Skip to content
  • Afryka
    • RPA
  • Ameryki
    • Dominikana
    • Kostaryka
  • Azja
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Cypr
    • Czechy
    • Dania
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • Dobre podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • Gdzie zjeść
  • Współpraca
  • Facebook
  • Instagram
Na Atlantydę!
  • Afryka
    • RPA
  • Ameryki
    • Dominikana
    • Kostaryka
  • Azja
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Cypr
    • Czechy
    • Dania
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
        • Lanzarote
        • Fuerteventura
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • Dobre podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • Gdzie zjeść
  • Współpraca
Singapur Gardens By The Bay
Azja . Singapur

3 dni w Singapurze – plan zwiedzania, mapy i koszty

On 1 września 2018 by Hania

Wiele osób przelatuje przez to państwo w drodze do: Azji południowo-wschodniej, centralnej, Oceanii czy Australii i Nowej Zelandii. Jest to gigantyczny port lotniczy ze spektakularną liczbą destynacji. Nic więc dziwnego, że wiele osób było w Singapurze. Jednak nie wszyscy zatrzymali się, by zwiedzić to wyjątkowe państwo-miasto.

3 dni to zdecydowanie za mało, aby poznać ludzi, czy odkryć jak naprawdę żyją Singapurczycy. Nie starczy też czasu, by wyrwać się poza ścisłe centrum i zobaczyć „nieturystyczne” zakątki miasta. Wystarczy jednak, aby zwiedzić największe atrakcje tego niewielkiego kraju i zrozumieć dlaczego przez tak wielu ludzi nazywane jest: „miastem przyszłości”.

Jak stworzyć planu zwiedzania

1. Ustalić co chcesz/chcecie zobaczyć

Aby przygotować plan zwiedzania stworzyłam w Excelu listę atrakcji, które fajnie byłoby zobaczyć. Znalazły się na niej:

  • Anderson Bridge,
  • Helix Bridge,
  • Muzeum Cywilizacji Azjatyckich,
  • Ujście rzeki Singapur,
  • Marina Bay/Marina Sands Bay,
  • Gardens By The Bay,
  • Hawker Centers,
  • Chinatown,
  • Liitle India,
  • Arab Street,
  • Masjid Sultan (meczet),
  • Santosa Island,
  • S.E.A. Aquarium,
  • Świątynia z Zębem Buddy,
  • Świątynia Sri Mariamman,
  • Most spiralny,
  • Diabelski Młyn (Singapore Flyer),
  • Ogród Orchidei,
  • Singapore ZOO,
  • Universal Studios.

Jako, że tym razem nie była to samodzielna podróż, zdecydowaliśmy się z J. na system oceny tych atrakcji w skali od 1-3. Każde z nas wystawiło odpowiednią notę danej atrakcji i tak stworzyliśmy unikatową listę, która odpowiadała na pytanie: co koniecznie musimy zobaczyć (6 punktów), co musimy zobaczyć (5 punktów), co fajnie byłoby zobaczyć, ale świat się nie zawali (4 punkty) i co kompletnie nas nie interesuje (2 punkty). Oczywiście czasem rzeczywistość weryfikuje takie plany, ale z naszej listy udało nam się zobaczyć około 90% atrakcji. Tu przeczytasz więcej o tym, jak podróżować we dwoje, żeby się nie pozabijać.

Niektóre, zwłaszcza te mające dla nas niski priorytet zobaczyliśmy po prostu przypadkiem, przy okazji. I to też fajnie wyszło.

2. Ustalić budżet atrakcji

Każda z wymienionych wyżej atrakcji była opatrzona ceną wejścia. Można było zatem od razu zorientować się, jak duży budżet musimy przeznaczyć na zwiedzanie. W naszym przypadku założyliśmy budżet bezpieczny, tj. taki, w którym stać nas na wszystkie wymarzone atrakcje i na dodatkowe, gdyby starczyło nam czasu.

Przykładowy kosztorys atrakcji w Singapurze (stan na lipiec 2018, cena za 1 osobę):
Muzeum Cywilizacji Azjatyckich8 SGD / ok. 22 PLN
Gardens By The Bay (cały kompleks)33 SGD / ok. 89 PLN
S.E.A. Aquarium27 SGD / ok. 72 PLN
Singapore Flyer (Diabelski Młyn)33 SGD / ok. 89 PLN
Gardens By The Bay – trasa między drzewami8 SGD / ok. 22 PLN
Ogród Orchidei5 SGD / ok. 14 PLN
Singapore ZOO33 SGD / ok. 89 PLN
Universal Studios39 SGD / ok. 105 PLN

3. Ustalić budżet pobytu

W to wchodzą kwestie takie jak: ile wydasz/wydacie na jedzenie, transport (metro, taksówki, alternatywne środki przemieszczania się), przekąski, picie (pamiętaj, aby w czasie pobytu nawadniać się regularnie), podatek turystyczny, noclegi.

Wybierz się na lunch w budzie z gwiazdką Michelin

Jeżeli planujesz jeść w topowych restauracjach to… nie podpowiem ci jakie są tam ceny. Ale jeżeli chcesz spróbować czegoś co ma Gwiazdkę Michelin, to w Singapurze znajdziesz takie restauracje w opisywanych już Hawker Centers. Niestety nam nie udało się wystać w kolejce, by wypróbować jak to jest jeść z przysłowiowej „budy” z Gwiazdką. Może innym razem.

Nie mniej jednak, jeżeli planujecie wypróbować kuchni singapurskiej, jawajskiej, malezyjskiej, arabskiej, indyjskiej, chińskiej czy indonezyjskiej to wybranie HC jest doskonałym pomysłem. Po pierwsze: ceny – 4-6 SGD (12-16 PLN) w ramach nich pełnoprawne posiłki, po drugie: ich wszechobecność i możliwość testowania wielu potraw jednocześnie. To się naprawdę opłaca! Poza tym, jeżeli chodzi o jedzenie, przygotuj sobie też wykaz cen w regularnych sklepach.

Noclegi

Szukanie noclegu już opisywałam. Jeżeli nastawiasz/nastawiacie się na intensywne zwiedzanie, to nie ma co wybierać pięknego hotelu. Podstawowe kryteria to lokalizacja, klimatyzacja, bezpieczeństwo, prywatność. My takie miejsce znaleźliśmy w InnCrowd Backpackers w dzielnicy Little India. I choć nie był to lokal najwyższych lotów niczego nam nie brakowało, a miejsce było czyste i zadbane. I co najważniejsze, było wszędzie blisko (co zobaczycie na mapkach poniżej).

Metro w Singapurze

Lokalizacja jest ważna z uwagi na transport. Oboje bardzo lubimy chodzić. Zdarzało nam się robić nawet 20 i 50 km wyprawy spacerowe. Kiedy chcecie być blisko atrakcji, by jednak cieszyć się zwiedzaniem, a nie cierpieć z powodu bólu nóg, warto ponad wszelką miarę wybrać miejsce blisko stacji metra. Zwłaszcza, że w Singapurze system metra jest naprawdę prosty w obsłudze i przyjazny. Tutaj muszę przyznać również nam się poszczęściło, gdyż nasz hostel był zaledwie rzut kamieniem od dwóch stacji metra.

Przykładowe ceny dla jednej osoby:
Metro1-4 SGD (ok. 2,5-11 PLN) w zależności od długości trasy
Autobus1,8 SGD  (ok. 5 PLN)
Taxi – trzaśnięcie drzwiami3,5 SGD  (ok. 10 PLN)
Taxi – kilometrówka0,55 SGD (ok. 1,47 PLN)
3 dniowy karnet turystyczny na metro13 SGD  (ok. 35 PLN)
Jedzenie w HC5-10 SGD (ok. 14-27 PLN)
Restauracja średniej klasy30 SGD (ok. 81 PLN)
Woda w sklepie2 SGD (ok. 5 PLN)
Karta SIM (używamy routera przenośnego)13-15 SGD (ok. 35-40 PLN)
Nasz nocleg, hostel, 3 noce75 SGD (ok. 200 PLN)

Z podanych wyżej kwot należy przyjąć, że dzienny koszt życia (jedzenie, noclegi, transport), to ok.: 290 PLN na dwie osoby, kwota 870 PLN w naszym przypadku zamknęła całość codziennych wydatków na 3 dni. Ujęłam w tej kwocie jeden posiłek w lepszej restauracji, podzielone koszty noclegu i uśrednione kwoty transportu. Jest to też wartość zawyżona, przyjęłam dwa duże posiłki w ciągu dnia, a w tych temperaturach mało kto jest w stanie tyle zjeść 😊

Pamiętajcie, że mogą zdarzyć się wydatki dodatkowe, takie jak: podatek turystyczny, przechowalnia bagażu czy czasami potrzeba skorzystania z pralni. Miejcie zawsze bezpieczny plan budżetowy (tu przeczytasz o pieniądzach w podróży)!

4. Ustalić twój/wasz godzinowy rytm

Nawet jeśli wyruszasz w samotną podróż do Singapuru warto zawczasu przygotować sobie scenariusz dnia, ustalić kiedy planujesz jeść. Jeżeli mózg będzie miał zaplanowany dzień będziesz mniej odczuwać głód i pragnienie. Ponieważ wszystko zostanie „z tyłu głowy”. Jeżeli wyruszasz w podróż z kimś warto zderzyć wasze przyzwyczajenia żywieniowe i doprecyzować wspólny czas na spożywanie posiłków i pójście spać.

Mapa zwiedzania

Nie mieliśmy pełnych 3 dni na zwiedzanie, ale dzięki temu plan, który zamieszczam jest mniej napięty.

Dzień 1. Ogrody, Chinatown, Little India, świątynie i pokazy świateł

Nasz dzień rozpoczął się dosyć późno. Przyjechaliśmy do hotelu ok. 6:00 rano i postanowiliśmy pospać przynajmniej do 10:00, żeby zregenerować choć trochę sił po długim i nieprzyjemnym locie. Do Singapuru lecieliśmy linią Scoot (płaciliśmy 2000 PLN za dwie osoby, w dwie strony), która stanowi tanią, międzykontynentalną alternatywę lotniczą. Już na początku złapali opóźnienie, stąd zamiast być w Mieście Lwa o 2 w nocy, byliśmy o 6:00.

  • Singapur Gardens By The Bay
  • Marina By The Bay
    Marina by the Bay
  • Helix Bridge jeden z setki niesamowitych mostów w Singapurze
  • Jeden z setki mostów w Singapurze
Śniadanie w Hawkers Centre

Wyruszyliśmy o godzinie 11:00 w stronę Tekka Centre – miejsca, w którym znajduje się jedno z licznych miejskich HC. Wybraliśmy je z uwagi na odległość, ale także dlatego, że było umiejscowione tuż nad stacją metra „Little India”. Na śniadanie zamówiliśmy Roti – tutejszą fantazję na temat naleśnika (naleśnik, ale bardzo cieniuteńki, zapiekany z różnymi dodatkami – wytrawnymi i słodkimi). My wybraliśmy wersje bananowe. Do tego przy innym stoisku zamówiliśmy soki ze świeżo wyciśniętego mango. Pyszności. Tak przygotowani mogliśmy ruszać na podbój Singapuru.

Singapurskie świątynie i forty

Na stacji Little India, wybraliśmy niebieską linię jadącą do Bencoolen. Tam poszliśmy zmierzyć się z angielskim fortem, będącym teraz parkiem – Fort Canning. Z niego wyruszyliśmy spacerem do hinduskiej świątyni Sri Mariamman, a następnie do Świątyni z zębem Buddy. Obie zrobiły na nas ogromne wrażenie! W tej okolicy znajduje się także wiele muzeów i kolonialnych budowli, dlatego polecamy spacer przez starą dzielnicę kolonialną aż po Chinatown, w której znajdują się oba kompleksy religijne.

Magiczne ogrody Singapuru

Następnie polecamy udać się na lekki lunch w Chinatown i ruszyć ze stacji metra MRT Chinatown w stronę przystanku Bayfront. Stamtąd już tylko żabi skok dzieli Was od Marina Bay Sands i spektakularnych widoków w Gardens By The Bay. Ogród chcieliśmy zobaczyć i za dnia i wieczorem (aby załapać się na feerię świateł), dlatego postanowiliśmy być tam już w okolicy godziny 17:00. Nie zależało nam na zobaczeniu molocha – hotelu Marina Bay Sands, ale nie da się go nie zauważyć, zwłaszcza kierując się w stronę nieziemskiego parku. Na ogrody poświęciliśmy zdecydowanie najwięcej czasu.

Zaśnij w cieniu Gardens By The Bay (bezpieczeństwo)

W tym miejscu chciałabym podkreślić bezpieczeństwo Singapuru. Przypadkiem oboje przysnęliśmy z pełnymi portfelami, z telefonami i aparatem na wierzchu na jednej z łąk pod wielkimi drzewami. Zupełnie nic nam nie zginęło. Nie zdążyliśmy jednakże obejść całego parku, mimo 5 godzin przeznaczonych na oglądanie tego miejsca. Warto zarezerwować sobie na niego cały dzień jeśli chcecie zobaczyć dodatkowe atrakcje w formie Cloud i Flower Dome. Nam udało się wejść tylko na trasę między drzewami. Tego nie odpuszczajcie, widok zapiera dech w piersiach!

Most w kształcie DNA

Wracaliśmy przez galerię handlową po drugiej stronie Marina Bay Sands, dokładnie z chwilą zakończenia się spektaklu muzyczno-świetlnego w ogrodach rozpoczynał się pokaz fontanny na środku przystani. Powrót nocą przez Helix Bridge, most w kształcie kodu DNA zrobił na nas ogromne wrażenie. Kolację jedliśmy w jednej z lokalnych knajpek w naszej dzielnicy Little India.

Dzień 2. Dzielnica Arabska i Merlion

Tego dnia okazało się, że słońce nie da nikomu odpocząć. Zaatakowało nas z całą swoją dokuczliwością. Naszym celem na ten dzień była dzielnica arabska, więc temperatura i ogólna aura znakomicie pasowały do tego scenariusza. Śniadanie podobnie jak poprzedniego dnia zjedliśmy w HC, po czym ruszyliśmy w stronę metra, by przejechać dwa przystanki i znaleźć się nieopodal Arab Street.

Singapurskie Maroko

Najbardziej przypominała ona Maroko, jednak nie takie, które znamy ze zdjęć, z ciasnymi uliczkami i tuzinami sprzedawców. Tutaj było stosunkowo jasno i dość przestronnie. Pozostało jednak odczucie, którego nie można niczym poprzeć. Centrum dzielnicy stanowi Meczet Sułtana, do którego prowadzą piękne, zdobne łuki. Zwieńczeniem budowli są złote kopuły. W tej okolicy znajduje się także Centrum Kultury Malajskiej. W okolicznych sklepikach kupisz dużo arabskich przypraw, a restauracje uradują twoje kubki smakowe potrawami halal.

Spacer kolonialnymi dzielnicami miasta

Stamtąd spacer pod Singapore Flyer i przez Anderson Bridge, aż do kolonialnego Hotelu Fullerton. Wycieczkę kończy widok Merliona, lwo-ryby, symbolu miasta. Na samym końcu naszej wycieczki był się także Raffles Hotel, ale niestety był w trakcie renowacji. Warto przejść się także przez ścisłe „city” Singapuru, które pełne jest dzieł sztuki, wszechobecnej zieleni oraz zapierających dech w piersiach drapaczy chmur.

  • Merlion w Singapurze

Dzień 3. Sentosa i parki rozrywki

Na Sentosie nie można się nudzić. Zlokalizowane jest tu wiele atrakcji: ogród zoologiczny, parki rozrywki: wodnej, Universal Studios, delfinarium, S.E.A. Aquarium czy po prostu plaża miejska. Każdy w tym maleńkim fragmencie przestrzeni znajdzie coś dla siebie. Wybór pozostawiam w waszych czy twoich rękach.

Mam nadzieję, że plan okaże się być przydatny! Jeśli masz jakieś sugestie czekam na feedback! 🙂

Ważne informacje o Singapurze:

Ten przewodnik nie byłby kompletny bez tych wpisów, dlatego zachęcam Was serdecznie do zapoznania się z nimi:

  1. Jak podróżować po Azji południowo-wschodniej
  2. Co warto zobaczyć w Singapurze
  3. Gdzie jeść w Singapurze
  4. Dlaczego Singapur może się nie spodobać
Tags: atrakcje turystyczne, ceny, kosztorys, Singapur, zwiedzanie

8 komentarzy

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Znajdź mnie na Facebooku

Instagram

na_atlantyde

(ona/jej)
🧞‍♀️Skarbnica wiedzy (bez)użytecznej.
🌎 Dobre podróże
📨 hania@naatlantyde.pl
🧡 Ulubione: 🇿🇦🇲🇾🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿🇸🇬🇬🇪
#travel #dobrepodróże #świat

Hania | Podróże na Atlantydę 🦄
Dzisiaj mamy Dzień Walki z Depresją. Kiedyś prz Dzisiaj mamy Dzień Walki z Depresją. Kiedyś przeczytałam, że z depresją można wygrać dzięki podróżom. Ktoś inny nazywał marazm po powrocie z wojaży depresją, umniejszając faktycznie chorym. Bzdury powtarzane przez ludzi wypaczają obraz tej choroby. 
. 
Nie dajcie sobie wmówić podobnego kitu nigdy. Depresja jest śmiertelną chorobą, która dotyka 1,5 mln osób w samej tylko Polsce (dla porównania w Warszawie mieszka 1,7 mln) . Tak jak nowotworu, cukrzycy czy grypy nie wyleczymy podróżami, tak samo depresji nie wyleczymy pakując walizki i jadąc w siną dal. Jeśli czujesz się źle, brakuje Ci motywacji do życia, siły żeby wstać z łóżka, energii zeby iść do pracy, to znaczy, że warto spotkać się ze specjalistą, a nie biurem podróży.
.
Ta sprawa od lat mnie bulwersuje, to z jaką lekkością mówi się o chorobach psychicznych, nadając im nierozważny ton. Sugerując, że depresję mogą powodować czynniki zależne od nas samych. Tak nie jest. W moim otoczeniu jest kilkoro osób, które walczą z tą chorobą. W 2020 roku jedną z nich straciliśmy. Proszę Was, bardzo, dbajcie o siebie, a choroby psychiczne traktujcie tak samo jak wszelkie inne powinniście - poważnie. 

Ja w końcu dziś zapisuję się na długo odkładane badania, a Ty co zrobisz dla swojego zdrowia (nie tylko psychicznego)? 

#dzienwalkizdepresja #depressionhelp #zdrowiepsychiczne #depresjazabija #depressionawareness #psychologia #slavicgirl #yourenotalone #fightdepression #borderline #depresja #polskadziewczyna #poland #polska #depressionhelp #smutnecytaty #smutne #smutek  #depressive #notperfect #dolnyslask #depresjatochoroba #therapistsofinstagram #onlinetherapy #traumahealing #anxietyawareness #traumarecovery #mentalwellbeing #mentalhealthsupport #suicideawarness
Ateny... były dla mnie zdecydowanie największym Ateny... były dla mnie zdecydowanie największym zaskoczeniem 2020 roku. Wyjazd do Grecji był zupełnie szalony. Pozwólcie, że opowiem.
. 
Siedzimy sobie z J. i debatujemy, gdzie by tu wyjechać we wrześniu. On pracoholik, ja prawie odgryzająca mu głowę modliszka, która czeka na wakajki dziewiąty miesiąc (niemal jak ciąża). Warunki wyjazdu postawiłam jasne: ma być ciepło, ma być niedużo chodzenia (mam poważną kontuzję), ma być bezpiecznie. Decyzja będzie podjęta na last minute, bo szaleje pandemia i cholera wie, kiedy zmienią się znów reguły gry.
.
Tydzień przed wyjazdem wciąż nie jest pewne, gdzie i po co jedziemy, ale bookujemy lot do Aten i wylot z Korfu. Rozmawiamy z uroczym armatorem jachtu, że nie musimy płacić nic z góry, wystarczy, że się pojawimy - i jakoś to będzie. Nie wiemy jak dostaniemy się do wiochy, z której mamy wziąć jacht. I wtedy przypominam sobie, że o Atenach super pisze Asia @podakropolem. 
.
Odzywam się do niej, choć znamy się tylko 'z Internetów': Hej Asia, wybieram się do Aten, muszę dostać się Y, a na stronie X nikt mi nie odpowiada. Co robić?
Asia odpisuje: Hej, zadzwonię tam jutro i dam Ci znać.
. 

Następnego dnia wraca do mnie ze wszystkimi informacjami. I na dodatek umawiamy się na spacer po Atenach. Robi nam najlepszy możliwy nocny tour po mieście. Żałujemy, że spędzamy tam tylko te kilka godzin. Jesteśmy oczarowani Atenami, Asią i tym jak opowiadała.
.
A dla Was, co było największym zaskoczeniem w ubiegłym roku?

#ateny #athens #grecja #greece #acropolis #view #greecephotography #womanbeauty #map_of_europe #partenon #discovergreece #greece_lovers #athensgreece #griechenland #visit_greece #visitathens #kalimera #mytravelpics #greecetravel #travelgreece #peloponnese #summeringreece #greece_travel #discovergreece #athensgreece #naatlantyde #voyageuse #viajera #inspiracja #podrozemaleiduze
Pomóżmy chłopakowi z Kenii. Francis Sheva i j Pomóżmy chłopakowi z Kenii. 

Francis Sheva i jego rodzina są aktualnie pozbawieni środków do życia. Rok temu z uwagi na pandemię Sheva stracił pracę na roli. 

Sheva urodził się w Meru w Kenii. Stracił mamę w wieku zaledwie 4 lat. Ma 4 braci, miał 2 siostry. Jedna z nich w młodym wieku zachorowała na depresję i zmarła, osierocając małego synka, który obecnie jest na utrzymaniu rodziny Shevy.

Po śmierci matki Sheva i jego rodzeństwo trafili na ulice, żyli w bezdomności przez rok, po czym zamieszkali w domu dziecka. Sheva ukończył szkołę podstawową, a dzięki zbiórce pieniędzy w Polsce, również szkołę średnią. Pomimo wykształcenia, obecna sytuacja w Kenii praktycznie nie daje mu żadnych szans na zdobycie pracy.

Na jego utrzymaniu jest kilka osób, w tym jego dziadkowie, jego rodzeństwo i siostrzeńcy.

Od ponad roku rodzina Shevy jest pogrążona w kryzysie, brakuje im jedzenia, leków, ubrań. Nie stać ich też na opłacenie szkoły dla dzieci.

Sheva chce móc pracować, utrzymać rodzinę własnymi siłami i założyć mały sklep spożywczy, z możliwością dowozu do klientów motocyklem. To jest ich jedyna szansa na uzyskanie źródła utrzymania. Sheva przedstawił @katarzynkafalafelka szczegółowy biznesplan, w którym opisane są wszystkie planowane wydatki. Są to głównie towar do sklepu i motocykl, którym Sheva będzie mógł dostarczać żywność swoim klientom.

Zbiórkę znajdziecie w moim i Kasi bio.

#kenia #kenya #africa #dianibeach #afryka #lion #mombasa #vacation #trip #masaimara #summer #indianocean #magicalkenya #africahelp #visitkenya #travelkenya #protecttheplanet #przygoda #siepomaga #pomaganie #fundacja #dzialaj #charity #polishtravelblogs #podróżemałeiduże #naatlantyde #polacywpodróży #zwiedzanie#polskieblogipodroznicze #travelgram
Dzisiaj opowiem Wam dla czego znalazłam się w RP Dzisiaj opowiem Wam dla czego znalazłam się w RPA.
.
Mianowicie, zapewne kojarzycie z moich wpisów dość poważny ton, który towarzyszy opowieściom o RPA. Bo opowiadam o nierównościach, rasizmie, systemowym wykluczeniu kobiet, chorobach itd. Ale czy wiecie, że pierwszym impulsem do odwiedzenia tego miejsca była chęć zobaczenia Pingwinów Afrykańskich?
.
Ten wyjątkowy gatunek występuje tylko tutaj, u wybrzeży RPA i Namibii, i walczy o przetrwanie. W 1982 roku były tutaj (w Boulders) zaledwie dwie pary lęgowe. Dzisiaj jest niemal 3000 sztuk! Co ciekawe zwierzęta osiedliły się tu zupełnie samodzielnie, tuż przy normalnych domach ludzi. Dopiero z czasem teren w tym miejscu został objęt ochroną.  Zabezpieczono wówczas przestrzeń dla tych niezwykłych ptaków i zbudowano specjalne ścieżki dla odwiedzających, by nie naruszać prywatności zwierząt. 
. 
Wzrost liczby osobników jest zasługą zakazu połowu sardynek u wybrzeży False Bay i wyjątkowej opieki funkcjonariuszy ochrony parku którzy dbają o to, by mewy nie wyjadały pingwinkowych jajeczek.
.
Jestem wielką fanką pingwinów i właśnie stąd wzięła się moja pierwotna chęć odwiedzenia RPA. Najbardziej niezwykłego kraju na ziemi. A jakie były Wasze najbardziej prozaiczne lub dziwaczne ciągoty podróżnicze?

#penguin #penguins #cute #animals #penguinsofinstagram #southafrica #antarctica #capetown #bouldersbeach #penguinlove #penguinlife #penguinmemes #aquaticlife #seacreatures #seaanimals #penguinsofinstagram #pingwin #zwierzaki #bouldersbeach #simonstown #africa #capeofgoodhope #bouldersbeachpenguins #africanpenguin #capetownSouthAfrica #podróże #podróżemałeiduże #podróżemałeiduże #polskieblogipodroznicze #turystyka
Wbrew pozorom, to białe za mną to nie piasek z M Wbrew pozorom, to białe za mną to nie piasek z Malediwów, a śnieg 🤯. Pierwsze morsowanko w życiu zaliczone! Czy się bałam? No pewnie! Na sama myśl zdjęcia ciepłej kurtki, szaliczka, spodni robiło mi się słabo. Czy się poddałam? Nieeeeee ma cwaniaka na Poznaniaka 😅
.
Wejście odczuwałam jakby tysiące drobnych igiełek wbijały mi się w całe ciało. Weszłam do wody szybko, bo nie lubię przedłużać agonii nigdy😂, @kisielle była ze mnie dumna. Ale to akurat u mnie normalne, do wody zawsze wchodzę szybko. Nie ma co. Ta była jednak wielokrotnie zimniejsza od standardowej, w której pływam 😂. Bałam się, że stracę czucie, pierwszy "odpadł" mały paluszek u stopy 😅. Wyjście było ciekawym doświadczeniem, bo było bardzo ciepło (odczucie) 🙈! 
. 
Morsowałam! Piękna sprawa. Będę kontynuować ten proceder bo było absolutnie genialnie! A Wy jak tam, dalej wolicie znane i ciepłe kąty, czy już próbowaliście lub chcecie spróbować?

#morsowałam #morsowanie #mors #zima #zimno #morsowałem #winterswimming #morsy #winter #iceswimming #cold #coldwater #poland #coldwaterswimming #healthylifestyle #lake #coldbath #isbading #polishgirl #winterfun #goodvibrations #winterswimmer #workingout #winterbathing #zimnawodazdrowiadoda #healthy #icecold #morsowanie2020 #morsypolska #poznangirl
Opublikowali wyrok Trybunału. Nie opowiadałam Opublikowali wyrok Trybunału. 

Nie opowiadałam Wam jeszcze  o Ryanie. Ryana poznałam drugiego dnia zwiedzania Sztokholmu. Udałam się z nim na spacer po mieście, podczas którego miał okazję pokazać mi najciekawsze miejscówki. 
. 
Ryan jest Australijczykiem, który zakochał się w Szwecji. 
. 
Zapytał mnie skąd jestem. Zwiesiłam głowę. Od pewnego czasu przyznaję się do tego ze wstydem. Odpowiedziałam: "jestem z Polski, kraju, w którym chce nam się odebrać prawo do stanowienia o własnym ciele".
.
Ryan spojrzał na mnie ze współczuciem i powiedział "słyszałem o tym, przejebane".
.
Wstyd mi za to, że jestem z Polski. Jeszcze nie było nigdy tak źle. 

#aborcjajestok #nigdyniebędzieszszłasama #niebędzieszszłasama #nieskladamyparasolek #prawaczłowieka #prawakobiet #aborcjabezgranic#proabo #abortionright #sweden #szwecja #stockholm #gamlastan #gilead #poland #humanrights #aborcjaprawemczlowieka #strajkkobiet #aborcja #prawodoaborcji #polishgirl #polskamieszkamwpolsce #polska #tojestdramat #niekochamciepolsko #aborcjaprawemkobiet #jebacpis #pomocy #polandisterrible #polandisnotbeautiful
Po drugiej stronie tej wielkiej wody jest Szwecja. Po drugiej stronie tej wielkiej wody jest Szwecja. To zabawne, ale jak byłam dzieckiem, to myślałam, że da się przepłynąć Bałtyk na materacu! Że tuż za linią tych tankowców w oddali widać już drugi brzeg 😂. Z innych dziwnych rzeczy, wierzyłam, że będę mieć kiedyś komputer, który będzie rozwiązywał za mnie zadania domowe z matematyki. Komputer miał być zasilany marchewkami 😅🥕🥕🥕. Gdzie są moje miliony z tego patentu? 😅
.
Pielęgnuję w sobie swoje wewnętrzne dziecko i uważam, że każdy powinien. W salonie kosmetycznym ostatnio obsługa była zdziwiona, że mam 34 lata, przecież ani nie wyglądam ani się nie zachowuję 😅. Dają mi max 28. To i tak więcej niż ja sama sobie daję (byłoby 3,5😂). Rzeczy, które wydarzyły się literalnie połowę mojego życia temu wciąż są dla mnie żywe, jakby to było wczoraj. Im bardziej o tym myślę, tym bardziej dociera do mnie, że wiek to tylko "state of mind". Tylko zadania domowe się zmieniły, a do materaca ktoś przyczepił żagiel⛵.
.
A Wy jak tam, czujecie się na swój wiek?

#baltic #balticsea  #bałtyk #balticnature #seaphotography #ostseeliebe #polskajestpiekna #baltictrend #balticstates #trojmiasto #polandisbeautiful  #pocztowkazpolski #artystycznapodroz #visitpoland #tricity #sealover #pomerania #wgdyni #morzebaltyckie #balticnature #polandwanders #zwiedzanie #podrozniczka #voyageuse #travelgirlsgo #travellingourplanet #viajera #podrozemaleiduze #polishtraveller #travelgirls
Przed wejściem na Górę Stołową w Kapsztadzie, Przed wejściem na Górę Stołową w Kapsztadzie, więcej ludzi ostrzegało mnie przed napadem rabunkowym, niż możliwością wypadku na jej trasie.

Już u podnóży trasy Platteklip Gorge kierowca mówi, żeby schować sprzęt, a znaki, by poruszać się w minimum 3 os. grupach. 

Na górę wchodzi się tylko w dniu, w którym widać szczyt. Inaczej widoczność jest zbyt mała. I rzekomo "nie ma frajdy". 
. 
Platteklip Gorge to najstarsza, najprostsza i bezpośrednia trasa na szczyt GS w Kapsztadzie, a jednocześnie najbardziej popularna. Wiedzie wąwozem na kultowej, przedniej ścianie góry, z imponującymi skałami po bokach. Nie jest jednak najbardziej widokowa w porównaniu z innymi szlakami. 
.
Sama wędrówka jest dość żmudna i wiedzie po kamiennych, nieregularnych stopniach. Trasa ta jest dla każdego, jednak nie należy jej lekceważyć. Nachylenie jest strome, a stopnie męczą stawy i wydają się nie kończyć. To też jedyna trasa dla laików, kiedy kolejka na szczyt nie działa.
. 
PS. Na trasie było więcej turystów niż rabusiów, a szłam z GoPro i aparatem na wierzchu. Po drodze spotkałam wielu biegaczy, dwie osoby z Polski i mnóstwo wyprzedzających mnie emerytów. 
.
Ciekawostki o Górze:
⛰️ Pierwsze wejście na górę odbyło się w 1503 r.,
⛰️ Chmury na szczycie nazywane są "obrusem"
⛰️ Góra była kiedyś doliną pomiędzy wyższymi górami!
⛰️ Rośnie na niej mnóstwo endemicznych roślin
⛰️ Na szczycie mieszkają góralki, które są dalekimi krewnymi słonia
⛰️ Pierwsza nazwa góry w języku Khoisan oznaczała górę wyłaniającą się z morza
⛰️ Góra Stołowa jest jednym z Nowych 7 Cudów Natury i posiada swoją konstelację w gwiazdach - Mensę!
. 
A Wy widzieliście któryś z 7 Cudów Natury? 
. 

#kapsztad #rpa #capetown #southafrica #tablemountain #górastołowa #wspinaczka #nakuru #southafricanwomen #secretcapetown #capetowntravel #southafricatravel #localislekker #visitcapetown #capetownSouthAfrica #hikemzantsi #africatravel #naatlantyde #republikapoludniowejafryki #mountainlover #mountainaddict #polacyzagranica #afryka #southafricatravel #krajobraz #digitalnomadgirls #mountainphotography #mountainsCape #travelgirlsgo #podrozemaleiduze
Nie ukrywam, że w listopadzie 2️⃣0️⃣2️⃣0️⃣ roku miałam być gdzie indziej – odkrywać piękno Afryki lub Ameryki Południowej. Pech jednak chciał, że stało się, to co się stało, a ja zostałam w 🇵🇱. Wybór jesiennego anturażu padł na Dolny Śląsk, a konkretnie Sudety: Karkonosze i Izery. Udało mi się trafić na wspaniałą pogodę, a co ważniejsze na trasę, którą bez problemu pokonują ludzie słabej kondycji, rodzice z dziećmi w wózku, oraz 🧓 XD.
.
Karkonosze? A proszę! Nie jestem specjalnie górską osobą, więc całe to wędrowanie było dla mnie dość nową rzeczą. Natomiast uzbrojona w przejrzyste i czytelne instrukcje od @agrafkageografka.pl ruszyłam na podbój tych całkiem romantycznych polskich gór.
.
Trasa: Szklarska Poręba – Wodospad Kamieńczyka – Hala Szrenicka – Szrenica – Łabski Szczyt – Śnieżne Kotły – Schronisko pod Łabskim Szczytem – Szklarska Poręba. Do zrobienia w 5-6 godzin.
.
Okazało się, że lubię chodzić po górach! Takie zaskoczenie przyniósł 2️⃣0️⃣2️⃣0️⃣❗
.
Na zdjęciu oznaczyłam ciekawe profile ludzi chodzących po górach. 
.
Jakie były Wasze najbardziej epickie szczyty? Dla mnie była to Góra Stołowa w Kapsztadzie. Jest znacznie niższa od Szrenicy, ale podejście tam było dużo trudniejsze (niemal  pionowe podejście po takich dużych "schodach" z kamieni). Pochwalcie się Waszymi osiągnięciami! Nawet jeśli była to tylko okoliczna górka!
.
 #góry #mountains #poland #polska #mountain #trekking #krajobraz #wgorachjestwszystkocokocham #karkonosze #wycieczka #kochamgóry #karkonoszemountains #szklarskaporeba #sudety #karkonoskiparknarodowy #dolnyslask #szrenica #adventure  #mountainphotography #mountainsview #karkonoszewsercunosze #naszlaku #polskajestpiekna #śnieżnekotły #mountainphotography #mountainsview #karkonoszewsercunosze #naszlaku #polskajestpiekna #naatlantyde via @preview.app
Follow on Instagram

Zajrzyj też na

  • Co zobaczyć w Poznaniu, według Poznanianki
  • Gdzie pojechać w marcu?
  • Góra Stołowa w Kapsztadzie (Table Mountain) – wspinaczka, praktyczne informacje
  • Mroczne strony Airbnb – pomyśl dwa razy zanim wynajmiesz!
  • Gdzie zjeść najlepsze szwedzkie klopsiki w Sztokholmie?

Copyright Na Atlantydę! 2021 | Theme by ThemeinProgress | Proudly powered by WordPress