gdzie pojechać w marcu

Stare przysłowie mówi “w marcu jak w garncu”. I to faktycznie skomplikowany miesiąc. Koniec pierwszego kwartału nowego roku, moment kiedy do wiosny jest jest już blisko, ale jeszcze jej nie widać. Wielu podróżników ucieka z kraju, żeby wygrzać zmęczone zimą kości w ciepłych krajach. Ale nie wszyscy! 

Zobaczmy więc, gdzie pojechać w marcu, według różnych podróżników? Okazuje się, że nie wszyscy proponują od razu dalekie wypady. Jak zobaczycie w poniższym zestawieniu, znajdą się miejsca w Polsce, Europie, Azji i dwóch Amerykach. Brzmi imponująco? Zaczynajmy!

PS. Wiemy, że marzec to nie czas na podróżowanie. To przewodnik ponadczasowy i mamy wielką nadzieję, że kiedyś znów będziemy mogli wybierać w kierunkach. 

Magiczny Dolny Śląsk w marcu

Oto, gdzie pojechać w marcu zapytałam jedną z najciekwszych podróżniczek Asię, prowadzącą instagrama jako @Asia_journeys

Nie będę ukrywać, że marzec to nie jest mój ulubiony czas na podróże. To miesiąc przejściowy. Ani to zima ani wiosna. Takie trochę nie wiadomo co. Jest jednak taki region w Polsce, który zawsze zachwyca i oferuje atrakcje na każdą pogodę. O jakim regionie mowa? Oczywiście o Dolnym Śląsku, który nawet w deszczowym i ponurym marcu uwodzi swoim tajemniczym klimatem. 

zamek ks. Henryka
zamek ks. Henryka

Koniecznie odwiedź jeden z tamtejszych zamków! Może Zamek ks. Henryka, z którego rozciąga się piękny widok na zbiornik Sosnówka i Karkonosze? Albo położony na szczycie wygasłego wulkanu Zamek Grodziec albo Zamek Czocha? Nie przepadasz za zamkami? Trudno, to może wyskocz zobaczyć ponad 100-letnią zaporę w Pilchowicach i znajdujący się obok most (teraz już zabytkowy), który chciał wysadzić w powietrze Tom Cruise w czasie jednej ze swoich niemożliwych do wykonania misji?

Zapora Pilchowice
Zapora Pilchowice

Leje jak z cebra? W deszczową pogodę warto zajrzeć do Huty Julia i poznać tajemnice produkcji, jakże niegdyś modnego, szkła kryształowego albo zadbać o swoje wewnętrzne dziecko w Muzeum Klocków Lego w Karpaczu – dobra zabawa, zarówno dla małych i dużych, gwarantowana. 

A może masz ochotę na coś bardziej ekstremalnego? Na przykład morsowanie? Nie ma na to lepszego miejsca niż naturalny basen u stóp trzeciego najwyższego wodospadu w polskich Karkonoszach – Wodospadu Podgórnej. A gdy już będziesz w tej okolicy koniecznie zahacz o Podgórzyn i zobacz stary tramwaj. 

Na nieco leniwy popołudniowy spacer polecam zapomniane przez turystów Szwedzkie Skały lub bardziej popularne, bo położone w Karpaczu, Krucze Skały. Nie zapomnij tylko zabrać izolującej maty, termosu z ciepłą herbatą albo grzanym winem oraz jakiś przekąsek, bo oba miejsca są idealne na podziwianie zachodu słońca :).

PS. wszystkie opisane miejsca odwiedziłam marcu 2020.

Kostaryka w marcu

O miejsca do odwiedzenia w marcu zapytałam także dwójkę podróżników z bloga Nierozpakowani – Zuzę i Kamila

Co wolisz? Plażowanie od rana do wieczora, trekking po dżungli, kąpiele w basenie infinity z widokiem na wulkan czy jazdę tyrolką (tzw. zip line) i podziwianie dzikich zwierząt na wolności? Jeśli wybierzesz się do Kostaryki, nie będziesz musieć wybierać. Kiedy? Marzec to idealna pora. Ostatni miesiąc pory suchej daje gwarancję pięknej, słonecznej pogody, upałów i niewielkie ryzyko deszczu, który od kwietnia do listopada bardzo utrudnia zwiedzanie. Na zwiedzanie Kostaryki najlepiej przeznaczyć tydzień, a nawet dwa – daje to szansę na poznanie wielu obliczy tego małego lecz bardzo różnorodnego kraju. 

Playa Tamarindo Guanacaste
Playa Tamarindo Guanacaste

Dwa wybrzeża o łącznej długości 1 290 km. Polecamy szczególnie wybrzeże Oceanu Spokojnego (na samej północy przy Zatoce Santa Elenaańskiej, półwysep Papagayo oraz Playa Conchal czy okolice Tamarindo). Oprócz pięknych okoliczności przyrody, można też wdać się w (z góry przegraną) walkę z falami 🙂

Wulkany (112 stożków, w tym 7 aktywnych). Irazu, Poas, Miravalles i chyba najsłynniejszy Arenal, przy którym warto skorzystać z gorących źródeł. Dla chętnych możliwy jest trekking po wulkanicznych skałach i dżunglach, niekiedy nawet do samych kraterów. Oczywiście podziwianie wulkanów z oddali jest równie satysfakcjonujące.

27 parków narodowych, jeden międzynarodowy, ponad 160 obszarów chronionych, które zajmują 25% powierzchni kraju. Warto odwiedzić choć jeden, na przykład Park Manuel Antonio, który choć mały, daje możliwość spotkania 109 gatunków ssaków i 184 gatunków ptaków (w tym leniwców, legwanów, małp, ostronosów, tukanów czy papug). Niektóre gatunki chętnie bratają się z tym, co masz akurat przy sobie do jedzenia :).

Nie można wyjechać z Kostaryki, nie odwiedzając choć jednej plantacji kawy. Kostarykańska kawa znana jest na całym świecie i jest jedną z ważniejszych gałęzi gospodarki. Będąc w bliskim lotnisku regionie Alajuela (czy w sąsiednim Heredia), warto udać się na zwiedzanie plantacji i zobaczyć, jak powstaje najpopularniejszy napój świata.

Wulkan Arenal
Wulkan Arenal

Jeśli potrzebujesz chwili dla siebie, relaksu i romantycznej atmosfery, znajdziesz to w Kostaryce bez problemu. Wiele z hoteli jest dostępnych tylko dla dorosłych. Oferują one pokoje z pięknymi widokami, a tarasy często wyposażone są w jacuzzi. Kąpiel w prywatnej wannie z bąbelkami z widokiem na majestatyczny wulkan Arenal to niepowtarzalna okazja do odpoczynku – telefon najlepiej zostawić w pokoju i korzystać z chwili. Pura Vida, jak mawiają Kostarykanie.

Pura vida dosłownie znaczy czyste życie. To krótkie wyrażenie jest kwintesencją filozofii życia miejscowej ludności. Służy jako powitanie, pożegnanie czy podziękowanie. Przywołuje na myśl beztroskę, luz i optymizm. A czyż nie od tego są wakacje?

Dominikana w marcu

Podróżniki dwa to para, która zapytana o to, gdzie pojechać w marcu zaproponowała nam pobyt na pięknym morzu karaibskim…

Dominikana, jak pewnie wielu osobom, kojarzyła nam się zawsze z rajem dostępnym tylko dla wybranych. Nigdy wcześniej nie było jej na naszej liście miejsc do zobaczenia, głównie ze względów finansowych. Aż do pewnego dnia, gdy znaleźliśmy przypadkiem linie TUI Fly, które oferowały loty na trasie Bruksela-Punta Cana w całkiem przyjemnych cenach. Z miesiąc obserwowaliśmy je, aż pewnego dnia trafiła się naprawdę okazyjna cena. 10 minut namysłu i pyk, bilety zostały kupione

Odpowiadając na pytanie, gdzie pojechać w marcu – Dominikana jest świetnym pomysłem. W szczególności zimą, gdy w Polsce zimno i biało, tam lato trwa w najlepsze. Warto przeznaczyć na taki wyjazd ok. dwa tygodnie, bo do odkrycia jest naprawdę wiele pięknych miejsc

Od razu trzeba nadmienić, że przyda się tutaj chociaż podstawowa znajomość hiszpańskiego. W miejscach mniej turystycznych niestety mało kto mówi po angielsku. Dominikana wbrew pozorom jest całkiem dobrze rozwinięta pod względem komunikacji (przynajmniej, jak na tamte warunki). Pomiędzy większymi miastami kursują autobusy a’la Flixbus, o całkiem przyzwoitym komforcie. 

Punta Canę, która jest centrum all inclusowych wyjazdów polecamy ominąć i skierować się od razu np. w stronę Bavaro (ok. 20 km) lub Bayahibe (ok. 70 km). Jako kolejny punkt wycieczki polecamy stolicę Santo Domingo. Tutaj nie znajdziesz co prawda rajskich plaż, ale za to odkryjesz tę bardziej „miastową” stronę Dominikany.

Las Terrenas – dość turystyczne miejsce, jednak w dalszym ciągu ma w sobie coś „swojskiego”. Dużo restauracji z widokiem na ocean oraz imprezki ze śpiewem i tańcami na ulicy. 

Jeśli natomiast jesteś głodny/głodna totalnego chilloutu i kontaktu z naturą koniecznie trzeba odwiedzić Las Galeras!

Las Galeras – Miasteczko przy oceanie dosłownie na końcu drogi. Kilka sklepików, knajpek i to wszystko. Jeśli marzy się komuś cisza i odpoczynek z dala od „wszystkiego”, to Las Galeras jest idealnym miejscem. Świetne miejsce na randkę – nasza polecajka – butelka wina, kocyk i wio na plażę oglądać zachód słońca!

Saona – mówi się, że to właśnie tam są najpiękniejsze plaże w Dominikanie. Aby się tam dostać można wykupić zorganizowaną wycieczkę lub zarezerwować nocleg w jednym z dwóch „hosteli” na wyspie. My polecamy tę drugą opcję – zapewniamy, spanie na plaży to naprawdę niezapomniane przeżycie!

Cypr w marcu

O to, gdzie pojechać w marcu zapytałam ponownie Ewelinę Gac, podróżniczkę, blogerkę i autorkę książki “W poszukiwaniu końca świata”

Marzec to idealny czas na podróże na południe Europy. I chociaż w marcu byłam w różnych miejscach, to jest jedno, do którego uwielbiam wracać właśnie w tym miesiącu – Cypr. Może nie wydawać się on wielkim odkryciem, a kiedy poleci się tam latem, w planie ma się tylko morze i plażowanie. Nie z lenistwa – po prostu na zwiedzanie często brakuje nam siły, bo jest tak gorąco. Dlatego marzec jest moim zdaniem idealny, a Cypr wiosną przepiękny. Jeśli chodzi o plażowanie w tym miesiącu – da się, chociaż moim zdaniem w maju jest najlepiej.

Plaża na Cyprze
Plaża na Cyprze

Zacznę od tego, że wyspa podzielona jest na dwa różne kraje – Cypr „grecki”, należący do Unii Europejskiej oraz Cypr Północny, „turecki”, który do UE nie należy. Nie będę zagłębiać się w historię, bo jest niezwykle skomplikowana i nadal budzi sporo emocji wśród Cypryjczyków.

Turyści z zasady zostają na południu wyspy, kiedy lądują w Larnace. Jednak to rejon Pafos, a nawet Polis jest o wiele ciekawszy. W marcu jest tam zielono, wiosennie, zaledwie kilka stopni mniej niż na samym południu. W Pafos można wybrać się do słynnego parku archeologicznego Kato Paphos, zobaczyć Grobowce Królewskie czy po prostu jechać za miasto do Parku Akamas lub w góry Troodos. Życie przy Polis wydaje się być prawdziwą sielanką, a zieleń kontrastująca z błękitem morza niezwykle relaksuje.

Co ciekawe, Cypr jest mocno związany z Afrodytą, boginią miłości. To na tej wyspie zobaczymy Petra tou Romiou, czyli miejsce narodzin Afrodyty, słynną skałę jej imienia, a w miejscowości Kouklia znajduje się… Świątynia Afrodyty. To oczywiście nie koniec, bo na Półwyspie Akamas jest wodospad nazywany Łaźniami Afrodyty. Nie wszystkie miejsca muszą cię zainteresować, ale z pewnością dobrze obrazują, ile na tej wyspie jest do zobaczenia!

gdzie pojechać w marcu
Cypr wiosną

Większość podróży dotyczy tego Cypru, który należy do Unii. Tam płacimy w euro i w większości przypadków dogadamy się po angielsku. Zresztą, na całej wyspie obowiązuje ruch lewostronny, a gniazdka również są „angielskie”. Kiedy jednak przekroczymy granicę, czujemy, że wkroczyliśmy do trochę innego świata. Wysiadając z samochodu w miejscowości Famagusta – Gazimağusa poczułam, że jestem w Turcji. Nie tej Turcji znanej z kurortów i dużych hoteli, tylko tej, którą znam z Mersin. Tu samochody ciągle trąbią, ludzie zamiast frappe piją herbatę po turecku, a turystów w marcu jak na lekarstwo 😊

O Cyprze mogłabym opowiadać bez końca – również o jedzeniu, które jest tam niesamowicie zróżnicowane: możemy próbować zarówno lokalnych specjałów, ale też kuchni greckiej czy tureckiej.

Turcja, a konkretnie Stambuł w marcu

Kontynuując wątek zaproponowany przez Ewelinę, na pytanie, gdzie pojechać w marcu, odpowiadam – do Stambułu.

Myśląc o tym, gdzie pojechać w marcu nie myślałam o ciepłej pogodzie, a raczej interesujących miejscach. Nie mniej miałam wyjątkowe szczęście, bo przyjechałam do Stambułu w drugim tygodniu marca i okazało się, że jak zawsze trafiłam w idealną pogodę (to moja super moc*). Podobno nie każdemu zdarza się tak znakomita aura jak mi w tym czasie w roku. Po kilku godzinach chodzenia po mieście miałam już lekkie poparzenia słoneczne. Cieszę się, że wzięłam wiosenne ciuchy, bo mogłabym się upocić na śmierć. 

pałac dolmabahce
Pałac Dolmabahce

Do Stambułu nie warto jechać na jeden dzień. Jest tam po prostu zbyt wiele do zobaczenia! Takie minimum to 3 dni, by zobaczyć największe klasyki i pochodzić po centrum bez pośpiechu. Natomiast dawna stolica Turcji jest miastem tak wielkim, zróżnicowanym i wielowymiarowym, że na jej poznanie i dogłębne zwiedzenie może nie starczyć życia. Jeśli jednak nie masz czasu na dłuższe podróże i marzy ci się krótki pobyt w historycznej stolicy zachodniego świata, to przygotowałam także kosztorys takiego krótkiego pobytu. 

Widok z wieży Galata
Widok z wieży Galata

Ponadto, stambulska kuchnia różni się od typowej tureckiej. Przede wszystkim znajdziesz w niej typowo lokalne potrawy, które stały się już kultowe. Jedną z nich jest wet/islak burger – czyli bułka na parze z wołowiną. Jeśli ciekawi cię, co jeść w Stambule, na to również przygotowałam odpowiedzi

Dawniej zachęcałabym turystów do odwiedzenia przede wszystkim Hagii Sofii, ale niestety wiem, co się stało z częścią “chrześcijańską” po tym, jak muzeum stało się meczetem. Mozaiki, ryciny i obrazy są niedostępne dla szarego zwiedzacza. Dlatego przygotowałam 3 miejsca, które warto z całą pewnością zobaczyć w Stambule, są to:

  1. Pałac Dolmabahçe
  2. Wieża Galata
  3. Meczet Sulejmana o zachodzie słońca

Wszystkie miejsca w historycznie zabytkowej części miasta są bardzo łatwo osiągalne z poziomu spaceru pieszego. Natomiast, jeśli zdecydujesz się na nocleg nieco dalej od centrum, to mam także przygotowany przewodnik po tym, jak funkcjonuje komunikacja miejska w Stambule. A jest ona prosta jak konstrukcja cepa. 

Odpowiadając na pytanie, gdzie pojechać w marcu, warto spojrzeć też na średnią temperaturę. W Stambule w tym momencie zazwyczaj termometry nie przekraczają 20 stopni Celsjusza. Na piesze zwiedzanie, to idealny czas. Choć akurat ja trafiłam na krótki czas i wartości powyżej tej dwudziestki.

A Ty, dokąd wybierasz się zazwyczaj w marcu?

* To prawda, zawsze tam gdzie jadę, są idealne warunki pogodowe.

Zobacz też wpisy, gdzie pojechać w:

 

Więcej
Postów