Hamburg

Z porządnego i typowo niemieckiego Hanoweru, udaliśmy się na północ, do Hamburga, miasta, które marzyło mi się od bardzo dawna. W zasadzie od kiedy po raz pierwszy przyjechałam tam autostopem. Jest to drugie po Berlinie, największe miasto Niemiec. I jest ono, podobnie jak stolica kraju, bardzo zróżnicowane.

Co zatem zobaczyć w Wolnym Mieście Hamburg? Jeżeli macie jeden dzień na zwiedzanie, to na pewno nie uda Wam się zobaczyć wszystkiego, co to miasto ma do zaoferowania. Przede wszystkim dlatego, że mówimy tu o aglomeracji, której historia sięga aż IV w. pne. Natomiast, jeżeli nie posiadacie więcej czasu, to jesteście w stanie zobaczyć najfajniejsze atrakcje Hamburga (wg mojej osobistej opinii). To co, zaczynamy?

Hamburg cały w rudych cegłach

Polecam rozpocząć zwiedzanie miasta od Hafencity. Jest to część miasta, w którym znajduje się najwięcej atrakcji znajdujących się w pięknych, ceglastych budynkach. Od czego zacząć?

Elbphilarmonie

Elbphilarmonie, budowa tego obiektu trwała od 2007 do 2016 roku, choć początkowo miała się zakończyć w 2010, z budżetem na poziomie 76 mln Euro. Niestety finalnie, ku niezadowoleniu mieszkańców i władz miasta, budowa osiągnęła łączny koszt 866 mln Euro (z czego 789 mln Euro zapłaciło miasto Hamburg). Przed wojną w tym miejscu znajdował się jeden z cesarskich spichlerzy, w którym przechowywano kakao. W wyniku nalotu dywanowego, znanego jako “Operacja Gomora” (1943 rok) część budynków została zmieciona z powierzchni ziemi, podobnie jak i ten magazyn. Dzisiejszy budynek zawiera dwie sale koncertowe, 26 pięter i szklany “żagiel”, charakterystyczny dla tego budynku. W połowie wysokości znajduje się taras widokowy, na który można wjechać za darmo, po pobraniu biletu z centrum turystycznego (które znajduje się po przeciwnej stronie ulicy). Wejście jest dostępne na konkretną godzinę, a na szczyt wieży wjeżdża się ruchomymi schodami lub windą.

Elbphilharmonie
Elbphilharmonie

Miasto Spichlerzy

Speicherstadt, przepiękna dzielnica, której przeznaczeniem było magazynowanie rzeczy, które były transportowane z i do hamburskiego portu, wszystkie zbudowane z czerwonej cegły, w stylu tak zwanego gotyku wilhelmińskiego (lub ceglanego). Samo przebywanie w tej dzielnicy wywołuje przecudowne odczucia estetyczne. Wszystkie dawne spichlerze wciąż żyją i pełnią nadal użytkową rolę: magazynów, hurtowni, ale i muzeów czy centrów handlowo-rozrywkowych. Całość została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, wraz z dzielnicą Kontorhausviertel i budynkiem Chilehaus. Zwiedzanie okolicy jest kompletnie darmowe, ale możecie zajść do kilku muzeów mieszczących się na jego terenie, w tym do muzeum historii miasta spichlerzy

Muzeum Miniatur

Miniatur Wunderland, bilet do tego miejsca dla osoby dorosłej kosztuje 15 Euro. Dzięki niemu zobaczycie najdłuższą na świecie minaturową kolejkę świata! Bilet najlepiej kupować online, na umówioną godzinę. Kolejki przed wejściem mogą skutecznie zniechęcić do wejścia. 

Muzeum prototypów aut

AutoMuseum Prototype –  muzeum wypełnione prototypami różnych samochodów, czy bolidów. Wejście dla pojedynczej, dorosłej osoby kosztuje 4,5 Euro. Znajdziesz je w obrębie Miasta Spichlerzy. Jak większość muzeów na świecie nieczynne w poniedziałki. 

Od kościołów do burdeli Hamburga

Hamburg to miasto, w którym znajdziecie cztery główne kościoły, a jeden z nich ulokowany nieopodal tutejszej dzielnicy czerwonych latarni. Przed II Wojną Światową było ich aż pięć. I właśnie dlatego warto zobaczyć to, co stało się z brakującą świątynią. 

Kościoły w Hamburgu

Kościół św. Mikołaja

Dawniej jeden z pięciu najważniejszych kościołów Hamburga, dzisiaj stanowi pomnik ofiar II Wojny Światowej. W trakcie nalotów dywanowych w 1943 kościół strawił pożar, przetrwała z niego jedynie wieża i część ścian. Podczas wojny charakterystyczny kształt budynku, stanowił dla aliantów kluczowy punkt orientacyjny, dzięki czemu wiedzieli, w które obiekty celować. Świątynię wzniesiono w stylu północnoniemieckiego gotyku ceglanego. W wieży dzisiaj znajduje się winda, która zabiera turystów na szczyt, moim zdaniem, najciekawszego punktu widokowego w Hamburgu. Wjazd na wieżę to koszt 5 Euro.

Ciekawostka: katolicka Polonia Hamburga ufundowała carillion (instrument kościelny wyposażony, w tym przypadku, w 51 dzwonów), którego muzyka rozbrzmiewa na wieży.
Kościół św. Michała

Obecnie jeden z wciąż funkcjonujących głównych kościołów, w obrządku luterańskim. Jeżeli zdarzy wam się kiedyś przybyć do Hamburga od strony morza momentalnie dostrzeżecie charakterystyczną panoramę miasta – większość budynków na jednej wysokości i 6 strzelistych wież (5 wież kościołów głównych oraz wieża ratusza). “Michel” jak pieszczotliwie nazywają obiekt mieszkańcy, to najstarszy budynek tego typu, dzięki któremu marynarze wiedzieli, że wpłynęli do właściwego portu. Co ciekawe, to już trzecia chrześcijańska świątynia wybudowana w tym miejscu. Obecny kształt “Michela” pochodzi z początków XX wieku.

Dzielnica czerwonych latarni W Hamburgu

Tuż za kościołem św. Michała zaczyna się dzielnica Sankt Pauli. To obszar znany jako “dzielnica czerwonych latarni”. Co zobaczyć?

Stadion piłkarski FC St. Pauli

Jest to jedyny taki stadion piłki nożnej, nad którym powiewa tęczowa flaga środowiska LGBTQ+ (były prezes wyoutował się także jako homoseksualista) wraz z flagą piracką – Jolly Roger. Kibice St. Pauli nazywają siebie “piratami”. Jest to klub, który jawnie występuje przeciwko rasizmowi, nietolerancji, ksenofobii, a jego podstawową wartością jest szacunek wobec wszystkich. Fani, to często członkowie subkultury punkowej, metalowej, alternatywnej. Mecze FC St. Pauli rozpoczyna utwór “Hells Bells” grany przez AC/DC, a po zdobyciu bramki z głośników rozlega się “Song2” Blura. Rok rocznie władze klubu organizują marsze przeciwko skrajnej prawicy. Postawa ta uwidoczniła się w latach 80. kiedy inny klub piłkarski z Hamburga zaczął przejawiać zainteresowania wybitnie prawicowe.

Reeperbahn

W zasadzie jest to główna część dzielnicy czerwonych latarni. Przy tej ulicy znajduje się mnóstwo knajpek, ale także lokalów z usługami sexworkerów. Nie znajdziecie przy niej domów publicznych (te znajdują się w bocznych uliczkach od Reeperbahn i są mniej ostentacyjne), ale mnóstwo barów ze striptizem, filmami erotycznymi, ale także kabaretów, burlesek itp. Tutaj toczy się nocne życie Hamburga i jest to najbardziej zgentryfikowana dzielnica miasta. Zaczynała jako okolica biedoty, imigrantów i marynarzy, a dzisiaj ceny mieszkań w tej części miasta przyprawiają o zawrót głowy. O zawrót głowy przyprawia także fala różnorodności na ulicy, akceptacji dla wszelkich poglądów i zainteresowań. Na ulicy widać także punków i bezdomnych zalegających pod sklepami. To ta mniej przyjemna strona Sankt Pauli. Tutaj warto zatrzymać na piwo i spróbować poczuć ducha okolicy. 

Reeperbahn w Hamburgu
Reeperbahn w Hamburgu
Herbertstrasse

Istnieje plotka, powtarzana mniej więcej od lat 70., że to ulica z najbardziej odjechanymi burdelami i że kobiety i dzieci nie mają na nią wstępu – wejdźcie na Herbertstrasse, by przekonać się czy to prawda. 

Beatles-Platz

W tej dzielnicy swoją karierę rozpoczynali także The Beatles. Grali w kilku klubach w okolicy, zanim przebili się do większej świadomości odbiorców. Na ich cześć nazwano centralny plac Reeperbahn, placem Beatlesów.

Davidwache

Najstarszy i najbardziej charakterystyczny budynek policji w Hamburgu. Występował w wielu produkcjach filmowych, a noc na tutejszej komendzie zaliczyli między innymi Paul McCartney i Pete Best. 

Davidwache w Hamburgu
Davidwache w Hamburgu
Chinatown

Do Niemiec przez lata napływali marynarze z całego świata, w tym ogromna liczba Chińczyków. Hamburg stał się domem dla wielu z nich, kiedy dowiedzieli się, że powrót do kraju może być ciężki pod wieloma względami. Ale osiedlili się tu także kupcy, czy osoby, które zostały zwabione do pracy w Niemczech dobrymi zarobkami. Na pewno traficie tu na pyszne, w miarę oryginalne azjatyckie jedzenie.

Chineaseviertel w Hamburgu
Hakburskie Chinatown

Chodząc po Reeperbahn zwracajcie uwagę na wlepki na słupach oświetleniowych. Znajdziecie dużo ciekawych “statementów” politycznych. Zaglądajcie w witryny sklepów, a jak nie znacie niemieckiego to używajcie translatorów – warto czytać to, co St. Pauli stara się przekazać ludziom. Dla mnie ta dzielnica, to pewnego rodzaju styl życia, do którego jest mi blisko. Wiem, że nie każdy czułby się z tym dobrze, ale osobom otwartym na takie wrażenia serdecznie polecam!

Poczuj się jak na wakacjach

Hamburg, to nie tylko industrialna i odjechana część miasta, ale także dzielnica zupełnie wyrywająca się z jakichkolwiek wyobrażeń o Niemczech, czy też o krajach północy. Treppenviertel (schodkowa dzielnica), to miejsce, które jeszcze ok. stu lat temu stanowiło oddzielne miasteczko rybackie. Było biedne, a po II Wojnie Światowej niemal zrównane z ziemią. Z oryginalnej zabudowy przetrwało ledwie kilka ulic. Ale to właśnie one stanowią dzisiaj największą atrakcję okolicy. Do części domów w tym zakątku nie dojedziecie samochodem, a dzielnicę trawią problemy komunikacyjne, jak chociażby ten, że śmieciarki nie są w stanie dojechać do wielu domów. Nie mniej jednak – poczujecie tu klimat bardziej morza Śródziemnego niż Północnego!

Treppenviertel w Hamburgu
Treppenviertel w Hamburgu

Co jeszcze zobaczyć w Hamburgu?

  • Zostajecie na dłużej? Koniecznie udajcie się na występy do jednego z dziesiątek teatrów w mieście. Hamburg to największe po Nowym Jorku i Londynie musicalowe miasto!
  • Wypatrujcie wieży Heinricha Hertza (tutejsza wieża telewizyjna); dopiero w 2023 roku będzie można wjechać na punkt obserwacyjny na jej szczycie. Jestem pewna, że będzie warto!
  • Poszukajcie stoczni Blohm Voss – to w niej na świat przyszedł “Dar Pomorza”!
  • W południowo-wschodniej części miasta, przy ulicy Jean-Dolider-Weg znajdziecie pomnik postawiony ku pamięci osób więzionych w tutejszym obozie koncentracyjnym, w tym blisko 17 tysięcy obywateli polskich. 
  • Przejedźcie się po okolicach portu, w tym starym tunelem pod Łabą poznając dawną historię miasta. 
  • Udajcie się na targ rybny! Wiecie, że odbywają się tu licytacje ryb?
  • Wybierzcie się na rejs po Łabie. Dwugodzinna podróż to koszt ok 10-20 Euro. 
  • A może lubicie piłkę nożną? Mecz FC St. Pauli to może być niezła frajda!
  • Idźcie na lunch do dzielnicy portugalskiej przy Ditmar-Koel-Strasse, spróbować świeżutkich owoców morza.

Cokolwiek lubicie, musicie wiedzieć, że Hamburg ma wiele oblicz i nie jest jednowymiarowym miastem. Architektura Miasta Spichlerzy nie ma sobie równych, a klimat St. Pauli można porównać naprawdę z niewieloma miejscami na ziemi. Mnóstwo atrakcji Hamburga można zobaczyć także całkiem za darmo. To idealne miasto na CityBreak pociągiem! Przy okazji, od niedawna Flixbus ma bezpośrednią trasę z Poznania do Hamburga!

Zobacz inne destynacje w Niemczech:

Poznaj inne miasta Ligii Hanzeatyckiej:

 

Więcej
Postów