasy U, tylko te z oznaczeniami H (tak w Intelu, jak i AMD). Przy wyborze komputera warto też zwrócić uwagę na to, ile ma zamontowanego RAM-u, czyli pamięci operacyjnej. Większość komputerów z sektora Consumer Premium ma na stałe wlutowane kości pamięci w płytę główną, co oznacza, że nie da się maszyny później rozbudować i przyspieszyć, dodając mu więcej kości RAM. Możliwość wymiany pamięci występuje głównie w sektorze laptopów biznesowych.

Dla fanów Apple

Dla tych, którzy tak jak ja mają cały system technologiczny zbudowany na podstawie architektury OS (Apple) mamy ważną wiadomość — warto poczekać na tegoroczne, odświeżone wersje Macbooków. Według zapowiedzi giganta z Cupertino mają być one wyposażone nie w procesory M1, a nowsze: M1X, a dzięki temu będą znacznie szybsze, a środowisko OS-owe zdąży się do tego czasu zaadaptować do nowej technologii. 

Na uwagę zasługują także kultowe notebooki Lenovo Thinkpad, a konkretnie model X1 Carbon. To cieniutkie, leciutkie i dosyć solidne urządzenie. Niestety z racji konfiguracji chłodzenia mogą mieć one problemy z wydolnością przy montowaniu zaawansowanych materiałów wideo. Nie jest to dla Carbona niemożliwe, ale może skutkować koszmarnym throttlingiem (obniżeniem taktowania procesora lub karty graficznej, a zatem spadkiem jego wydajności i możliwym wyłączeniem w trakcie pracy). 

Co zaś się tyczy ogólnie komputerów z serii Thinkpad — z własnego doświadczenia mogę dodać, że laptopy te mają najlepszą klawiaturę na świecie. Jest to więc świetne rozwiązanie dla kogoś, kto w podróży pisze, koduje albo potrzebuje wygodnej klawiatury do innych zastosowań. Model X1 Carbon sprawdzi się także przy obróbce zdjęć z uwagi na świetną matrycę. 

Alternatywą dla wspomnianych wyżej produktów mogą być urządzenia marki Asus, a konkretnie Zenbooki. 

Taniej, ale dalej z górnej półki

Jeśli chcesz mieć wiele fajnych cech użytkowych, wysoką mobilność i jednocześnie przyzwoitą cenę, to aktualnie Acery z serii Swift cieszą się bardzo dobrą opinią. Producent wypuścił w ramach tej linii modele 1, 3 i 5. Ten pierwszy można od razu odpuścić. On ma zbyt słabe podzespoły i nie nadaje się na laptop dla podróżnika. 

Alternatywą są modele 3 i 5. 3 są już całkiem przyzwoite i ładne. Znajdziecie wersje z procesorami Intela lub AMD. Tutaj warto zauważyć, że AMD robi w tej chwili bardzo dobre mobilne procesory, co się zmieniło w stosunku do przeszłości. Natomiast w Acerach Swift 5 do wyboru są tylko procesory Intela. Ważne — przy 15-calowej matrycy urządzenie waży zaledwie 1 kg — to plasuje ten sprzęt na najwyższej półce serii Consumer Premium. 

Sprzęt dla hardkorowych podróżników

Ekstremalni podróżnicy, którzy przemierzają pustynie, lodowce, góry, dżunglę, morza i oceany — czyli tereny o wysokiej suchości, wilgoci, różnicy ciśnień, ekstremalnym zapyleniu, ale także tacy, którzy przemieszczają się mniej konwencjonalnymi środkami transportu: motocrossami, motocyklami, jachtami, kajakami itd. powinni pomyśleć o komputerach typu Rugged. 

Tylko są to sprzęty bardzo ciężkie. Decydując się na taką maszynę podróżnik, musi pójść na kompromis związany z wagą, zyskując przy tym ogromną wytrzymałość na warunki atmosferyczne. Ewentualnie, kupić komputer z sektora Consumer Premium, ale do niego plecak, który bardzo dobrze zabezpieczy przed czynnikami zewnętrznymi. 

Jeśli chodzi o komputery Rugged, to mamy dwie opcje:

• Opancerzone walizki — są to najczęściej notebooki robione przez firmę Panasonic z serii Toughbook. Oprócz tego takie maszyny robi także Getac. Są bardzo wytrzymałe, zdolne do pracy w warunkach zakurzenia, zapylenia, zalania, odporne na temperatury, mogą spaść z kilku metrów (znany jest przypadek laptopa, który wypadł z helikoptera i przetrwał). Jest to sprzęt wysoce specjalistyczny, używany przez wojsko, policję itp. Czy on się nadaje dla podróżnika? Raczej nie, bo taki sprzęt waży około 5 kg, do tego zasilacz drugie tyle. Chyba że podróżujesz jachtem albo psim zaprzęgiem za koło podbiegunowe. Wtedy takie rozwiązanie ma sens.
• Semi-Rugged — takie komputery robi zarówno Panasonic, jak i Dell. One często wyglądają dziwnie. Są to urządzenia przemyślane z myślą o pracownikach budowy albo platform wiertniczych, nazywane często przemysłowymi. Mają krzykliwe kolory. Najczęściej stosuje się żółty — co poprawia ich widoczność w warunkach zapylenia, zamglenia czy wpadnięcia do wody. Takich urządzeń jest sporo. Nierzadko są to komputery two-in-one, czyli oddzielnie jednostka centralna i klawiatura (jak tablet).  

Niedawno do producentów takich wytrzymałych urządzeń typu Rugged dołączył także Acer ze swoją serią Enduro. 

Dla tych, którzy nie obrabiają filmów czy zdjęć

W przypadku tych, którzy nie składają materiałów wideo, nie obrabiają wysokiej jakości plików RAW — warto zastanowić się, czy laptop dla podróżnika jest w ogóle potrzebny. Warto zastanowić się w tym przypadku nad tabletem. Po pierwsze dlatego, że jest w nich mniej elementów, które można popsuć — tablety z górnej półki mają teraz wzmocnione obudowy. Po drugie, jeśli urządzenie jest niezbędne tylko do kontaktu ze światem zewnętrznym, a proces tworzenia materiałów z wyjazdu, odbywa się po powrocie, to nie będzie zabierał tak dużo miejsca w bagażu. Oczywiście nie będzie to rozwiązanie dla osób pozostających w długiej podróży i na bieżąco relacjonujących swoje przygody. Zarówno w wersji fotograficznej, filmowej czy blogowej. 

Dla tych, którzy zostawiają sprzęt w hotelu lub kamperze

W przypadku osób, które podróżują dużo, ale nie muszą nosić swojego laptopa na plecach przez cały czas, możliwości się trochę rozszerzają. W ofercie większości producentów od pewnego czasu pojawiają się maszyny dla użytkowników kreatywnych. Bazują one zwykle na tych samych lub podobnych podzespołach, co notebooki dla graczy, jednak ich stylistyka jest mniej krzykliwa. Najczęściej są białe lub szare, z delikatnymi kolorystycznymi akcentami. Takich komputerów jest dużo. 

Wspomniany już Acer ma całą linię Concept D, która jest bardzo porządnie wykonana i można ją polecić do takich zadań. Nie należy niestety do lekkich ani najbardziej wytrzymałych. W dodatku ma białą obudowę, co w klimacie podróżniczym nie wróży najlepiej. Choć nikt nie powiedział, że laptop dla podróżnika nie może być brudny lub oklejony naklejkami.

Najciekawszą marką, która ma tutaj coś do zaproponowania, jest firma MSI. Specjalizuje się ona przede wszystkim w urządzeniach dla graczy. W kontekście podróżniczym chodzi o serię Creator, która ma dwa modele różniące się wielkościami matryc — 15 i 17-cali. Urządzenie jest bardzo cienkie. Na szczególną uwagę zasługuje jeden model z ekranem skonstruowanym z micro ledów. Technologia ta przypomina to, co znamy z telewizorów z QLED-em, a to oznacza znacznie wyższą szczegółowość i przede wszystkim znacznie niższy pobór mocy. To będzie szczególny atut dla kogoś, kto specjalizuje się w obróbce zdjęć, jednak wiąże się to również z bardzo wysoką ceną. Urządzenie w wersji 15-calowej waży nieco poniżej 2 kilogramów. Poradzi sobie bez problemów ze składaniem filmów w 4K. 

W tym kontekście warto też pomyśleć o Lenovo ThinkPad X1 Extreme, on da sobie radę z montażem, ale podobnie jak w przypadku modelu Carbon — może być ciut gorąco. Z pewnością z wideo poradzą sobie niektóre Delle z serii Precision, ale są one dosyć ciężkie. Ciężko to wyważyć — masę i wydajność. To jest stały wyścig z prawami fizyki. 

Niestety producenci nie podają zazwyczaj informacji na temat zastosowanych matryc, w tym celu warto śledzić aktualne testy matryc w różnych produktach. 

Lifehack dla początkujących podróżników

Istnieją notebooki produkowane z myślą o tym, aby były tanie i wytrzymałe. Są komputery dla sektora edukacyjnego. 

Jeśli nie chcesz wydać bardzo dużo, ale potrzebujesz mieć solidny, wytrzymały, odporny na zalanie sprzęt na różne okoliczności i jednocześnie nie planujesz montować na nim filmów, to warto zainteresować się takimi maszynami. 

Te komputery mają swoje mankamenty — słabe podzespoły, raczej mało wytrzymałe baterie, ale z drugiej strony kosztują niewiele, przeglądarka działa na nich sprawnie i potrafią wytrzymać kreatywność siedmiolatka. Jeśli więc nie masz bardzo zasobnego portfela — to jest idealne rozwiązanie dla ciebie. Takimi produktami są Chromebooki — czyli laptopy różnych producentów oparte o system operacyjny Google. 

Matryca laptopów dla podróżników

Przygotowałam dla Was także matrycę produktów, które pasują do konkretnych wymagań. Może to ułatwi waam nieco wybór pod kątem preferencji. Niestety, te optymalne rozwiązania najczęściej kosztują też odpowiednio dużo. 

W komentarzach koniecznie dajcie znać, z jakich komputerów wy korzystacie w podróży – oraz czy zabieracie ze sobą notebooki w podróż? Ja tylko w te dłuższe :).

Inne teksty technologiczne Na Atlantydzie:

• Test telefonu Huawei P30 PRO
• Skąd brać prąd w podróży?
• 3 aplikacje do obróbki zdjęć, które wystarczą każdemu