Skip to content
  • Afryka
    • RPA
    • Maroko
    • Wyspy Zielonego Przylądka
  • Ameryki
    • Dominikana
    • Kostaryka
    • Meksyk
    • Stany Zjednoczone
  • Azja
    • Chiny
    • Indonezja
    • Jordania
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Chorwacja
    • Cypr
    • Czechy
    • Dania
    • Estonia
    • Francja
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
    • Ukraina
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • Dobre podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • Gdzie zjeść
  • Współpraca
  • Facebook
  • Instagram
Blog podróżniczy Na Atlantydę!
  • Afryka
    • RPA
    • Maroko
    • Wyspy Zielonego Przylądka
  • Ameryki
    • Dominikana
    • Kostaryka
    • Meksyk
    • Stany Zjednoczone
  • Azja
    • Chiny
    • Indonezja
    • Jordania
    • Malezja
    • Singapur
    • Sri Lanka
    • Tajlandia
    • Turcja
      • Stambuł
  • Europa
    • Chorwacja
    • Cypr
    • Czechy
    • Dania
    • Estonia
    • Francja
    • Grecja
    • Gruzja
    • Holandia
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
        • Lanzarote
        • Fuerteventura
        • Gran Canaria
      • Majorka
    • Irlandia
    • Islandia
    • Niemcy
    • Portugalia
    • Polska
    • Rumunia
    • Słowenia
    • Szkocja
    • Szwajcaria
    • Szwecja
    • Ukraina
  • Oceania
    • Nowa Zelandia
  • Dobre podróże
  • Porady i na poważnie
    • porady podróżnicze
    • książki
    • ciekawostki ze świata
    • rozważania geopolityczne
    • testy i technikalia
    • pieniądze na podróże
  • Gdzie zjeść
  • Współpraca
gdzie pojechać w kwietniu
Afryka . Europa . Gruzja . Maroko . Polska . Portugalia

Gdzie pojechać w kwietniu?

On 19 marca 2021 by Hania

Kwiecień to jeden z ulubionych miesięcy dla aktywnych. Powoli budząca się przyroda powoduje, że wraca nam życiowa energia. To także doskonały czas na zwiedzenie, gdyż w wielu miejscach temperatura do zwiedzania jest przyjemna i nie ma (jeszcze) tłumów. 

O to, gdzie pojechać w kwietniu zapytałam kilkoro blogerów, którzy aktywnie podróżują: w parach, solo i z dziećmi. We wpisie znajdziecie zatem propozycje tak bliskie jak i dalsze, te mniej i bardziej wymagające. 

PS. Wiemy, że pandemiczny kwiecień to nie czas na podróżowanie. Przewodnik ma zamysł ponadczasowy i mamy wielką nadzieję, że kiedyś znów będziemy mogli przebierać w kierunkach. 

Portugalia w kwietniu

O to, gdzie pojechać w kwietniu zapytałam niesamowicie inspirującą, podróżującą rodzinkę z Ready for Boarding. 

Lizbona Portugalia
Praca do Comercio i załoga Ready for Boarding (fot. RfB)

Kwiecień plecień, bo przeplata… Kwiecień to czas, kiedy już oczekuje się cieplejszej aury, szuka wszędzie słońca, kwiatów, a niestety w Polsce nie zawsze jest to już wiosna pełną parą.

Polecamy zatem ruszyć na zachód Europy, gdzie szansa na naładowanie baterii słońcem jest zdecydowanie większa.

Kwiecień to idealny czas, aby polecieć do Portugalii, o czym sami się przekonaliśmy. Robi się już przyjemnie ciepło, jest idealna pogoda do spacerów, zwiedzania, można nawet plażować (chociaż woda będzie zimna!). Olbrzymim plusem podróży w kwietniu jest fakt, że nie jest to jeszcze szczyt sezonu, więc zwiedzanie najpopularniejszych atrakcji nie będzie udręką, nie będziecie musieli stać w kolejkach do muzeów czy restauracji.

Jakie miejsca polecamy zobaczyć w kwietniu w Portugalii?

Alfama punkt widokowy
Punkt widokowy na Alfamę (fot. Ready for Boarding)

Jeśli kręcą Was miasta i zabytki to polecamy Lizbonę. Udajcie się na spacer do najstarszej dzielnicy, czyli Alfamy, która znajduje się na wzniesieniu. Rozpościerają się stąd malownicze widoki na stolicę Portugalii, a przy tym warto zajrzeć do Zamku Św. Jerzego. Kolejna popularna dzielnica to Baixa – bardziej handlowa i pełna restauracji.

Portugalia
Tramwaje w Lizbonie (fot. Ready for Boarding)

Nas w Lizbonie szczególnie urzekły ciasne uliczki z charakterystycznymi, pnącymi się, żółtymi tramwajami oraz liczne tarasy i punkty widokowe, z których można w spokoju chłonąć widok usiany pomarańczowymi dachami.

Również w okolicach Lizbony jest wiele ciekawych miejsc, które warto odwiedzić w ramach jednodniówek. Polecamy szczególnie Sintrę (która zachwyciła nas nawet bardziej niż Lizbona), kraniec kontynentalnej Europy, czyli Cabo da Roca oraz Belem (chociaż tutaj nawet w kwietniu było sporo turystów).

Cascais Cabo da roca
Cabo da Roca (fot. Ready for Boarding)

Jeśli wolicie bardziej naturę, aktywny odpoczynek albo plażowanie to warto udać się na południe Portugalii, po drodze jadąc przez Parque Natural do Sudoeste Alentejano e Costa Vicentina – obszar pełen bajecznych widoków z klifami i plażami.

Algarve Portugalia
Algarve (fot. Ready for Boarding)

Algarve to przede wszystkim plaże, które uchodzą za najpiękniejsze w Europie. Znajdziemy tutaj te długie i piaszczyste, oraz te mniejsze, do których dostać można się tylko od strony wody. Oczywiście, w tradycyjnej plaży nie ma nic niezwykłego, ale czymś co sprawia, że jest tutaj naprawdę zjawiskowo to liczne klify i formacje skalne przecinające owe plaże. Polecane przez nas to m.in. Praia dos Três Irmãos, Praia da Rocha, Praia Da Bordeira, Praia do Carvalho czy Praia de Beliche (a to tylko kilka wybranych z wielu!).

Góry Sowie w kwietniu

O propozycję, gdzie pojechać w kwietniu zapytałam też Bartka z bloga Bartekwpodrozy.pl, laureata II miejsca w Turystycznych Mistrzostwach Blogerów 2020 

Zabieram was na spacer po najbardziej tajemniczym zakątku Dolnego Śląska, a może i całej Polski. Każdy krok po szlakach tego pasma górskiego to spacer przez mglistą, pełną zagadek historię.

Bartekwpodrozy
Bartek w Podróży (fot. Bartek)

Góry Sowie to pasmo górskie będące nadal w cieniu o wiele popularniejszych Karkonoszy i Gór Stołowych. Szlaki pozostają niezadeptane, a natura w wielu miejscach sprawia wrażenie dziewiczej, niezaburzonej przez ludzką rękę. 

Kraina pełna nieznanych historii

Projekt Riese
Projekt Riese (fot. Bartek w Podróży)

Zagadki i tajemnice do rozwikłania czają się na każdym kroku wędrówki po sowiogórskich szlakach. Warto tu przyjechać, aby poznać projekt Riese. To tajne, nazistowskie przedsięwzięcie budowlane, w ramach którego wnętrza gór zostały poprzecinane siecią podziemnych korytarzy, których przeznaczenia nie możemy do dzisiaj potwierdzić. Możliwe, że Góry Sowie miały się stać główną siedzibą Hitlera i sił zbrojnych III Rzeszy oraz receptą na odwrócenie losów wojny, w której potęga nazistów chyliła się ku upadkowi.

Zamek Grodno
Zamek Grodno (fot. Bartek w podróży)

Górujący nad Jeziorem Bystrzyckim zamek Grodno również ma swoją tajemnicę. Gdzieś w zamkowych zakamarkach ukryto prawdopodobnie bezcenne skarby kultury i sztuki, zrabowane przez Niemców z podbitych terytoriów. Na Grodnie mogła istnieć jedna ze skrytek Grundmanna, a w niej m.in. “Stańczyk” Jana Matejki.

Jezioro Bystrzyckie (fot. Bartek w podróży)

Samo Jezioro Bystrzyckie też ma przed turystami coś do ukrycia. Ten zbiornik powstał z woli człowieka – aby strzec tego fragmentu Niemiec przed powodziami. Zbudowano z tej okazji dużą zaporę szeroką u podstawy na aż 28 metrów i… zalano malowniczą wioskę Śląska Dolina, kryjąc pod wodą jej tajemnice.

Góry Sowie (fot. Bartek w podróży)

Góry Sowie przecięte są gęstą siecią szlaków turystycznych – zarówno tych bardziej obleganych przez turystów (jak ten prowadzący na Wielką Sowę), jak i zupełnie pomijanych przez przyjezdnych. W połączeniu z nienachalną infrastrukturą turystyczną i pięknymi panoramami na sowiogórską okolicę, popularność wycieczek w te rejony musi tylko rosnąć. 

szlaki w Górach Sowich (fot. Bartek w podróży)

Polecam, aby jeden z tegorocznych tygodni (lub chociaż weekendów) spędzić w tej części Dolnego Śląska. Wrócicie do domu wypoczęci i wniebowzięci. 

Więcej o podróży w ten rejon Dolnego Śląska dowiesz się z przewodnika po Górach Sowich na blogu podróżniczym Bartekwpodrozy.pl. 

Gorce w kwietniu

O zdanie na temat tego, gdzie wyjechać kwietniu zapytałam także najbardziej górską blogerkę w Polsce – Olę, prowadzącą bloga travelovelove.pl

Nie sposób zliczyć, ile razy wędrowałam po Gorcach. Bywam tam na tyle często, że z całą pewnością mogę polecić wam najpiękniejsze szlaki i cudowne zakątki tych gór, które w kwietniu, w oprawie z krokusów i resztek śniegu prezentują się wybornie.

Krokusy przy zielonym szlaku na Turbacz (fot. Ola z travelovelove.pl)

Na pierwszą wędrówkę, która zachwyci widokami, a specjalnie trudna nie jest, warto wybrać się na Turbacz zielonym szlakiem z Kowańca. Trasa jest bardzo urozmaicona. Wiedzie zarówno przez las, jak i rozległymi, charakterystycznymi dla Gorców polanami, które w kwietniu usłane są dziesiątkami fioletowych krokusów.

Krokusy w Gorcach (fot. Ola travelovelove.pl)

Widoki, które pokochasz

Sralówka, Brożek, Bukowina Waksmundzka czy Wisielakówka. Z całą pewnością na każdej z tych polan warto zatrzymać się chociaż na chwilę, bo panoramy, które się z nich roztaczają, krótko mówiąc zachwycają. Trud i wysiłek wędrówki wynagradzają krajobrazy i pyszny deser gorczański, który polecam zjeść w Schronisku PTTK pod Turbaczem.

Po wizycie w schronisku koniecznie trzeba wybrać się na szczyt Turbacza, który jest najwyższym szczytem Gorców. Ze schroniska prowadzi na niego czerwony szlak, który dedykowany jest na 10 minut marszu, jednak w rzeczywistości wędrówka jest trochę krótsza. Na szczycie Turbacza, który leży poza granicami Gorczańskiego Parku Narodowego, znajduje się charakterystyczny obelisk, tablica informacyjna oraz kilka ławek. Widoki są piękne i bardzo rozległe. Widać Tatry, Pieniny, Beskid Żywiecki z charakterystyczną sylwetką Babiej Góry, a także Beskid Wyspowy. Cud malina!

Turbacz
Turbacz (fot. Ola z travelovelove.pl)

Na Turbacz można wybrać się także jedną z tras, które zataczają pętlę.

Obojętne, z której strony pasma górskiego zaczniemy wędrówkę, to będzie pięknie. Lubię wędrować z Obidowej i zahaczyć przy okazji o trzy schroniska, które znajdują się na trasie: Koliba na Łapsowej Polanie, skąd roztacza się fantastyczny widok na Tatry Schronisko PTTK pod Turbaczem i Schronisko PTTK Stare Wierchy gdzie serwują pyszną zupę borowikową. Trasa, chociaż długa, bo liczy 19 km, jest bardzo przyjemna i obfitująca w bogate panoramy.

Dla miłośników podziwiania panoram

Przepiękna widokowo jest trasa z Łopusznej, która prowadzi przez kilka polan, na których stoją stare, drewniane szałasy. Zahacza o Polanę Srokówki, przy której znajduje się Pucołowski Stawek – jedno z najwyżej położonych jezior beskidzkich. Widokowo trasa z Łopusznej to istna bajka.

Szlak z Łopusznej na Kiczorę i Turbacz. W tle Tatry (fot. Ola z travelovelove.pl)

Tatry, Pieniny, szczyty Gorców widać tu jak na dłoni, a rozległych polan po drodze nie brakuje. Cudowne widoki w stronę Jeziora Czorsztyńskiego roztaczają się z Kiczory, a z Hali Długiej pod Turbaczem podziwiać można panoramę Tatr.

Polana Kosarzyska (fot. Ola z travelovelove.pl)

Nie samym Turbaczem Gorce żyją, a tras na inne szczyty jest sporo. Z Rzek wejdziemy urozmaiconą widokowo i kondycyjnie trasą na Gorc Troszacki i Kudłoń. Po drodze mija się zarówno mniejsze, jak i większe polany. Uwagę zwrócę na przepiękną, rozległą Polanę Podskały, na której stoją trzy szałasy. Jeden z nich jest odnowiony i prezentuje się wybornie. Dwa pozostałe niestety niszczeją i z każdym rokiem popadają w ruinę.

Miłośnicy wież widokowych z pewnością w Gorcach będą mogli się nimi nacieszyć. W 2015 roku gmina Ochotnica Dolna* wybudowała na szczytach Gorca, Lubania i Magurek, solidne, drewniane wieże widokowe, które wyglądają estetycznie i nie szpecą krajobrazu. Zdecydowanie warto wybrać się na jedną z nich i podziwiać widoki na cztery strony świata. Moje ulubione trasy to niebieski szlak z Ochotnicy Dolnej na Lubań. Wiedzie w dużej mierze lasem, a końcowy fragment trasy daje mocno popalić. Jednak widoki zarówno ze szczytu, jak i z wieży widokowej są prima sort. Podobnie jest z czerwonym szlakiem na Gorc z Zasadnego.

Wyjście na Magurki to już zupełnie inna bajka, ponieważ na Magurki prowadzą ścieżki edukacyjne i można sobie wybrać, którą, z dwóch tras chcemy wędrować. Ja polecam tę lżejszą i ciekawszą zarówno widokowo, jak i historycznie. Szlak zaczyna się w Ochotnicy Górnej i prowadzi na szczyt Magurek ścieżką edukacyjną „Szlak Kultury Wołoskiej”. Przybliży nam bogatą historię Wołosów, którzy zamieszkiwali te tereny i poprowadzi przez malownicze polany z ładnymi widokami. Na Magurkach poza wejściem na wieżę widokową, warto rozważyć piknik, bo jeśli pogoda będzie sprzyjać, to widoki z pewnością sprawią, że zechcemy zostać tu dłużej.

Wieża widokowa na Magurkach
Wieża widokowa na Magurkach (fot. Ola z travelovelove.pl)

Podczas dalszej wędrówki zejdziemy na przełęcz Pańska Przechybka, gdzie znajduje się pomnik “Uroczysko Pamięci”. Jest to pomnik wraku amerykańskiego bombowca typu Liberator B-24J, który rozbił się w tej okolicy w grudniu 1944 roku. Kończąc pętlę przejdziemy wzdłuż potoku Jaszcze i wrócimy do Ochotnicy Górnej. 

Bardzo łatwą trasą, która zatacza pętlę jest szlak na Stare Wierchy i Bacówkę na Maciejowej. Szlakiem tym często wędrują rodziny z dziećmi, więc jeśli planujecie Gorce odwiedzić ze swoimi pociechami, będzie to idealna dla Was trasa. 

Gdziekolwiek w Gorcach pójdziecie, to z całą pewnością poczujecie ich niesamowity klimat, a wędrówka gorczańskimi szlakami będzie dużą przyjemnością. 

*Wieża widokowa powstała w tym samym czasie i z tych samych pozyskanych środków, na Koziarzu w Beskidzie Sądeckim. Całość nazywa się „Enklawa  aktywnego  wypoczynku  w  sercu  Gorców –  szlaki  turystyki rowerowej, pieszej i narciarskiej w Gminie Ochotnica Dolna„

Maroko w kwietniu

O opinię, gdzie pojechać w kwietniu poprosiłam również naszą blogową farmaceutkę i podróżniczkę – Gosię, prowadzącą stronę Voyagerka.com

Gosia w Maroku (fot. Gosia/Voyagerka.com)

Pogoda: Pierwszy raz w Maroku byłam pod koniec kwietnia/na początku maja. Zarówno termin, jak i kierunek, okazały się strzałem w 10! Było już wystarczająco ciepło, ale jeszcze nie upalnie. Jedyne, co mnie zaskoczyło, to dość silne wiatry w Agadirze, ale miejscowi mówili, że to normalne na wiosnę. Nocleg na pustyni także się udał – w nocy było chłodno, ale nie bardzo zimno, z kolei w ciągu dnia temperatura była w sam raz na zwiedzanie. 

mosque morocco
Meczet (fot. Gosia / Voyagerka.com)

Proponowana trasa zwiedzania Maroka

1 dzień – Przylot do Agadiru, wypożyczenie auta, zameldowanie się w hotelu

2 dzień – Zwiedzanie Agadiru (plaża, ruiny Kasby na szczycie góry)

3 dzień – Podróż na Saharę – po drodze zwiedzanie Warzazatu, wieczorem nocleg na Saharze na południe od miejscowości Zaghura

4 dzień – pobyt na Saharze i powrót do Agadiru

5 dzień – Wyjazd do Marakeszu (zwiedzanie centrum i Ogrodu Majorelle), wieczorny dojazd do Casablanki

6 dzień – Zwiedzanie Casablanki (meczet Hasana II), wieczorny dojazd do Fezu

7 dzień – Zwiedzanie starego miasta w Fezie, powrót do Agadiru

8 dzień – Powrót do Polski

Wydmy na pustyni (fot. Gosia/Voyagerka.com)
Sahara (fot. Gosia/Voyagerka.com)
Nocleg na pustyni (fot. Gosia/Voyagerka.com)

Na plus: Największe wrażenie zrobiła na mnie podróż i pobyt na Saharze. Jechaliśmy z zachodu na wschód, przez góry Atlas i małe miejscowości. Im bliżej pustyni, tym wszystko było w coraz bardziej piaskowych klimatach. Po drodze zatrzymaliśmy się przy ruinach kasby, skąd rozciągał się niesamowity widok na cały „las” palm! Byłam tym naprawdę oczarowana. Wieczorne ognisko, śpiewanie, obserwacja rozgwieżdżonego nieba i nocleg w namiocie na pustyni na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Od tego momentu zrodziła się też moja wielka miłość do pustyni, niecały rok później udało mi się pojechać na Wadi Rum w Jordanii. Mam w planach także kolejne pustynie (np. w Omanie i w Mongolii), ale niestety, na razie te plany muszą poczekać. 

Maroko (fot. Gosia/Voyagerka.com)

Na minus: Casablanka – zdecydowanie spędziłabym tam mniej czasu (czyli nie brałabym noclegu), na rzecz dłuższego pobytu w Fezie. 

Podsumowanie: Patrząc z perspektywy czasu, była to bardzo intensywna trasa, dlatego polecam Wam zrobienie takiego planu w co najmniej 10 dni, żeby na spokojnie poodkrywać każde miejsce. 😊 Główne drogi w Maroku są w bardzo dobrym stanie, jednak odległości są naprawdę spore.

Gruzja w kwietniu

Gruzja to chyba jeden z moich najbardziej ulubionych krajów na świecie. Na pewno jest w moim podróżniczym top 5. To kraj pięknych gór, dzikiej przyrody, górskich potoków i supry trwającej od wieczora aż do rana. To idealny kraj na wyjazdy offroadowe, trenowanie sportów ekstremalnych, wspinaczkę górską czy po prostu picie wina i biesiadowanie. Choć wiele osób uważa, że podróżowanie po Gruzji jest trudne, zachęcam jednak do przetestowania tego na własnej skórze. 

Panorama Tbilisi

Co warto zobaczyć w Gruzji?

Bez wątpienia do najciekawszych miejsc zalicza się stolica kraju, czyli Tbilisi. To rozległe miasto leżące w dolinie pomiędzy wzgórzami. Stolicy Gruzji nie nazwałabym piękną, ot duże miasto z wieloma zabytkami, zamkami na szczytach wzniesień, zniszczonymi dzielnicami, masą zieleni i oczywiście imponującą nowoczesną zabudową. Klimat miasta jest jednak niezwykły – wszędzie witają nas uśmiechy ludzi, gwar i organizacyjny chaos. Tętni życiem o każdej porze. 

Twierdza Narikała
Twierdza Narikała
Upliscyche
Upliscyche
Rzeka Kura w Tbilisi
Rzeka Kura w Tbilisi
Tbilisi
Tbilisi
Cerkiew Tbilisi
Cerkiew

W Tbilisi kluczowe obiekty godne zwiedzania to cuchnące jajem łaźnie siarkowe abantubani, czy górująca nad miastem twierdza Narikała. To jednak nie wszystko, godne uwagi są także: kolejka linowa, stare miasto, pomnik Matki Gruzji czy wizyta w teatrze z tańczącymi nożownikami. 

Jednak nie siedźcie w mieście zbyt długo, bo Gruzja ma wiele więcej do zaoferowania:

  • dziki offroad po jednym z tysięcy wyznaczonych do tego terenów,
  • rajdy i przeprawy konne po górskich pasmach,
  • wspinaczka do monastyru Cminda Sameba u podnóży Kazbeku,
  • ratfing po jednej z rwących rzek,
  • paralotniarstwo w Parku Narodowym Tbilisi,
  • stolica trzech kultur Mccheta,
  • najpiękniejsze miasteczko Mestia i Uszguli w legendarnie pięknej Swanetii,
  • Park Narodowy Mtriala,
  • zbudowane w skałach osady takie jak Upliscyche,
  • dom Józefa Stalina w Gori,
  • rejs po Morzu Czarnym z Batumi,
  • czy picie czaczy i udział w niezwykłych suprach prowadzonych przez Tamadę. 
Supra
Supra
Mtirala
Mtirala
Mccheta
Mccheta
Park Narodowy Mtirala
Park Narodowy Mtirala
Zobacz także pozostałe wpisy na inne miesiące! Dokąd pojechać w:
  • styczniu
  • lutym
  • marcu
  • maju
  • czerwcu
  • lipcu
  • sierpniu
  • wrześniu
  • październiku
  • listopadzie
  • grudniu
Tags: gdzie pojechać w kwietniu, Gorce, Góry Sowie, Gruzja, kwiecień, Maroko, podróże, Polska, Portugalia, szlaki górskie, zwiedzanie

12 komentarzy

  • Ola 19 marca 2021 at 18:16 - Odpowiedz

    Pięknie dziękuję za możliwość podzielenia się urokiem Gorców 🙂 I mam nadzieję, że niebawem widzimy się na szlaku!

    • Hania 23 marca 2021 at 13:28 - Odpowiedz

      To ja dziękuję! 🙂 <3

  • Kasia 22 marca 2021 at 11:20 - Odpowiedz

    Mam nadzieje że się uda – mój typ to Dolny Śląsk – a atrakcji tam tyle, że można siedzieć miesiąc 😉
    A gdy z noclegami kiepsko, to pozostaje nam penetrowanie najbliższej okolicy – jakie wtedy można poczynić zaskakujące odkrycia!

    • Hania 23 marca 2021 at 13:25 - Odpowiedz

      Prawda! 😀

  • Patryk Zieliński 22 marca 2021 at 17:15 - Odpowiedz

    Zdecydowanie wybieram Portugalię! Piekne plaże i pyszne jedzenie!

    • Hania 23 marca 2021 at 13:25 - Odpowiedz

      Rozumiem ten wybór 😀

  • Cel w podróży 23 marca 2021 at 14:05 - Odpowiedz

    Zasadzam się na Portugalię z początkiem maja i mam nadzieję, że się uda… dziś już mamy nowe restrykcje dla Polski, kwarantanne obowiązkowa dla Portugalii kontynentalnej. Maroko to też ciekawy pomysł, tęskni człowiek za egzotyką nieco… a Polska będzie latem:)

    • Hania 27 marca 2021 at 11:24 - Odpowiedz

      ano niestety, dlatego wpis ma charakter ponadczasowy 😀

  • Asia 29 marca 2021 at 09:11 - Odpowiedz

    Ciekawe zestawienie. Nie mogę się doczekać aż znowu zaczniemy aktywnie podróżować.

    • Hania 8 kwietnia 2021 at 16:18 - Odpowiedz

      Ja też na to czekam z niecierpliwością 🙂

  • Tomek 29 marca 2021 at 09:23 - Odpowiedz

    Jak tylko zobaczyłem Lizbonę na pierwszym zdjęciu, od razu przypomniał mi się wyjazd do tego miasta w styczniu. Było spoko, ale bardzo brakowało mi w tym mieście letniej atmosfery. Obiecałem sobie wrócić latem, zatem jeszcze poczekam :P.

    • Hania 8 kwietnia 2021 at 16:18 - Odpowiedz

      Wracaj koniecznie latem 🙂 Ale nie jak będzie upalnie 😛

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Znajdź mnie na Facebooku

Instagram

na_atlantyde

Czym jest 🇸🇪szwedzki Flygskam i czego możem Czym jest 🇸🇪szwedzki Flygskam i czego możemy się z tego nauczyć?

Szwedzki piosenkarz Staffan Lindberg ukuł termin "Flygskam" (wstyd latania samolotami) w 2017 roku. Jego wielką orędowniczką jest znana aktywistka Greta Thunberg. W 2018 roku aż 100 000 osób zobowiązało się w Szwecji do ruchu "Zostajemy na ziemi" i przez rok nigdzie nie latało. Popularność zdobył "Tågskryt", czyli chwalenie się jazdami pociągiem oraz "Att smygflyga", czyli potajemne latanie samolotami. 

Popularyzacja ruchu Flygskam spowodowała wzrost popularności 🚝 kolei (1,5 mln więcej sprzedanych biletów kolejowych w stosunku do roku poprzedniego) i zmniejszenie liczby lotów krajowych. Wg operatora szwedzkich lotnisk, liczba lotów spadła o 9%, a liczba pasażerów na największych lotniska o 5%.

Czy w związku z tymi danymi możemy dalej myśleć, że nasze indywidualne decyzje nie mają wpływu na środowisko? W 2019 roku sektor lotniczy uznał ruch za zagrożenie dla swoich interesów, a podczas konferencji IATA dyskutowano jak pozbyć się tych parszywych Szwedów walczących o planetę. 

Jednak, w związku z tym niektóre linie lotnicze rozpoczęły programy włączania kwestii podatku węglowego do swoich polityk oraz offsetowania (sadzenia drzew). Zamierzają przeznaczyć na to grube miliardy.

Nie chcę nikomu mówić, żeby rezygnować z ✈️, zwłaszcza, że dla niektórych dopiero teraz otwierają się możliwości poznawania 🌎. Może jednak na start warto zastanowić się nad wyborem linii lotniczej? Jakie znacie firmy lotnicze, które same z siebie dokładają starań do dbania o planetę?

#flygskam #flygskamsolution #attsmygflyga #Tågskryt #wstydprzedlataniem #lataniesamolotem #samolot #podróżsamolotem #offset #sadzeniedrzew #podatekweglowy #sweden #szwecja #podróże #zrównoważonepodróże #sustainabletravel #odpowiedzialnepodróże #świadomepodróże #świadomepodróżowanie #ethictraveler #sustainability #esg #nocóżżezeszwecji #globalneocieplenie #globalwarming #earthpreserver #thereisnoplanetb #carbonfootprint #dekarbonizacja #planetearth
W końcu, po długiej przerwie miałam okazję nap W końcu, po długiej przerwie miałam okazję napisać coś na bloga. Opowiem Wam jak było, zanim przejdę do omówienia samego wpisu :). 

Było tak, że od 24 lutego tego roku nie miałam ochoty. Dlaczego? W kolejce na opublikowanie czekają moje dwa poradnik o zwiedzaniu Lwowa. Niestety - z wiadomych względów - ich nie publikuję💔. Wiecie, rozumiecie. Potem wpadłam w wir wolontariatów i pomocy doraźnej. Nie było we mnie ani odrobiny woli walki o bloga, o instagrama czy cokolwiek. I trochę, nie wiem, straciłam wiarę w to co tu się dzieje. 

Nie było po prostu spejsu no. Ale kilka dni temu dostałam wiadomość, o treści "czy będzie przewodnik po Tallinie"🇪🇪. Nie miałam serca odpisać tej osobie, żeby sobie przejrzała "zapisane stories". 

Dlaczego? Bo moim zdaniem nie da się zaplanować podróży na podstawie "relacji". Wiecie, ja te relacje na Instagramie wrzucam bardziej dla siebie, niż dla Was (sorry, taka prawda🤷‍♀️). To konto traktuję trochę jako swój pamiętnik i trochę jako poradnik etycznych podróży. I właśnie dlatego zmotywowałam się do powrotu do pisania bloga. Żeby ta osoba mogła zaplanować swoją podróż i żebym ja zmotywowała się do dalszego tworzenia blogotreści. 

A skoro już przy samym wpisie o Tallinie jesteśmy, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że jest to jeden z najlepszych przewodników po tym mieście w polskim internecie. Znajdziecie w nim:

💚 legendy miejskie,
💙 mapy z planem zwiedzania w Google,
💛 informacje praktyczne o #tallinncard, Visit Tallinn 
💜 opis najciekawszych atrakcji w stolicy Estonii,
🧡 kilka wskazówek gastro (ale o tym będzie osobny wpis),
❤️ absolutnie sztosowe zdjęcia atrakcji i panoram z punktów widokowych.

Tekst znajdziecie na moim blogu www.naatlantyde.pl (aktywny link jest w BIO).

#Estonia #Tallinn #Tallin #visitestonia #visittallinn #mytallinn #tallinnnoldtown #eesti #tallinngram #tallinncity #landscape #sunset #baltictrend #balticcountry #cityscape #baltic #instatravel #2022travel #europedestinations #tallinnestonia #baltictravel #hanzeatic #travelbaltics #estonianarchitecture #estonian #oldtownsquare  #podróże #polskieblogipodroznicze #podróżniczka
Żebroturystyka, biedaturystyka, czy anglojęzyczn Żebroturystyka, biedaturystyka, czy anglojęzyczny begpacking, to zjawisko, które w ostatnich dwóch latach, z wiadomych względów znacznie się zmniejszyło. Zastanawiam się, jak sądzicie, czy takie praktyki wrócą? Czy spotkaliście się z tym kiedyś? I co o tym myślicie?

#begpacking #begpaker #żebroturystyka #żebroturysta #biedaturystyka #żebranie #podróże #odpowiedzialnepodróżowanie #świadomepodróżowanie #zrównoważonepodróżowanie #sustainabletravel #Sustainability #ecotravel #slowtravel #ecotourism #travel #travelgram #tourism #conscioustravel #traveling #responsibletravel #sustainableliving #sustainability #travelblogger #traveler #sustainabletourism #netzero #ecohotel #offsetnow #sustainabletravelling
Skoro jestem teraz w górach i wciąż jestem racz Skoro jestem teraz w górach i wciąż jestem raczej górskim miękiszonem, to zostawiam Wam poradnik tego, co dla mnie, jako „niedzielnej turystki górskiej” jest ważne, jeśli chodzi o wyprawy w góry. Podzielcie się swoimi złotymi radami. 

A jeśli jesteście wymiataczami, to zajrzyjcie do @zbrojka , która wspina się na różne światowe szczyty. Ta dziewczyna to dla mnie guru górskich tematów. 

PS. Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z górami, to polecam Wam przede wszystkim Karkonosze i góry Izerskie. Są znacznie mniej wymagające od Tatr. W Szklarskiej Porębie znajdziecie świetny nocleg @u_nas_w_sudetach i wiele porad na insta i blogu @agrafkageografka.pl o Sudetach. 

A jeśli nie macie złotych rad, to dalej czekam na listę Waszych top 3 ulubionych szczytów, na które się wspieliście! Moje top 3:
1. Table Mountain w Kapsztadzie
2. Wysoki Kamień w górach Izerskich
3. Nosal w Tatrach

To nie są najwyższe szczyty na jakie się wspielam, ale moje osobiste top 3 :)

#zakopane #szklarskaporeba #karpacz #nosal #tatry #karkonosze #karkonoszemountains #tatras #tatramountains #tatra #izery #goryizerskie #wgorachjestwszystkocokocham #wgórachjestwszystkocokocham #kochamgóry #góry #mountainscape #mountains #bezpieczniewgorach #polskiegóry #goryponadwszystko #odpowiedzialniewgórach #górskiamator #górydlalaika #chodzepogorach #górytatry #tatromaniak #karkonoszewsercunosze #tatrzanskiparknarodowy #karkonoskiparknarodowy
Góry to poważna sprawa. Kiedy przyzwyczaiłam si Góry to poważna sprawa. Kiedy przyzwyczaiłam się już w pewnym stopniu do zawstydzającego piękna Karkonoszy zaczęłam poznawać bliżej Tatry. Te swoim majestatem są jeszcze bardziej onieśmielające. Mówiąc dosłownie, aż strach po nich chodzić. A są tacy, co strachu nie czują. Wchodzą na szlaki w płaskich butach, obcasach albo innych wynalazkach.

Martwi mnie też poziom dbania o naturę. Sama próbowałam wczoraj zbierać na trasie śmieci i niedopałki. Jak tak można?

Największym i najsmutniejszym wydarzeniem były dla mnie dwie dziewczynki, na oko 10-12 lat, które stały przy leśnej drodze i zrywały mech, a konkretnie bielistkę siwą, która znajduje się pod ochroną. Dziewczynki zrywały go i wyrzucały na ziemię. Bo tak. Podeszłam do nich i powiedziałam, że nie wolno niszczyć przyrody i że mech znajduje się pod ochroną, a za jego zrywanie grozi kara 250 złotych. Dziewczynki zaśmiały się i radośnie wróciły do swojej zabawy z niszczeniem ściółki.

I ja od razu powiem, że to nie jest wina tych dziewczynek. To wina rodziców i systemu, który nie uwrażliwia ludzi na to, że świat, w którym żyjemy jest jedynym światem, do jakiego będziemy mieć dostęp. 

Zamiast tego uczą się, które cytaty w Biblii są najważniejsze, jak być dobrą żoną w ramach cnót niewieścich, że tylko Bóg je osądzi oraz, że mogą brać, co im się żywnie podoba, bo tako rzecze typ w koloratce wykładający swoje dyrdymały na dwóch godzinach religii w tygodniu. 

Jestem tak zła na tych ludzi, że serio serio, nie ma lekko. Dbajmy o naszą naturę, pomagajmy górom, lasom, dolinom i jeziorom trwać, a nie zamieniać się w śmietniska. Proszę.

#góry #górymojegóry #goryponadwszystko #wgorachjestwszystkocokocham #wgórachjestwszystkocokocham #natura #nosal #tatry #tatrymountains #tatramountains #tatry_official #tatromaniak #taterki #tatrywysokie #tatry_official #karkonosze #karkonoszemountains #podróżniczka #chodzępogórachinieśmiece #polskieblogipodróżnicze #majówka #życiejestpiękne #mech #ochronaprzyrody #zakopane #mountains #poland #landscape #trekking #polskanaweekend
Kiedyś Ania z @anna_in_sweden_ napisała, że Szw Kiedyś Ania z @anna_in_sweden_ napisała, że Szwecja jest krajem dla Polaków egzotycznym. Opierała swoje określenie na tym, że Szwedzi mają zupełnie inny styl myślenia (mindset) i styl życia od Polaków. Plus szwedzka przyroda i korzystanie z niej przez Szwedów jest także pewnym ewenementem dla wiecznie zkwaszonych Polaków (to moje słowa, nie Ani). Również kuchnia i przysmaki w Szwecji bywają zupełnie inne niż na południowym wybrzeżu Bałtyku. 

Sama podróżując po Szwecji złapałam o co Ani chodziło i zgadzam się z Anią, Szwecja jest dla nas kompletnie egzotyczna. Możecie to obejrzeć na moich zapisanych stories ze Szwecji lub w codziennych relacjach Ani, czy innych polskich ekspatów. 

Natomiast użycie słowa „egzotyka” w kontekście Szwecji wywołuje wśród ludzi często brak zrozumienia. Kiedy używałam tego słowa ludzie prosili o doprecyzowanie „Ale co rozumiesz przez to, że Szwecja jest egzotyczna”. Musiałam tłumaczyć. Jednak kiedy używamy „egzotyki” w kontekście Indonezji, Kostaryki czy Madagaskaru to nikt się nie dziwi. Ten post jest inspirowany mocno wpisem post turysty (blog). Mam nadzieję, że aby pogłębić wiedzę wejdziecie też do nich.

Dajcie znać, co sądzicie co pojęciu „egzotyka” albo o  jeszcze bardziej kontrowersyjnym „oriencie”. Czekam na Wasze głosy i zabieram z konta każdej drużyny 200 złotych.

#egypt #safari #travellife #africa #egzotycznie #sea  #egzotyk #caribbean #crueltyfree #egzotyka #traveller #zwiedzanie #podrozniczka #egzotycznie #letstravel #egzotyk #traveller #egypt #polishtraveller #caribbean #namibiatravel #zwiedzam #travellife #africa #przygoda #travel #travelblogger #traveling #adventure #traveler
Tak dawno nie dodawałam posta, że nie mogłam so Tak dawno nie dodawałam posta, że nie mogłam sobie przypomnieć jak to zrobić. 

Oczywiście mial się ob pojawić wcześniej, ale wojna i spontaniczne akcje wolontariackie pokrzyżowały mi plany. 

Pomagać trzeba, to dobre i szlachetne. Dzisiaj jednak zostawiam post do przemyślenia o ciemnej stronie wolontariatu.

Jak odróżnić wolontariat od wolonturystyki?

To jest post o ludziach podróżujących i spędzających część swojego pobytu w dalekim kraju jako wolontariusze/wolonturyści. 

Korzystałam przy tym poście ze strony „zanimpomozesz.pl”, która opowiada między innymi o mitach ma temat wolontariatu. Jednak zdecydowana większość kafelków to także lata moich obserwacji i prywatnych doświadczeń. Jeśli chcecie poszerzyć swoją wiedzę o wolonturystyce, serdecznie polecam stronę zanimpomozesz.pl. 

Tutaj zebrałam najistotniejsze z mojego punktu widzenia grzeszki i mity na temat wolontariatu. Podzielcie się swoimi opiniami, liczę jak zwykle na gorąca wymianę komentarzy! 

#wolontariat #wolonturystyka #świadomepodróżowanie #świadomepodróże #odpowiedzialnepodróżowanie #odpowiedzialnepodróże #responsibletravel #ethicaltravel #dobrepodróże #dobrepodróżowanie #goodtravel #travellife #traveller #wolontariuszka #volunteering #crueltyfree #volunteer #fundacja #wolontariusz #charity  #voluntourism
Wiem, że powinnam wrócić do regularnego pisania Wiem, że powinnam wrócić do regularnego pisania i udostępniania relacji, ale ostatnio kompletnie nie mam weny. Zamiast tego podzielę się z Wami świetną miejscówką dla par lub niewielkiej grupy przyjaciół. 

Jakiś czas temu pojechałam na weekend do @osadabliskonatury . To niewielki domek, widoczny na 3 zdjęciu. Znajduje się on niedaleko Żnina i, co ważne, przy Szlaku Piastowskim. 

W odległości maksymalnie godziny jazdy samochodem znajdziecie tu wiele zabytków i ciekawych miejsc. Jednym z nich jest Ścieżka w Dolinie Rzeki Gąsawki. Przecudny teren, o pewnym stopniu pofałdowana. Atrakcje? Las 🌳🌲, dzikie zwierzęta 🐿🦫🦊🐗🐞 i niewielkie wzniesienia z meandrującą rzeczką 🏞. Moje ulubione miejsce w okolicy.

Poza tym, w pobliżu znajdziecie również:
💛 Muzeum w Biskupinie
💛 Muzeum kolejki wąskotorowej w Wenecji
💛 Ruiny zamku Diabła w Wenecji (zainteresowanych odsyłam na mojego bloga, gdzie wyjaśniam kim był Diabeł z Wenecji)
💛 Klasztor Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów
💛 Mysią Wieżę w Kruszwicy (według legend, to tu myszy zjadły króla Popiela - więcej na ten temat na blogu)

W okolicy jest też kilka jezior oraz knajpek. 

Ja byłam w Dworze Marcinkowo Górne, przy którym znajduje się pomnik Leszka Białego postrzelonego z łuku (księcia Polski, który został zamordowany właśnie w tamtym miejscu). Historia straszna, jedzonko pyszka.

Zwiedzaliście kiedyś Szlak Piastowski poza większymi miastami jak Gniezno, Inowrocław czy Poznań? Jeśli nie, to polecam. Pogoda nam nie dopisała, ale ja bawiłam się świetnie!

#szlakpiastowski #kujawy #pałuki #żnin #wenecja #piastowie #gniezno #widok #pieknapolska #polandgirl #wielkopolska #polskanaweekend #ilovepoland #krajobraz #snieg #krajobrazypolskie #polandphotos #visitpoland #madeinpoland #gniezno #polandtravel #ilustracja #polskajestpiekna #podrozemaleiduze #travelgirl #kobietapotrzydziestce #polishexplorers #podrozniczka #polskieblogipodroznicze #polishtraveller
10 podstawowych przykazań świadomego podróżnik 10 podstawowych przykazań świadomego podróżnika. Co robić, aby nie szkodzić swoimi podróżami? To kilka kroków, dzięki którym możesz przekazywać lepsze wzorce.
Dopisalibyście coś do tej listy? A może z czymś się nie zgadzacie?

#świadomepodróżowanie #odpowiedzialnepodróżowanie #etycznepodróże #dobrepodróże #turystyka #instatraveller #podrozepopolsce #zwiedzamy #polskajestpiekna #afryka #polishtraveller #podrozniczka #podrozemaleiduze #solotrip #zwiedzanie #stillatraveler #slowtravel #carbonfootprint #greentravel #sustainabletourism #ecoliving #sustainabletravel #sustainablelife #responsibletourism
W tym roku ponownie zmieniły się przepisy dotycz W tym roku ponownie zmieniły się przepisy dotyczące latania dronem, co oznacza, że latanie niektórymi urządzeniami będzie dostępne dla szerszej grupy ludzi (egzamin dla użytkowników „niedzielnych” jest czystą formalnością). W zeszłym roku przepisy były bardzo restrykcyjne.
 
A jak Wy czujecie się z latającymi w powietrzu dronami? I co sądzicie o tym, co w karuzeli? Spotkaliście się kiedyś z dronem w parku narodowym?
 
#dronowanie #drony #dron #drone #bsp #lataniedronem #swiadomepodrozowanie #odpowiedzialnepodrozowanie #dobrepodroze #podroze #podróżniczka #zlotuptaka #parkinarodowe #elektrośmieci #djimini2 #mavicair2 #globetravel #natgeotraveller #krajobraz #polandphotos #polishtraveller #pocztowkazpolski #zwiedzanie #wspomnienia #widoki #przygoda #świadomepodróże #odpowiedzialnepodróŻowanie #podróżepoświecie #travelerka via @preview.app
Cześć! Tu Hania. Nie ma tu wielu nowych osób, Cześć! Tu Hania. 

Nie ma tu wielu nowych osób, ale biorę udział w kursie @wild.rocks i jednym z zadań jest autoprezentacja.

O mnie:

😻 jestem kociąmatką: Morfa i Melodii
🔵 zawodowo zajmuję się projektowaniem komunikacji, kiedyś byłam PR-ówką, a teraz jestem strateżką treści (kiedy otwierasz jakąś aplikację na swoim 📱 to może właśnie ze mną rozmawiasz!)
❤️ na instagramie promuję #świadomepodróżowanie i #etycznepodróże, staram się unikać toksycznych zachowań świata podróżników „na pełen etat”
🌏 prowadzę bloga podróżniczego, w którym nie znajdziecie informacji jak oszukiwać tubylców i zbaczać ze szlaków, wręcz odwrotnie
📻 jestem autorką podcastu „Niezła historia”, w którym opowiadam o ciekawych wydarzeniach, które wpłynęły na losy świata 
⛵️ żeglarstwo i woda to moje ulubione sposoby na żyćko i relaks
🟢 promuję wegetarianizm i ekologiczny styl życia (na ile to możliwe)

Na Instagramie:

🔵 robię wskazówki do etycznych podróży
🔵 wściekam się na ludzi, którzy podróżują egoistycznie i z myślą o własnych zasięgach 
🔵 doradzam jak dobrze podróżować po poznanych przeze mnie obszarach
🔵 robię prasówki na tematy, które mnie ciekawią w danym momencie i nie wymagają one pojawienia się w podcascie 

Uwielbiam:
🟡 kotki
🟡 słodycze 
🟡 Rieslinga
🟡 gry RPG
🟡 morze
🟡 badmintona
🟡 tajską kuchnię
🟡 seriale o nastolatkach
🟡 języki obce

Nie przepadam za:

🔴 burakami w formie ludzi
🔴 polskim rządem, aczkolwiek nikogo nie j***ę, bo to niehigieniczne
🔴 Włochami 
🔴 🍆🍆🍆 (nie wiem jak można to jeść)
🔴 schodami!!!! 
🔴 heheszkowaniem z poważnych spraw

A teraz Wasza kolej, zeby napisać coś od siebie!

#kurswildrocks #kurswrdzien1 #podróże #podróżniczka #podróżowanie #dobrepodroze #etycznepodróże #swiadomepodrozwanie #polishtraveller #podrozemaleiduze #ilovetravel #instatraveller #memories #naturelove #lovetravel #traveluje #wakacje2021  #polishtravelblogs #happiness #blogpodrozniczy #polskieblogipodroznicze #cyprus #sup #standuppaddleboard #standuppaddling #standuppaddle #watersports #standuppaddleboarding
Nie. Ten rok nie upłynie tu pod hasłem podróży Nie. Ten rok nie upłynie tu pod hasłem podróży. Nie będzie ich wiele, nie będę gonić króliczka. 

Prowadzenie profilu podróżniczego jest super trudne w dzisiejszych czasach, nie chodzi tylko o pandemię, ale o sam fakt tego, jak wielu ludzi podróżuje w jak wiele miejsc. Staram się nie oceniać wyborów wielu osób, ale wiele decyzji pozostaje dla mnie sprzecznych z etyką i nastawionych na własne korzyści, nie tylko czysto podróżnicze (ale głównie merkantylne). W zeszłym roku chyba nieumyślnie stałam częścią tej banieczki, ale w tym roku zmienia się dla mnie wiele spraw.

Pierwsza z nich to moje nieleczone od dawna kontuzje. Wiele lat temu zniszczyłam lewą kostkę, która regularnie się psuła (kilka razy w roku). To spowodowało kontuzje drugiej kostki i kolana. W tym roku mówię basta! Muszę przestać gonić króliczka (częste wyjazdy, niskiej jakości doświadczenia) i przekuć je na walkę o mój dobrostan i większe promowanie wartości, na których najbardziej mi zależy: dobro zwierząt, ochrona przyrody, przestrzeganie zasad, wsparcie lokalnych społeczności zamiast ich wykorzystywania. 

Nie mówię przez to, że nie będzie na tym profilu podróży - one będą, tylko zmieni się ich charakter i częstotliwość. Będę za to więcej pisać o etyce i świadomych podróżach. Myśle, że to z korzyścią dla nas wszystkich. 

Druga z tych kwestii to fakt, że widziałam już naprawdę wiele krajów i niewiele rzeczy mnie zaskakuje. Chyba potrzebuję detoksu, by się znów móc zachwycać. 
 
A jakie są Twoje cele?

#polishgirl #wakacje2021 #zwiedzanie #instatravel #artystycznapodroz #blogpodrozniczy #podrozniczka #wyprawa #activetravel #travelblogger #przygoda #travelgirl #podrozemaleiduze #wyprawa #polishtraveller #ciekawemiejsca #instatraveller #cypr #polskieblogipodroznicze #podrozniczka #polkawpodrozy #lovetravel #polishtravelblogs #instaviajeros #polskadziewczyna #podróż #podróżowanie #dobrepodróże #świadonepodróżowanie #etycznepodróże
Czy kupowanie pamiątek w podróży może być nie Czy kupowanie pamiątek w podróży może być nieetyczne? W jakiś sposób na pewno. Obejrzyj karuzele i daj znać, jakie Ty pamiątki najczęściej przewozisz z wojaży!

U mnie to zwykle jedzenie, przyprawy, napary i chusty. A u Ciebie?

#souvenir #souvenirs #travel #craft #ecofriendly #gift #giftideas #smallbusiness #handmade #artforyourhome #artforhomedecor #kodaikanal #swiadomepodrozowanie #swiadomepodroze #odpowiedzialnepodróże #etycznepodróże #pamiatki #pamiątki #etycznepamiątki #rekodzielo #rekodzielo_pl #etycznamodna #odpowiedzialnamoda #rękodzieło #handcraft #pomyslnaprezent #macramepoland #makrama #handmadeuk
Idą Święta i pewnie na Waszych stołach pojawią się różne gazowane napoje — to zupełnie normalne. 

Pamiętam, że w okolicy tego czasu liczba plastikowych butelek zawsze szła w górę. Jest jednak sposób, by temu zaradzić! W ogóle, jeśli lubisz napoje gazowane, w tym przede wszystkim wodę gazowaną, to @SodaStream rozwiąże dużą część Twoich problemów natury ekologicznej, bo dzięki temu urządzeniu możesz wlewać do butelki zwykłą kranówkę🚰, a następnie odpowiednio nasycić ją CO2 i zrobić pyszną wodę gazowaną! 

Ja od dawna walczę z moją niechęcią do przyjmowania płynów, ale woda gazowana z dodatkiem cytryny, mrożonego mango albo innych owoców jest czymś, co skutecznie zastępuje mi tęsknotę za kolorowymi napojami. 

🌊 Jeden nabój z gazem wystarcza nawet na 60l wody. Natomiast świetną rzeczą jest to, że butelkę z gazem można wymienić w sklepach i zapłacić za sam gaz ♻️♻️♻️ 

Co więcej, butelkę z wodą mogę zabrać wszędzie gdzie chcę! 

Bardzo polecam wodę wzbogacić plastrem ogórka i cytryny. 

Dla mnie sztos, a Wy? Macie jakieś sprawdzone sposoby na polepszenie smaku kranówki?

@sodastreampolska #sodastreampolska #reklama #sodastream #sodastreamterra #babelkowarewolucja #pijkranówkę #recykling #water #sustainability #piciewody #wodagazowana #święta #plastik #prezent #pomysłnaprezent #polecam
Nowy rok, to zwykle nowe postanowienia noworoczne, Nowy rok, to zwykle nowe postanowienia noworoczne, a co za tym idzie, także zuchwałe plany odwiedzania miejsc mniej turystycznych. Dzisiaj aspekt etyczności podróżowania w takie miejsca w dzisiejszych czasach zostawiam z boku. Skupimy się za to na kwestii tego, co zrobić by zadbać o bardziej o swoje bezpieczeństwo. 

Sprawdźcie karuzelę i dajcie znać, co dodajecie do swoich dobrych praktyk!

#safetravels #safetravel #holidayhomes #travellocal #travel2021 #survivalskills #holiday2021 #safetyfirst #wspomnienia #podrozniczka #australia #polishtraveller #africa #afryka #asia #southamerica #centralamerica #bezpiecznepodróże #świadomepodróżowanie #odpowiedzialnepodróżowanie #bezpieczeństwowpodróży #bezpieczeństwo #wspomnienia #podrozniczka #australia #polishtraveller #africa #afryka #asia #podróżowanie via @preview.app
Pomnik Krzysztofa Kolumba w Barcelonie straszy z b Pomnik Krzysztofa Kolumba w Barcelonie straszy z bardzo daleka i ostrzega swoim kolonialnym charakterem. Bohater wydaje się być na nim pewny siebie, wskazując losowy kierunek przed siebie, jako destynację, do której zabierze statki udostępnione przez królestwo Hiszpanii. Pech jest jednak taki, że Kolumb jest naprawdę kiepskim nawigatorem, a jeszcze gorszym matematykiem.

Chyba większość ludzi wie, że „odkrycie” Kolumba było całkowicie przypadkowe, gdy typo szukał drogi do Indii. Nie tylko miał złe wyobrażenie na temat świata, to jeszcze fatalnie obliczał. Był częścią elity, która doskonale wiedziała, że ziemia jest okrągła, w związku z tym nie dokonał żadnego wielkiego przełomu chcąc opłynąć ziemię. Błąd Kolumba polegał na tym, że uznał, że ziemia, a w tym Atlantyk, są znacznie mniejsze, zatem uważał, że szybciej dopłynie do Azji. Oprócz tego pomylił pojęcia mili rzymskiej i mili arabskiej, a zatem kierował się w swym projekcie niepoprawnymi danymi. W związku z tym zakładał, że czeka go dość krótka podróż. Potem wpadł na Karaiby, gdzie wprowadził dyktaturę, pośrednio doprowadzając do tego, co wydarzyło się na wyspie Hispaniola (dzisiaj Haiti, możecie posłuchać tego na moim podcaście.

Złoty chłopak z tego Krzysia. Niezmiennie nie dziwi mnie czemu rdzenna ludność niszczy pomniki ludzi takich jak on, a Wy? Co sądzicie o „odkryciu Ameryki”? 

#caribbean #barbados #history #culture #colonialism #humanrights #colonies #imperialism #freedom #indigenous #colonization #decolonization #colonialismo #truthandreconciliation #kolonializm #kolumb #columbus #odkryciageograficzne #ameryka #prawczłowieka #haiti #podcast #historia #dekolonizacja #świadomepodróżowanie #historiażeglugi #żeglarstwo #pomniki #podróżehistoryczne #podróżepohistorii via @preview.app
Fotografowanie ludzi w podróży to ciężki temat Fotografowanie ludzi w podróży to ciężki temat i zmora większości ludzi, tworzących w internecie treści. Można? Nie można? 

Z fotografią dorosłych jest trochę mniej wyzwań niż z dziećmi. Dorosły po wyjaśnieniu mu, że robimy zdjęcia, które chcemy opublikować na naszym blogu czy Instagramie potrafi dodać 2 do 2 i wychodzi mu z tego odpowiedź. Dla dziecka jest to często pojęcie abstrakcyjne.
.
Choć nie zawsze. Najsłynniejsze zdjęcie dziecka, portret afgańskiej dziewczyny, która patrzy na fotografa, zostało zrobione wbrew jej woli, a po latach, gdy została odnaleziona przyznała, że była wściekła na fotografa, bo przeszkadzał jej w lekcjach i potraktował jak atrakcję turystyczną. Możecie poznać jej dalsze losy, nazywa się Sharbat Gula.
.
No dobra, ale jak to jest z tym fotografowaniem, można? Czy nie? Fotografia daje nam wiele dowodów, pozwala odtworzyć rzeczy z przeszłości. Jest w niej mnóstwo piękna. Ale nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ja mogę Wam powiedzieć czym kieruję się osobiście. Kieruję się świadomą zgodą, ale rzadko później publikuję takie zdjęcia. Często robię zdjęcia i czekam aż ludzie wrócą do swoich zajęć, by cyknąć im też zdjęcie kiedy nie pozują. 

Nie wiem czy to dobrze, czy to źle, po prostu staram się nikomu nie przeszkodzić i nie nadwerężyć zaufania, które powstało między nami w jakże intymnej chwili robienia zdjęcia. 

Mam też zdjęcia zrobione ludziom bez ich zgody. Ich pewnie nigdy nie pokażę światu. Są one zrobione w takich okolicznościach, że nie wiadomo kiedy je zrobiłam, staram się być przezroczysta. 

Mam też zdjęcia dzieci, które zgodziły się na fotografowanie, których rodzice się na to zgodzili. Rzadko je publikuję, bo uważam że wykorzystywanie wizerunku dziecka może nie być tym, czego życzyłoby sobie mając jednak resztę świadomości, o co chodzi w tych internetach. Na tym profilu jest jedno takie zdjęcie i do dziś mam problem z tym, czy to okej czy nie. A zdjęć, które chwytają za serce, kiedy przytulają mnie dzieciaki z afrykańskich wiosek mam mnóstwo, ale publikowanie takich fot byłoby już nagięciem zasad. 

A jakie jest Wasze zdanie?
Najbardziej poszkodowanymi w turystyce zwykle nie Najbardziej poszkodowanymi w turystyce zwykle nie są ludzie, a Ci którzy nie są w stanie sami się bronić. Zresztą tyczy się to ogółu działalności ludzi. Zwierzęta, bo o nich mowa są zazwyczaj wykorzystywane do celów turystycznych na różne sposoby. Jednym z najbardziej brutalnych jest próba ujarzmienia dzikiego kota - tygrysa🐯, dlatego dzisiaj w kafelkach skrócona historia pewnego „sanktuarium” tygrysów i ogólny, dość brutalny opis życia tych biednych zwierząt.

🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅

Tygrys to moje najukochańsze zwierzę lądowe. Według chińskiego kalendarza urodziłam się rzekomo w Roku Tygrysa. I choć nie wierzę w znaki zodiaku, to ciężko mi nie przypisywać sobie stereotypowych, horoskopowych cech, które reprezentuje: charyzmę czy dobre czucie się będąc w centrum uwagi. Władza i pieniądze nie stanowią dla zodiakalnych tygrysów priorytetu, ale lubią spoglądać w przyszłość, co czyni z osób tygrysich niezłych strategów. Ponadto uwielbiamy ryzyko, jesteśmy honorowymi kotami, ale też cechuje nas altruizm i niezależność oraz… impulsywność!

🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅🐅

Uwaga, jeśli czekacie na narodziny bąbelka, to w 2022 roku urodzi Wam się małe tygrysiątko. Zróbcie coś dla niego i przeczytajcie ten post, żeby nie zamykać tego symbolu wolności i niezależności w klatce. 

Dajcie znać, jakie przykłady zwierząt wykorzystywanych do turystyki w sposób nieetyczny znacie. 

Czytaj więcej:
➡️ https://www.national-geographic.pl/.../nikt-nie...
➡️ https://www.thedodo.com/tiger-selfies-1943779467.html
➡️ https://blog.gotinder.com/take-down-the-tiger-selfies/
➡️ https://www.vox.com/.../tiger-selfie-thailand-tiger-kingdom
 #ipreview via @preview.app
Jak pewnie wiecie, to nie pierwszy raz, kiedy chwa Jak pewnie wiecie, to nie pierwszy raz, kiedy chwalę się przed Wami współpracą z marką CEWE. I nic dziwnego! Bo dzięki nim już kolejny raz mogę zapisać w formie analogowej moje wspomnienia. Tym razem, korzystając z tego, że większość moich albumów wypełniają piękne krajobrazy, postawiłam na fotografie moich przyjaciół i bliskich. Fotoksiążkę CEWE nazwałam “Księgą Radości” i zamierzam do niej zaglądać zawsze, kiedy dopadnie mnie jesienno-zimowa chandra. To niesamowity poprawiacz humoru i sposób na uśmiech! 

Ufam firmie CEWE i co roku kupuję tu prezenty także dla bliskich. W tym roku unikatowy fotokalendarz z moimi pejzażami również trafi w ich ręce. 

Jeśli taki pomysł Wam się podoba i chcecie podzielić się z bliskimi Waszymi zdjęciami i tym, jak patrzycie na świat, to możecie skorzystać z kodu zniżkowego 10% na produkty CEWE: NAATLANTYDE10. Z doświadczenia wiem, że wydruki są zawsze wysokiej jakości! 

Warto budować tablice wspomnień nie tylko w świecie cyfrowym, ale otaczać się szczęśliwymi chwilami na co dzień.

#CEWE #fotoksiazka #wspomnienia #sztukatworzeniawspomnien #podróże #zdjeciazpodróży #zdjecia #analog # podróżowanie #podróżniczka #najlepszechwile #bestmemories #travelphotos #mojachwila #krajobraz #dobrazabawa #zwiedzanie #podrozemaleiduze #wspomnieniazwakacji #inspiracje #polacywpodróży #polskieblogipodroznicze #naszlaku #podrozniczka #widok #awesomeplaces #blogipodroznicze #artystycznapodroz #wspolpraca
Na tym zdjęciu stoję na torowisku Windy Bica (El Na tym zdjęciu stoję na torowisku Windy Bica (Elevador da Bica). To jedna z 4 historycznych wind Lizbony i wbrew pozorom nie ta najbardziej popularna, choć moja ulubiona. Winda ta (zdjęcia na kolejnym kafelku) łączy Bairro Alto z Cais do Sodre. Otwarto ją w 1892 roku i początkowo była zasilana parą wodną. Nieopodal znajduje się punkt widokowy Świętej Katarzyny (Miraduoro de Santa Catarina), nie najładniejszy i nie najmilszy, ale można na nim spokojnie wypić wino czy zapalić fajkę pokoju 😅. Rozciąga się z niego widok na rzekę Tag i most 25 kwietnia (akurat jak tam byłam ostatnio to płonął 😅, i to bynajmniej nie z powodu fajki pokoju…poglądowe fotki pożaru na końcu karuzeli). 

Punktów widokowych w Lizbonie jest bardzo dużo i do większości z inch z nich, zawiezie Cię jakaś winda lub stary, żółty tramwaj linii 28 (też na zdjęciu dalej). Tramwaj podobnie jak windy pnie się po wąskich uliczkach miasta z niebywałą gracją. Przemierza kręte uliczki Lizbony od 1914 roku, a więc jest wiec już ponad stulatkiem! Przejazd kosztuje około 3€. I to naprawdę fajny i ekologiczny sposób na zwiedzenie miasta. 

Uwielbiam stare tramwaje i kolejki rożnego rodzaju. Razem z pociągami stanowią mój ulubiony model transportu. Równie fajne rozwiązania co w Lizbonie spotkałam w Stambule, a Wy, jakie kolejki, metra, pociągi pamiętacie najbardziej? Gdzie zrobiły na Was największe wrażenie?

 #lizbona #lisboa #lisbon #lacasadepapel #portugalia #portugal #lissabon #lisbonlovers #lisbonlife #lacasadepapel5 #portugaltravel #exploringportugal #lisboaportugal #lisbonworld #lisbonportugal #visitlisbon #visitportugal #elevadordabica #lisbonphotographer #travelportugal #visitinglisbon #lisbonportugal #trainstagram #trainspotter #railpictures #railstagram #railtravel #neverstoptotravel #podrozniczka #polkawpodrozy via @preview.app
Load More Follow on Instagram

Zajrzyj też na

  • Co zobaczyć w Madrycie
  • Gdzie zjeść w Tallinie
  • Punkty widokowe w Tallinie
  • Najładniejsze plaże w Puli
  • Co zobaczyć w Puli

Copyright Blog podróżniczy Na Atlantydę! 2022 | Theme by ThemeinProgress | Proudly powered by WordPress